-
ArtykułyHłasko, powrót Malcolma, produkcja dla miłośników „Bridgertonów” i nie tylkoAnna Sierant1
-
ArtykułyAkcja recenzencka! Wygraj książkę „Cud w Dolinie Poskoków“ Ante TomiciaLubimyCzytać1
-
Artykuły„Paradoks łosia”: Steve Carell i matematyczny chaos Anttiego TuomainenaSonia Miniewicz1
-
ArtykułyBrak kolorowych autorów na liście. Prestiżowy festiwal w ogniu krytykiKonrad Wrzesiński13
Cytaty z tagiem "usa" [146]
[ + Dodaj cytat]Amerykanie są żywym zaprzeczeniem kartezjańskiego „myślę, więc jestem”: nie myślą, a mimo to są.
Ani przez chwilę nie jestem w stanie uznać za mój rząd tej organizacji politycznej, która jest jednocześnie rządem popierającym niewolnictwo.
- Mnie pojebało? - odwróciłem się twarzą do Larry'ego. - Mnie? W kraju gdzie ostrygi i orzechy laskowe są uważane za równie niebezpieczne co pociski? Gdzie nie możesz przespać się z kobietą bez odbycia trzech randek, ale możesz strzelać z nazistowskiego karabinu maszynowego? Gdzie nie możesz powiedzieć komplementu koleżance z pracy, by nie wylecieć za molestowanie seksualne, ale gdzie wszystkie kelnerki muszą pokazywać cycki? Gdzie wszyscy rezerwują sobie miejsce przy oknie, a potem nie chcą wyglądać przez to okno? Ty mówisz, że mnie pojebało?
Zapadał już zmrok, więc dowódca pułku wręczył mi amerykańską latarkę.
Teksas kojarzy mi się z dużym, silnym mężczyzną w kowbojskich butach, z bezwzględnym indywidualistą z utworu Thoreau'a, szukającym w ziemi ropy naftowej. Dallas jest wielkim ośrodkiem zbytu tego fantastycznego płynu, wielkim klubem wiejskim na rozległym przedmieściu, gdzie chłopcy grają w piłkę, a dziewczyny marzą, by dorosnąć i zrobić sobie operację plastyczną. Dookoła sami krzepcy bracia i silikonowe siostry. (...) Oczywiście na miejscu okazuje się, że rzeczywistość odbiega znacznie od moich wyobrażeń. Dallas jest naftową dziurą z przerostem budowlanym, gospodarka leży (choć nie jest jeszcze w tak złym stanie jak w Houston, co podkreślają wszyscy z dużą dozą optymizmu). Teksas jest stworzony do bogactwa, jego cała kultura opiera się na micie szybkiego szmalu, i teksańczycy, zwłaszcza ci z Dallas, nie umieją znosić biedy z wdziękiem. Nadal kupują kryształy Baccarata u Neimana Marcusa w sobotę, choć zwolnili dwustu robotników w piątek. Dallas jest jak dorosły mężczyzna, który rozpaczliwie połyka łzy, zbyt dumny, by otwarcie płakać.
(...) dopiero amerykańska obecność w Iraku zrodziła w tym kraju terroryzm i uczyniła z niego mekkę terrorystów ze wszystkich możliwych stron świata (...).
Wszystkie prawa patentowe, łącznie z najbardziej sprzyjającym posiadaczowi patentu prawem amerykańskim, zawierają przepis ograniczający prawa posiadacza własności intelektualnej, jeśli stoją one w sprzeczności z interesem publicznym.
Najgroźniejszym produktem eksportowym Ameryki nigdy nie była broń nuklearna czy Jerry Lewis - ani nawet powtórki "Słonecznego patrolu". Są nim i pewnie już na zawsze będą nasze bary z fast foodem. s.32.
Wszędzie dookoła pojawiają się bary mongolskie, japońskie, koreańskie, hinduskie i pakistańskie. Ameryka nie jest taka zła, gdy się jej dobrze przyjrzeć, jeśli zawędrujesz wystarczająco daleko od supermarketów i sieciówek, Starbucksa i McDonald's. Wiele się zmieniło. I zmienia się nadal. Każdego dnia. s.103.