-
ArtykułyHobbit Bilbo, kot Garfield i inni leniwi bohaterowie – czyli czas na relaksMarcin Waincetel15
-
ArtykułyCzytasz książki? To na pewno…, czyli najgorsze stereotypy o czytelnikach i czytaniuEwa Cieślik249
-
ArtykułyPodróże, sekrety i refleksje – książki idealne na relaks, czyli majówka z literaturąMarcin Waincetel11
-
ArtykułyPisarze patronami nazw ulic. Polscy pisarze i poeci na początekRemigiusz Koziński42
Cytaty z tagiem "leń" [14]
[ + Dodaj cytat]
- Czego stoisz jak słup? Szybciej, proś o spodnie - szepnęłam.
- Odbiło ci! - syknął Len w odpowiedzi. - Biedak jest w takim stanie, że zdejmie własne.
- No to kuj żelazo, póki gorące! Wystarczy tego reklamowania starmińskich szwaczek.
- To ty... to ty jesteś... telepatą? - jęknęłam.
- Absolutnym - odpowiedział po prostu. - Myśli, pamięć, podświadomość, uczucia, dźwiękowe, smakowe i optyczne wspomnienia. Pełnie podłączenie, żeby je cholera wzięła!
- Ujdzie jak jest - powiedział Len, po czym złapał za róg i podniósł wóz. Bez większego wysiłku, spokojnie. I trzymał w ten sposób ze dwanaście minut, póki ja, nie mając najmniejszego pojęcia o remoncie wozów, najpierw nałożyłam koło zła stroną, a potem znów zła stroną. Od tamtej chwili żywię głębokie przekonanie że koła mają nie dwie strony, a minimum cztery, a dziurek to w ogóle pięć.
Len przebrał się w luźny strój do konnej jazdy i pozostawił gościnnym gospodarzom nieprzebijaną kurtkę i samostojące spodnie. Nie wątpię, że relikwie te jeszcze długo będą dekorować ich gościnną izbę.
- [...] Jeżeli nie wrócisz do Szkoły cała i zdrowa..
- Tę piosenkę już słyszałam - przerwałam bez najmniejszego szacunku, przykucnęłam i z autentyczną ciekawością pociągnęłam brzeżek samoruszającego się wora. Ku mojemu zachwytowi pod nim odnalazły się wczorajsze wytarte spodnie. Len szybko obciągną szatę, ukradkiem pokazując mi zaciśniętą pięść.
Nigdy-przenigdy nie daj w siebie wmówić, że kobiecie potrzebny jest sport albo inne ćwiczenia fizyczne. Oznaczają one zmęczenie i stratę czasu. Widziałaś kiedyś kotkę? Nieprzekarmiana jest zgrabna i szczupła, choć całymi dniami się wyleguje. Nie bój się odpoczynku.
- Zna się pan na snach?
- E tam, znam się czy nie znam. Nikt się nie zna. Większość snów jest głupia jak kocie gówienko. Kitwasi się w nich wszystko bez ładu i składu. Ale czasem przyśni się coś niegłupiego. Wiesz, co ci się wyśniło? - Pokręciłem głową. - Że twój ojciec, jak umrze, zamieszka ci w głowie.
- Czemu właśnie ojciec?
- No a kto inny?
- O mamie też się pamięta.
...(...)
- W głowie masz pamięć o ojcu. Ojciec robi tam swoje, robi nieźle, nawet gdy jeszcze żyje. Kiedyś go pochowasz, ale i tak się od niego nie uwolnisz. Najwyżej będziesz trochę lżejszy. Rozumiesz? Lżejszy. Do diabła, nie umie ci tego wytłumaczyć. Pamięć o matce to zupełnie inna sprawa. Matkę pamiętasz brzuchem. Matkę masz w brzuchu. Rozumiesz? Nie? Pewnie, że rozumiesz. Zapamiętaj to albo i nie, jak sobie chcesz. Ojca ma się w głowie, matkę w brzuchu. Najpierw ona ciebie, potem ty ją. Z brzucha do brzucha. Siedzi ci w brzuchu, więc wydaje ci się, że o niej nie pamiętasz, że nie musisz pamiętać. Spróbuj sobie przypomnieć twarz swojej matki, kolego. - Zamyśliłem się, zawahałem. - Ha, no widzisz. A twarz ojca pewnie pamiętasz. Ale matkę jednak się pamięta, tyle tylko, że się o tym nie myśli. Nie myśli się, nie gada, bo i po co. Matka jest, no jest, i tyle, o czym tu gadać. Nawet jej nie widzisz, jakby była niewidzialna. A ona ciągle jest. Oj, paskudnie przypomnieć sobie o niej nie w porę. Bo ona potrafi się z tego brzucha odezwać. (...) Jak? A różnie, bardzo różnie. Poszedłbyś na wojnę, byś zobaczył. Jak się na wojnie dostanie w czapę, ale tak porządnie, że aż nogi wyrwie z tyłka, i ma się jeszcze siłę, żeby coś pomyśleć albo głos z siebie wydusić, to wiesz, co to jest za głos? Wiesz, co każdy wtedy krzyczy, nawet tęgi chłop?... Mamooooooooooooo!!!
Najbardziej wystawieni na ciosy (...) są zawsze skrupulatni i pracowici. Ci, którym zależy. W przeciwieństwie do nich ci, którzy mieli wszystko gdzieś i chcieli tylko dotrwać do końca swojej zmiany, nie przejmując się otoczeniem, byli chronieni przed wstydem własną obojętnością.
(przemyślenia Shipley'a).
Leniwemu zawsze jest trochę wszystko jedno, do jakiej pracy jest przymuszany, miłośnik pracy przymuszany do pracy absurdalnej jest zawsze w gehennie.
Pszczoły tak gnuśnie kołyszą się na kwiatach, blask słońca tak leniwie włóczy się po ziemi. Panoszy się tu straszliwe lenistwo. Nieróbstwo to początek wszystkiego złego. Czegóż z nudów nie imają się ludzie! Zatapiają się w wiedzy z nudów, modlą się z nudów, kochają, żenią i mnożą się z nudów i wreszcie umierają z nudów — a to właśnie jest pełne humoru — czynią to z najpoważniejszymi minami, nie domyślając się dlaczego, a Bóg jeden raczy wiedzieć, o czym też roją. Wszyscy ci bohaterowie, geniusze, durnie, święci, grzesznicy, przykładni ojcowie rodzin to w gruncie rzeczy wyrafinowani wałkonie.