forum Oficjalne Konkursy
[Zakończony] Ostatnie pół roku - wygraj książkę "Ostatni policjant".
Akcja "Ostatniego policjanta" rozgrywa się w przededniu totalnej katastrofy. Do Ziemi zbliża się asteroida. Świat pogrąża się w chaosie. Szerzy się przestępczość, fanatyzm religijny i panika. Tylko detektyw Hank Palace jak co dnia prowadzi drobiazgowe śledztwo, by poznać prawdę, która nikogo innego już nie obchodzi.
Wydawca w promocji "Ostatniego policjanta" zadaje pytanie: "Czy poszedłbyś do pracy, gdybyś wiedział, że za pół roku wszyscy zginą". Domyślamy się, jaka mogłaby być Wasza odpowiedź. Zakładając, że skorzystalibyście z "bezpłatnego urlopu", powiedzcie nam, w jaki sposób spędzilibyście ostatnie pół roku istnienia świata?
Czekamy na teksty o długości nieprzekraczającej 1500 znaków ze spacjami.
Nagrody
Autorzy pięciu najciekawszych tekstów otrzymają egzemplarz książki.
Ostatni policjant
Regulamin
- Konkurs trwa od 20 listopada do 27 listopada włącznie. W konkursie mogą wziąć udział jedynie osoby posiadające adres korespondencyjny w Polsce.
- Odpowiedzi muszą być napisane samodzielnie. Kopiowanie części lub fragmentów tekstów, recenzji innych osób jest zabronione. Teksty nie mogą przekraczać 1500 znaków ze spacjami.
- Każdy użytkownik może zgłosić tylko jedną pracę.
- Zwycięzców wybiera administracja serwisu lubimyczytać.pl. Decyzja jest nieodwołalna.
- Dane adresowe zostaną wykorzystane przez serwis lubimyczytać.pl i Wydawnictwo RM.
- Adres zwycięzcy powinien zostać nadesłany do dwóch tygodniu od daty ogłoszenia wyników konkursu. Po tym terminie administracja lubimyczytać.pl dopuszcza wybór kolejnego laureata lub nieprzyznanie nagrody.
odpowiedzi [62]
Konkurs został zakończony. Za wszystkie odpowiedzi dziękujemy!
Wybraliśmy zwycięskie prace:
Brach_Stach
Jagodowo_mi
Mateusz1992
Dominik
Kinga4846
Serdecznie gratulujemy! Z laureatami skontaktujemy się bezpośrednio.
Nie wiem jak spędziłabym swoje ostatnie pół roku życia. Być może zareagowałabym spontanicznie - sercem - i powiedziała człowiekowi mojego życia, jak wiele dla mnie znaczy jego dotyk. Prawdopodobnie ze wszystkich sił starałabym nauczyć się w końcu francuskiego (co zdawałoby się bezsensu, bo komu on się przyda w obliczu apokalipsy?)
Ale życie jest od tego, by działać bezsensu...
Zastanawiam się czy świadomość końca świata zmobilizuje mnie do rzeczy, których nigdy nie zrobiłam a chciałam.
W pierwszej chwili pomyślałam, że rzuciłabym wszystko, wyjechała do Australii, skoczyła ze spadochronem, zrobiła tatuaż, obrabowała bank, uciekła od codzienności. Jednak myśląc o tym dłużej, to właśnie ta codzienność, te małe rzeczy sprawiają, że pomimo jesiennej...
Użytkownik wypowiedzi usunął konto
Moja egzystencja opiera się na dwóch fundamentach: miłości do rodziny i do przyjaciół, a także zamiłowania do obcowania z książkami. Dlatego też ostatnie pół roku przed końcem świata spędziłbym zarówno z moimi najbliższymi, jak i z książką. Wyobrażam to sobie w ten sposób, że razem z moją rodziną zamykamy się w naszym domu i od rana do wieczora czytamy wybrane przez nas...
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej
Oczywiście w swych planach zakładam, że nikt oprócz mnie nie ma pojęcia o zbliżającym się końcu świata- w przeciwnym razie ludzkość ogarnąłby totalny chaos i świat może i skończyłby się dopiero za pol roku, ale ludzie doprowadziliby się do samozagłady w ciągu tygodnia.
Zatem mając świadomość,że zostało mi już tylko pół roku wreszcie zmobilizowałabym się do spełnienia...
Ileż to już końców świata przeżyłam w swoim trzydziestoletnim życiu…? I do każdego miałabym się przygotowywać, robić listy „rzeczy niezbędnych do zrobienia”? Sceptycyzm to chyba moje drugie imię. Lubię być przygotowana na różne okoliczności, ale do prepersa mi daleko. Nie mam odłożonej góry pieniędzy, żeby wyruszyć w podróż dookoła świata. Ba, chyba nawet zdolności...
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcejGdybym dostała taką informację właśnie dziś... No cóż, nie starczyłoby mi czasu i pieniędzy, żeby zobaczyć te wszystkie miejsca o których marzę (czy można wziąć kredyt na podróże, jeśli wszyscy wiedzą, że i tak nie zdążę go spłacić?). Chciałabym zobaczyć Nowy Jork i Los Angeles. Londyn i Barcelonę. Sydney i Nairobi. Woddospad Niagara i Wiktorii. Piramidy Egiptu i świątynie...
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcejZaciągnąłbym kredyt i zbudował dom. Posadziłem już drzewo, żonę mam, dzieci też. Nie spełniłem już tylko tej jednej przesłanki bycia prawdziwym mężczyzną. A jak już umierać to z poczuciem, że się jest prawdziwym facetem.
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Ciężko było by tak ostatecznie zdecydować, które rzeczy są ważniejsze i pewno byłoby za mało czasu, by je zrealizować. Ale jeśli już musiałabym wybrać to byłyby to na pewno:
- wędrówki po naszych pięknych Tatrach, uwielbiam je, ich widok mnie uspokaja i chciałabym spędzić część czasu przed końcem świata na wędrówkach po nich.
- spacery po plaży brzegiem Bałtyku w okolicy...