-
ArtykułyHobbit Bilbo, kot Garfield i inni leniwi bohaterowie – czyli czas na relaksMarcin Waincetel15
-
ArtykułyCzytasz książki? To na pewno…, czyli najgorsze stereotypy o czytelnikach i czytaniuEwa Cieślik253
-
ArtykułyPodróże, sekrety i refleksje – książki idealne na relaks, czyli majówka z literaturąMarcin Waincetel11
-
ArtykułyPisarze patronami nazw ulic. Polscy pisarze i poeci na początekRemigiusz Koziński42
Cytaty z tagiem "fotografowanie" [11]
[ + Dodaj cytat]Tutaj, tutaj jest kamera, wystaw ryja do pikczera :)
Często byłam przerażona, patrząc jak potrafi oddawać się do końca, bez reszty czemuś lub komuś, jak ją to pochłania - pisała jej córka Doon. - Ale właśnie dlatego mogła fotografować.
Dla niej bycie artystą oznaczało coś innego niż dla mnie. Fotografowanie musiało być trudem, dlatego pewnie targała zawsze ze sobą ciężki sprzęt. Łatwe zdjęcie, przyjemność przy pracy - to już nie sztuka.
Garry Winogrand
Po sesji Gossage zapytał, jak się czuła, pozując, a ona odparła: ,,Fotografowanie nie jest po to, żeby dobrze się poczuć - ani dla fotografującego, ani dla fotografowanego.
Wojna podsuwa takie miejsca, sceny, twarze, które stają się obowiązkowym obiektem zdjęć, jak Paryż, Tadż Mahal czy Most Brooklyński, w innym porządku świata: dziewięciu z każdej dziesiątki fotografów nowo przybyłych na wojnę nie wychodzi poza rutynę przy poszukiwaniu tej migawki, dzięki której dostaną się do ekskluzywnego klubu turystów makabry.
...A ALBUM FOTOGRAFICZNY...
...wyraźnie zanika w epoce smartfonów i komputerów. Rzecz godna uwagi! - oto odchodzi w przeszłość przedmiot, który był niezbędny ludzkości od roku 1839. Wtedy to opracowano metodę otrzymywania obrazów tworzonych przez światło i przenoszenia ich na papier światłoczuły. W rezultacie ludzkość została ogarnięta nieodpartym zbiorowym pragnieniem zatrzymania czasu, utrwalenia chwili, a więc fotografowania siebie, swoich bliskich i świata. Zapragnęła także gromadzić i przechowywać, najlepiej na zawsze, owe czarodziejskie wizerunki.
I wytworzyła w tym celu album.
Chciałabym napisać powieść albo nakręcić film o templariuszu i jego zabitych przyjaciołach, o zakochanym samuraju, o rosyjskim hrabi, który pije jak smok i gra jak opętany w Monte Carlo, a potem zostaje portierem w Le Grand Velfour – ale brakuje mi talentu. No to patrzę. Robię zdjęcia.
Jak utrzymują teoretycy sztuki, fotografia ukazuje to, czym malarstwo nie musi się już więcej zajmować.
Jestem zwykłą turystką katastrof, zadowoloną ze swojego losu, jeżdżę z aparatem fotograficznym, który jest pretekstem, żebym mogła czuć się żywa, jak kiedyś, w czasach, kiedy każdy człowiek nosił cień przyklejony do swoich stóp.
Teraz jest bardzo łatwo zmusić aparat fotograficzny do kłamstwa. Dziś wszystkie zdjęcia pokazujące ludzi albo kłamią, albo są podejrzane. Przestały być świadectwem, stanowią część otaczającej nas scenografii.