-
Artykuły„Nowa Fantastyka” świętuje. Premiera jubileuszowego 500. numeru magazynuEwa Cieślik4
-
ArtykułyMaj 2024: zapowiedzi książkowe. Gorące premiery książek – część 2LubimyCzytać4
-
ArtykułyTo do tych pisarek należał ostatni rok. Znamy finalistki Women’s Prize for Fiction 2024Konrad Wrzesiński9
-
ArtykułyMaj 2024: zapowiedzi książkowe. Gorące premiery książek – część 1LubimyCzytać14
Cytaty z tagiem "muzyka" [646]
[ + Dodaj cytat]
Maryja zaczyna śpiewać Magnificat, kiedy dostrzega, że została zrozumiana bez słów i że tajemnica Boża nie jest już tylko Jej tajemnicą. Śpiewa natchniona Duchem Świętym. (...)
Tutaj mała dygresja, dzięki której może łatwiej nam będzie zrozumieć, dlaczego Maryja, modląc się śpiewa. Od lat nie mogę oprzeć się wrażeniu, że Duch Święty lubi, gdy modlimy się przez muzykę. Zwłaszcza jeśli towarzyszy ona wielbieniu. Muzyka pomaga nam wyrazić to, co niewyrażalne, niewerbalne. Może dlatego święty Augustyn mawiał, że "kto śpiewa, dwa razy się modli". Wielbienie to najdoskonalsza forma modlitwy, bo nie prosimy wówczas o nic, a jedynie oddajemy Bogu chwałę. Gdy podczas takiej modlitwy jest obecny Duch Święty, długiemu wielbieniu muzyką i słowem towarzyszy bardzo często namaszczenie Bożą radością i poczuciem obecności. Bóg dał nam muzykę, by była oknem, przez które widać niebo. Warunek: musi być w niej obecny Duch Święty.
Energia muzyki przenika wszystko jak promień laserowy. I działa na umysł niczym odkurzacz, wysysa ze świadomości nieczyste szmery dnia.
W dzisiejszych czasach fałszuje się nie tylko perfumy i farby do włosów i nie tylko we Włoszech: fałszuje się także literaturę. Muzykę, sztukę … Życie.
- A która z nauk jest, twoim zdaniem, najbardziej potrzebna historykowi?
- Wszystkie. Potrzebna jest nauka o niebie bo losy królów, miast i państw i religii zależne są od gwiazd. Potrzebna jest nauka o ziemi, o roślinach i zwierzętach, bo losy narodów zależne są od ich charakteru i obyczajów, a charakter i obyczaje narodów zależne są od sposobu odżywiania się, od narodowych potraw, od soków czerpanych z ziemi. Potrzebna jest wiedza o dźwiękach, bo dzieje podobne są do muzyki.
Tylko taką mnie ścieżką poprowadź,
gdzie śmieją się śmiechy w ciemności
i gdzie muzyka gra, muzyka gra
Nie daj mi Boże, broń Boże skosztować
tak zwanej życiowej mądrości
póki życie trwa!
[Wielka woda].
Nie ma nic bardziej niematerialnego niż pieniądz, skoro każda moneta (na przykład dwudziestocentowa) jest w założeniu skorowidzem przyszłych możliwości. Pieniądz jest abstrakcyjny (…) pieniądz jest czasem przyszłym. Może być popołudniem pod miastem, może być muzyką Brahmsa, może być mapą, może być szachami, może być kawą, może być słowami Epikteta, które uczą pogardy dla złota; pieniądz jest Proteuszem bardziej zmiennym, niż ów z wyspy Faros.
[opowiadanie „Zahir”].
Straciłem zmysły. Poezja. (...) rock w czystej postaci. (...) Niesamowicie szybkie, zawiłe, do cna naładowane energią riffy, grane z niespotykaną precyzją przyprawiały mnie o dreszcze. Po raz pierwszy od kilku miesięcy poczułem tę ogromną moc, jaką był przepełniony. Podczas takich momentów wyobrażałem sobie tylko dwie rzeczy. Siebie i gitarę. Będąc jeszcze małym dzieciakiem codziennie zakradałem się do garażu, żeby posłuchać jak mój starszy brat gra na swoim wiośle długie, hipnotyzujące solówki. Wierzyłem, że kiedyś to będę ja. Nie chciałem niczego innego, poza muzykę.
-Pięknie, wampirze. Bardzo pięknie. Ale prawda to ostrzejszy nóż, a prawda jest taka, że większość ludzi pisze piosenki po to, żeby usłyszeć swój głos. Pozostali zaś śpiewają wyłącznie dla oklasków na zakończenie.
Głęboki rytm kontrabasu, któremu natychmiast zawtórowała perkusja, uciszył momentalnie wszystkie rozmowy (…). Pianista oszczędnie dysponował akordami, dotykając klawiszy jakby z niechęcią, w oczekiwaniu na narastający coraz mocniej, ochrypły bas saksofonu, łkający niepokojąco, drażniącą nerwy, a jednocześnie cichą i melancholijną melodią starego tematu jazzowego Ellingtona – „Noc w haremie” [s. 34].
Ale wszyscy powtarzają to samo i każdy mówi identycznie to co inni. A przez większość czasu w kawiarniach puszczają automaty z dowcipami, przeważnie te same dowcipy, albo włączają ścianę muzyczną i wszystkie te barwne wzory poruszające się w górę i w dół, ale nic poza kolorem i wszystko abstrakcyjne. A w muzeach… był pan tam w ogóle? Wszystko abstrakcyjne. Przynajmniej teraz tak jest. Mój wujek mówi, że kiedyś było inaczej. Dawno temu obrazy mówiły coś, a nawet przedstawiały ludzi.