-
ArtykułyCzytasz książki? To na pewno…, czyli najgorsze stereotypy o czytelnikach i czytaniuEwa Cieślik234
-
ArtykułyPodróże, sekrety i refleksje – książki idealne na relaks, czyli majówka z literaturąMarcin Waincetel11
-
ArtykułyPisarze patronami nazw ulic. Polscy pisarze i poeci na początekRemigiusz Koziński40
-
ArtykułyOgromny dom pełen książek wystawiony na sprzedaż w Anglii. Trzeba za niego zapłacić fortunęAnna Sierant13
Cytaty z tagiem "kapitał" [10]
[ + Dodaj cytat]Integracja Europy jest dzisiaj bardziej konieczna niż kiedykolwiek w przeszłości, nawet jest już spóźniona. Ale najlepsza integracja europejska, jaką mogę sobie wyobrazić, nie opiera się na tworzeniu nowych urzędów i form administracyjnych czy rosnącej biurokracji, lecz (...) pełnej wolności i swobodnego przepływu towarów, usług i kapitału miedzy krajami.
Czy ten idiota zastanawiał się kiedyś, dlaczego spółki bankrutują? Pewnie powiedziałby, że przez kryzysy albo braki finansowania? Tymczasem to Kameelenarschgeruch, wielbłądzia dupa. Gówno prawda. Ludzie!!! Nie kryzysy, nie problemy finansowe, nie brak kapitału. Tylko ludzie. To oni są problemem. W managemencie spółek często są prawdziwi szkodnicy. Jeżeli jest ich więcej niż ludzi porządnie wiosłujących – łódź tonie. Trzeba ten stan rzeczy zmienić, a zwalnianym niezbyt się to podoba. Nie ma wyboru, jeżeli chcemy, żeby łódź z resztą załogi na pokładzie nie utonęła.
To tacy jak on należeli teraz do klasy posiadaczy. Ludzie działający w cieniu, niewytwarzający niczego, produkujący pieniądze z pieniędzy. Szlachta herbu weksel, która karmi się na ludzkich potrzebach albo próżności.
W czerwcu 1964 r., kiedy Aldo Moro był ponownie szefem rządu, „Kościół ubogich”
podbudował swoje żądania groźbą spowodowania kryzysu całej gospodarki włoskiej. Podczas jednej z rund rokowań przedstawiciele Watykanu oświadczyli reprezentacjom rządu włoskiego, że jeżeli rząd ten nie ustąpi, wówczas na rynek zostaną rzucone wszystkie akcje włoskie, znajdujące się w posiadaniu Watykanu. Moment został zręcznie dobrany, ponieważ na włoskim rynku kapitałowym kursy właśnie stale spadały. Gdyby Watykan rzucił teraz na rynek ogromne pakiety akcji, doprowadziłoby to do załamania całej włoskiej gospodarki narodowej. Rząd przerażony tą perspektywą złożył broń.
Trzeba jasno widzieć swój cel: czy jest nim wejście na szczyt, czy też celem jest wejście na szczyt i powrót do bazy. To dwie różne rzeczy. Ludzie często je mylą, widzą osiągnięcie celu w wejściu na szczyt, a nie widzą pełnej drogi, czyli osiągnięcia celu i powrotu do życia, do świata. Szczyt jest w połowie drogi.(...)
Same cele są puste. Cel znajduje się poza wyprawą. Owszem, zawieszamy na nim cały kapitał doświadczenia, ale tak naprawdę liczy się kapitał.
Walka pracy z kapitałem doprowadzić musi do zwycięstwa świata pracy. My jesteśmy tymi, którzy rewolucjonizują masy jak najlepsi agitatorzy socjalistyczni. Cóż z tego, że możemy dzięki niskim płacom taniej produkować, kiedy nawet tych tańszych towarów nie ma komu sprzedać.
Uważał, że bogactwo jego ojca dźwigają go na jakieś wyżyny, że jest więcej wart od każdego, który nie może poszczycić się ojcem milionerem.
Gdy życie jego, jego przyszłość, jego szczęście stało się zależne od kaprysu jednego czy dwóch ludzi, którzy mogli decydować o jego losach tylko dlatego, że mieli pieniądze, to uważał, że ma prawo ukraść. Bo czymże byli Hakonowie jak nie złodziejami? Kradli trud i wysiłek dziesiątek tysięcy ludzi. Dorabiali się na pocie i krwi tych, których widmo głodu wprzęgło w straszliwe jarzmo maszyny.
Bohaterki [...] zdają sobie sprawę, że małżeństwo jest najkorzystniejszą spośród wszystkich karier, a ich ciała są kapitałem, który mają prawo wykorzystywać.
Ewa Rynarzewska, "Tożsamość zrewidowana - feminizm prozy Pak Wan-so".
Podstawowe pytanie brzmi: czy to państwo kontroluje kapitał, czy może to kapitał kontroluje państwo?