-
ArtykułyKsiążki o przyrodzie: daj się ponieść pięknu i sile natury podczas lektury!Anna Sierant5
-
ArtykułyTu streszczenia nie wystarczą. Sprawdź swoją znajomość lektur [QUIZ]Konrad Wrzesiński37
-
ArtykułyCzytamy w weekend. 10 maja 2024LubimyCzytać422
-
Artykuły„Lepiej skupić się na tym, żeby swoją historię dobrze opowiedzieć”: wywiad z Anną KańtochSonia Miniewicz2
Cytaty z tagiem "lis" [36]
[ + Dodaj cytat]
- I nagle coś pojawiło się na drodze.
- Lis?
- No, to było czerwone, ale nie przypominało lisa (...).
- Wilk?
- Masz na myśli wilkołaka? Nie, wilki są większe. To było coś pomiędzy jednym a drugim.
- Limitowana edycja, co?
Lis był tu pierwszy. Miał brata Wilka. Lis oznajmił, że ludzie będą żyć wiecznie. Jeśli umrą to na krótko. Wilk odparł: „Nie, ludzie będą umierać, muszą umierać. Wszystko, co żyje musi umierać. W przeciwnym razie rozmnożą się, zajmą cały świat, zjedzą wszystkie karibu i bizony, wszystkie dynie i całą kukurydzę”. Pewnego dnia Wilk umarł i powiedział do Lisa: „Szybko ożyw mnie”, a Lis na to: „Martwi muszą pozostać martwi. Przekonałeś mnie”. Płakał, gdy to mówił, ale tak powiedział i tak zrobił. Teraz Wilk włada światem umarłych, a Lis żyje na wieki pod słońcem i księżycem i wciąż opłakuje swego brata.
A jeśli któryś z nich złowił lisa pustynnego, jeszcze młodego, którego można było karmić z reki, chował go;
albo gazele, jeśli udało się je utrzymać przy życiu. Lis z kazdym dniem stawał się dla człowieka cenniejszy: tak jakby wzbogacał go własną jedwabista sierścią i przemyślnością,
a przede wszystkim potrzeba pokarmu, która tak bezwzględnie wymagała opieki ze strony wojownika.
I żył on jakimś szczególnym złudzeniem, ze coś z niego samego przechodzi w to zwierzątko, jak gdyby ono żywiło się, rosło i przybierało kształt jego miłości.
A potem, pewnego dnia, wołany instynktem miłości lis znikał wśród piasków pustyni i serce człowieka nagle stawało się puste.
Widziałem, jak jeden z takich ludzi umarł, bo zbyt opieszale bronił się, kiedy wpadł we wroga zasadzkę.
Kiedy dowiedzieliśmy się o jego śmierci, przypomniało mi się zagadkowe zdanie, które wypowiedział po ucieczce obłaskawionego lisa,
kiedy towarzysze, widząc jego smutek, radzili mu, zeby schwytał innego.
"Za dożo potrzeba cierpliwości - odparł im - nie po to, zęby schwycić lisa, ale żeby go pokochać.
Olaf wytężył wzrok - lis! Zaświecił ślepiami wymierzonymi wprost w niego, po czym przebiegł na drugą stronę. Łatwiej spotkać w tym mieście lisa niż kota czy psa, brakuje tylko, żeby z zarośli wyszła locha z małymi albo głodny niedźwiedź - takiej demokracji pod Kolumną Zwycięstwa doczekali się mieszkańcy stolicy Niemiec. Za czasów muru strzelało się do ludzi jak do lisów i do lisów jak do ludzi. Panował porządek wśród ludzi i zwierząt! PORZĄDEK!
Wiewiórka znieruchomiała na krótki moment, po czym nagle zerwała się jak oparzona na równe łapki i podskoczyła na gałęzi.
- Skąd przyszło ci do głowy, że jestem wie-wiór-ką?!
- Jak to skąd?- wymamrotała niepewnym głosem Maja.- Przecież widzę...
- Co widzisz mała ignorantko?- (...) Jaki to kolor?
-Rudy- szepnęła Maja.
-Właśnie! A to? Co to jest? (...)
-Ogon.
-Właśnie! A jto ma rude futro i taką piękną, rudą kitę?
- Wiewiórka?- zaryzykowała Maja.
- Nie! Ty nie masz o niczym pojęcia!
- Kim jesteś w takim razie? (...)
- Jestem lisem! To znaczy lisicą. Li-si-cą. Dla znajomych Foksi.
Lis był królem każdego przyjęcia. Potrafił ożywić nawet pogrzeb.
Żadne zwierzę nie jest stworzone do znoszenia upokorzeń (...). Nie nastawiaj się na to, że będziesz je zawsze znosić. Zatrułabyś się na śmierć.
O wpół do dziesiątej do grobu Lisbeth zbliżył się lis.
- Powinieneś nadać mu imię.
- Wtedy pomyśli, że jest moim domowym zwierzątkiem. - Wymawiał te słowa z obrzydzeniem, co jeszcze bardziej przekonało ją, że lisek może być najlepszą rzeczą, jaka kiedykolwiek przydarzyła się temu Mojrowi.
- Może ja go nazwę? Co myślisz o imieniu Księżniczka Puszków?
- Nawet nie próbuj tego powtarzać.
Słowicze wdzięki w mężczyzny głosie,
A w sercu lisie zamiary.