Cytaty z tagiem "molestowanie" [30]
[ + Dodaj cytat]A nawet jeśli już nie dochodzi do porwań, czy nie jest formą wykorzystywania, a może raczej wręcz molestowaniem dzieci etykietowanie ich pod pretekstem, że wyznają jakieś przekonania, podczas gdy są one jeszcze o wiele za młode, by potrafić na te tematy myśleć. Ta praktyka trwa natomiast w najlepsze i nikt niemal jej nie kwestionuje.
Ileż razy leżałam w nocy w łóżku i słyszałam, że wchodzi po schodach? Ile razy wiedziałam, że idzie do mnie? Ile razy chowałam się pod kołdrą i udawałam, że łóżko jest zamkiem z mocnymi, wielkimi murami, które będą przeszkodą dla zła, i próbowałam zapanować nad strachem, który we mnie wzbierał? Ile razy z całych sił zaciskałam powieki, leżałam nieruchomo, udając, że śpię, tak przerażona, że bałam się nawet oddychać?
Oczywiście to nigdy niczego nie zmieniło.
Nie mogę sobie przypomnieć, jak ani kiedy to się właściwie zaczęło. Co może pamiętać trzylatka?
Dzieciaki nie mogą już, tak jak niegdyś, włóczyć się po ulicach, co zawsze było wielką frajdą (a przecież faktyczne ryzyko zetknięcia się z próbami molestowania - w odróżnieniu od ryzyka wyimaginowanego - było dawniej na pewno nie mniejsze).
Jeśli całe twoje wychowanie, wszystko, co mówili ci rodzice, nauczyciele i księża, każe ci wierzyć, naprawdę wierzyć, całkowicie i bezgranicznie, że grzesznicy spłoną w piekle (albo w jakiś inny równie odpychający religijny przesąd, na przykład w to, że kobieta jest własnością męża), wówczas całkiem prawdopodobne, że czyjeś słowa skrzywdzą cię mocniej i na dłużej niż jego czyny. I dlatego uważam, że posługiwanie się określeniem "molestowanie" nie jest w żadnym przypadku nadużyciem i przesadą, kiedy opisujemy to, co nauczyciele i kapłani robią dzieciom, każąc im wierzyć na przykład, że karą za grzech główny niewyznany na spowiedzi jest wieczne potępienie i piekielne męki.
Zbliżyła się do mnie, wyciągając ręce, aby mnie dotknąć, przytulić; wtedy pomyślałem, jak bardzo napastowany mężczyzna jest pozbawiony godności i wdzięku. Kobieta, jeśli ktoś ją napastuje, może przynajmniej odwołać się do niewieściej słabości, i to tylko przydaje jej uroku.
A po chwili odzywa się cicho i uroczyście, jak gdyby objawiał coś, czego nikt poza nim nie wie:
- Molestowanie nie znaczy, że ktoś was musi dotykać, moje drogie. Molestować można też spojrzeniem. Molestowanie polega też na tym, że ktoś patrzy na was w taki sposób, który wam się nie podoba.
Niektórzy nie potrafią zrozumieć, że ofiara nigdy nie ponosi winy. I nie ma znaczenia, jak bardzo będzie dbać o swoje bezpieczeństwo. Zawsze może się znaleźć ktoś, kto spojrzy na nią i pomyśli: „Chcę ją mieć”. Jeśli jest wystarczająco zawzięty, sprytny i bezwzględny, nic nie zdoła jej uchronić. To też nie jest jej wina. To wyłącznie on ponosi odpowiedzialność, on jest winny. On zasługuje na karę.
Znów wyciągnąłem do niej rękę, ale ona odskoczyła, jak spłoszone zwierzę. Wtedy do mnie dotarło, że ona nigdy wcześniej tak nie reagowała, że jej strach przed dotykiem to coś nowego." Kejsi.