-
ArtykułyHłasko, powrót Malcolma, produkcja dla miłośników „Bridgertonów” i nie tylkoAnna Sierant1
-
ArtykułyAkcja recenzencka! Wygraj książkę „Cud w Dolinie Poskoków“ Ante TomiciaLubimyCzytać1
-
Artykuły„Paradoks łosia”: Steve Carell i matematyczny chaos Anttiego TuomainenaSonia Miniewicz2
-
ArtykułyBrak kolorowych autorów na liście. Prestiżowy festiwal w ogniu krytykiKonrad Wrzesiński15
Cytaty z tagiem "rozgrzeszenie" [12]
[ + Dodaj cytat]Śmierć nie pomijała żadnych szczegółów. Z pewnością też poległych nie czekało nic takiego jak rozgrzeszenie. Mogli go udzielić tylko żywi, nie umarli, i - o czym Płot świetnie wiedział - trzeba było na nie zasłużyć.
Niewykluczone, że wierząc w możliwość odkupienia, ludzie świadomie czynią zło. Odkupienie staje się dla nich bocznymi drzwiami w sądzie, jaki na nas czeka. Nie grozi im nawet grzywna, a tylko puste negocjacje, które zwalniają z odpowiedzialności. Uścisk dłoni i wychodzimy przez te boczne drzwi, a sędzia przygląda się nam z dobrodusznym uśmiechem. Tak oto unikamy kary i konsekwencji.
- Czy żałujesz za grzechy, synu?
- Boleję nad tymi, których skrzywdziłem, i pamiętam o nich.
- Nie o to pytałem. Czy żałujesz za grzechy?
- Nie w takim sensie, jak ojciec to rozumie. Podjąłem pewne dcyzje i wierzę, że postąpiłem słusznie.
Chcę cierpieć. To moja pokuta,moje odkupienie i - jeśli to możliwe - rozgrzeszenie. Jaki inaczej zdołam zmyć krew z moich rąk?
Zbrodniarzy bogatych i mających jeszcze inne wpływy i możliwości ludzie gotowi są z lekkim sercem błogosławić i czcić publicznie i prywatnie, a lekceważyć i z góry patrzeć na każdego, kto nie ma wpływów i pieniędzy, chociaż przyznają, że on jest lepszy od tamtych.
Z tego wszystkiego najdziwniejsze to, co się o bogach mówi i o dzielności; że to niby i bogowie wielu dobrym ludziom nie dali szczęścia, a przydzielili im życie złe. A tym z przeciwnego krańca zesłali dolę przeciwną. A tu żebrzące klechy i wieszczbiarze do drzwi bogatych ludzi pukają i wmawiają, że jest u nich moc od bogów zesłana, żeby z pomocą ofiar i śpiewnych modlitw, jeżeli na kimś ciąży zmaza grzechu albo na jego przodkach, zdejmować ją bardzo przyjemnie i przy uroczystych nabożeństwach. A jeżeliby kto chciał jakiemuś wrogowi zaszkodzić, taki za niewielką opłatą zaszkodzi równie dobrze sprawiedliwemu jak i niesprawiedliwemu - pewnymi zaklęciami, które wiążą i którymi on powiada, że potrafi bogów nakłaniać, aby mu byli posłuszni.
[...] A ksiąg całe stosy podają Muzajosa i Orfeusza, którzy mieli pochodzić od Księżyca i od Muz. Wedle tych ksiąg oni ofiary składają, a umieją nakłaniać i przekonywać nie tylko ludzi prywatnych, ale i całe państwa, że niby możliwe są rozgrzeszenia i oczyszczenia z grzechów z pomocą ofiar i miłych komedyjek jeszcze za życia.
-I ten, jak to nazwałeś, "praktykujący katolicyzm" oczywiście nie stoi w sprzeczności z zarżniętym dzieckiem, unicestwieniem Basi i wręcz nakazuje ci chlać codziennie tę wstrętną wódę? Czy tak?- wrzasnął profesor.
(...)
-A może chodzisz tam tylko po to, aby dając księdzu na tacę, uznać, że wszystko jest w porządku? Czyż nie tak? Rozgrzeszenie poprzez parę "srebrników"? Nie widzisz, jakie to żałosne? Naprawdę tego nie widzisz?
(...)
-A wyspowiadałeś się chociaż księdzu z tego, co zrobiłeś?
-Nooo, nie całkiem.
-To z ciebie jeszcze większy hipokryta, niż myślałem- wrzeszczał już na pół uczelni profesor.
-Ale komunię co niedzielę to Robercik w pierwszym rzędzie przyjmie, ażeby wszyscy to widzieli?
-Tak.
Niechaj sentymentalne mieszczki spowiadaja się dla otrzymania rozgrzeszenia. Moje rozgrzeszenie jest w tym, że grzeszę ja. I nie potrzeba mi pokuty. Grzech jest dla mnie sam w sobie pokut największą.
Każdy klient- nawet ten niewinny jak ocet- odczuwał przymus, by przekonać obrońcę o swojej niewinności. Było to bzdurne podejście, ale z jakiegoś powodu kultywowane na całym świecie. Dopiero doświadczeni recydywiści podchodzili do sprawy szczerze. Zdarzali się też oczywiście tacy jak Awit. Stawiali ultimatum, licząc na to, że jeśli ich prawnik uzna ich za niewinnych, zostaną rozgrzeszeni.
(...) kłamstwo przybrało oblicze prawdy? Stało się chlebem powszednim. Sposobem życia. Bez mała wiarą.
Kłamstwem się rozgrzeszamy, kłamstwem przekonujemy, kłamstwem uzasadniamy rzekome
prawdy.
Chcę cierpieć. To moja pokuta, moje odkupienie i – jeśli to możliwe – rozgrzeszenie. Jak inaczej zdołam zmyć krew z moich rąk?