-
ArtykułyTeatr Telewizji powraca. „Cudzoziemka” Kuncewiczowej już wkrótce w TVPKonrad Wrzesiński2
-
ArtykułyCzytamy w weekend. 17 maja 2024LubimyCzytać311
-
Artykuły„Nieobliczalna” – widzieliśmy film na podstawie książki Magdy Stachuli. Gwiazdy w obsadzieEwa Cieślik3
-
Artykuły„Historia sztuki bez mężczyzn”, czyli mikrokosmos świata. Katy Hessel kwestionuje kanonEwa Cieślik14
Cytaty z tagiem "pianista" [9]
[ + Dodaj cytat]
Darwin: At some future period, not very distant as measured by centuries, the civilized races of man will almost certainly exterminate and replace the savage races throughout the world.
(Charles Darwin, The Decent of Man)
Tego zdania nie muszę tłumaczyć: Adolf Hitler dokonał w praktyce perfekcyjnego przekładu na niemiecki.
Zanim Paul został księgarzem, jeździł po kraju jako Sweet Pie, nagi pianista boogie-woogie znany ze śpiewanego wraz z publicznością przeboju Fuck ’Em If They Can’t Take a Joke.
Już nigdy nie zostanę wielkim pianistą, nawet gdybym nauczył się grać na fortepianie. Ale już się nie martwię z tego powodu [„Myśli urodzinowe”].
Lodowy połysk czarnej tafli fortepianu i mocne lśnienie posadzki rzucały mu na salę jakby pył powietrzny i ogromne zmatowanie barw w głębi. W tym dla oka oddaleniu tonowała się jaskrawa rozmaitość kobiecych strojów w kilka plam zamglonych pod czarnym wirem mężczyzn. Tylko na krześle najbliższym odsadą barw mocnych — widniała jakaś bluzka o wodnej zieleni, twarz otwarta, jasna i włos ciemny, rozjaśniany w ciepłe połyski, zda się, kontrastem do tej hebanowej czerni fortepianu, sponad której padały oczy jego.
Stał jak wyczekujący rybak tej czarnej łodzi, przerzucając białe karty nut rozłożonych na hebanie.
Zobaczy pan, pewnego pięknego dnia wszystko to się skończy, bo... - zatoczył krąg ramionami - bo to nie ma przecież żadnego sensu...
Powiedział to z zabawnym, trochę bezradnym przekonaniem, jak gdyby bezsens wydarzeń stanowić mógł sam w sobie wystarczający argument, żeby zmienić ich bieg".
Byłem utalentowany, jestem utalentowany. Czasem patrzę na swoje dłonie i wiem, że mógłbym być wielkim pianistą albo kimś. A co robiły w życiu moje dłonie? Drapały jaja, wypisywały czeki, wiązały sznurowadła, naciskały spłuczkę od kibla itd. Zmarnowałem swoje dłonie. I swój umysł.
s.15.
[...] widząc nad sobą i wokół siebie piękne twarze, powiewające pióra i loki i wszystkie oczy żarliwie zwrócone na siebie, wydawał się uskrzydlony potęgą tej chwili i w ekstazie pochylał się nad instrumentem, a ten odpowiadał wtedy na jego dotyk dźwiękami, jakich nawet przytępione ucho, do którego się wlewały, nieprędko mogło zapomnieć.
Głęboki rytm kontrabasu, któremu natychmiast zawtórowała perkusja, uciszył momentalnie wszystkie rozmowy (…). Pianista oszczędnie dysponował akordami, dotykając klawiszy jakby z niechęcią, w oczekiwaniu na narastający coraz mocniej, ochrypły bas saksofonu, łkający niepokojąco, drażniącą nerwy, a jednocześnie cichą i melancholijną melodią starego tematu jazzowego Ellingtona – „Noc w haremie” [s. 34].
Wszystkim obiecującym talentom chciałbym tu udzielić najpoważniejszej, płynącej z serca i mego długiego doświadczenia rady: gdy tylko opanują w pełni klawiaturę i rozwiną należycie technikę, niech przerwą studia u swych profesorów i sami uczą się odtwarzać muzykę. Większość młodych pianistów w wieku siedemnastu czy osiemnastu lat jest już doskonale przygotowana do kariery i właśnie wtedy powinni rozpoczynać swój własny dialog z kompozytorami.