-
Artykuły6 książek o AI przejmującej władzę nad światemKonrad Wrzesiński20
-
ArtykułyBieszczady i tropy. Niedźwiedzia? Nie – Aleksandra FredryRemigiusz Koziński4
-
ArtykułyCzytamy w weekend. 26 kwietnia 2024LubimyCzytać321
-
ArtykułySzpiegowskie intrygi najwyższej próby – wywiad z Robertem Michniewiczem, autorem „Doliny szpiegów”Marcin Waincetel6
Cytaty z tagiem "tess gerritsen" [13]
[ + Dodaj cytat]Im bardziej próbujemy coś sobie przypomnieć, tym rzadziej się nam udaje.
- Jak myślisz, Lorne, zostanie skazana?
- Nie wiem. Są pewne luki w materiale dowodowym.
- Jakie luki? - spytała zdumiona Evelyn.
Chase pomyślał, że szwagierka odzyskuje dobrą formę. Żadnych napadów histerii, jak wtedy na posterunku policji. Była chłodna i opanowana, jak ją zapamiętał z dzieciństwa.
- Chodzi o odciski palców - wyjaśnił Tibbetts.
- Nie ma ich na nożu? - spytał Chase.
- Wytarto go do czysta. Moim zdaniem to się nie trzyma kupy. Skoro zabiła Richarda pod wpływem impulsu , to czemu zadała sobie trud usunięcia odcisków palców?
Patrzył na nią obojętnie, bez cienia emocji. Miranda poczuła rozczarowanie. Bolesne ukłucie żalu, że nie okazał chociaż leciutkiego zadowolenia na jej widok. Takiego chłodu się nie spodziewała. Więc tak ma być między nami? - pomyślała. Co się wydarzyło od naszego ostatniego spotkania? Co Evelyn ci powiedziała? Stanąłeś po ich stronie. Rodziny Richarda. Twojej rodziny.
- (...) robił z tobą rzeczy, które załamałyby każdego (...). Zostawił ci blizny na ciele i duszy. Większość ludzi miałaby stały uraz psychiczny. Cierpieliby na depresję, gnębiłyby ich wspomnienia i koszmary senne.
- Nie mam najprzyjemniejszych wspomnień, ale daje sobie z nimi radę. - "Będę twarda, nigdy się nie poskarżę".
- Nie mówię o klasycznych drgawkach toniczno-klonicznych, kiedy traci pani przytomność i trzęsą się pani kończyny. Nie, w tym przypadku o epilepsji może świadczyć jej zachowanie. To właśnie nazywamy napadami częściowymi złożonymi, w skrócie CPS. Często mylnie diagnozuje się je jako zaburzenia psychiatryczne, ponieważ podczas napadów pacjenci wydają się świadomi i mogą nawet wykonywać złożone czynności. Na przykład powtarzają jakąś frazę. Albo chodzą w kółko czy szarpią swoje ubranie.
- Lub na przykład kogoś dźgają.
- Owszem - odpowiada po chwili doktor Salazar.- Można to uznać za powtarzalną czynność złożoną.
Strzeż się niedouczonych ludzi, Lorenzo. To najgorszy przeciwnik, bo wszędzie jest ich pełno.
Chase poczuł, że jego ciało sztywnieje. Śmierci Richarda Tremaiana... Przysunął się tak blisko okna, że niemal opierał się o chłodne szkło. Utkwił wzrok w twarzy Mirandy Wood. Widział jedynie niewinność i łagodność. Umiała przybrać doskonałą maskę.
Nagle do nie dotarło.
Patrzył na kochankę brata.
Na jego morderczynię.
Z dziwną fascynacją zaczął przysłuchiwać się jej spowiedzi.
Po kilku cichych nutach, kilku niezdecydowanych ruchach smyczka, melodia wybuchła nagle z pełną mocą, wypełniając mroczne zakamarki pokoju. Powietrze zabrzęczało, dym z papierosa zatańczył w półmroku. Lorenzo nie potrzebował nut, by zagrać ten kawałek; miał je wyryte w sercu i pamięci.
Zeznając po wojnie podczas procesu, jeden ze strażników powiedział, że był to piękny i przejmujący utwór, z diabolicznym finałem. Colotti bardzo go lubił i kazał stale wykonywać. Ten walc był ostatnią rzeczą, jaką słyszały tysiące więźniów, których wieziono na egzekucję.
- Incendio. Ogień.
Francesca kiwa głową.
- Ogień płonący w krematorium.