-
Artykuły„Nowa Fantastyka” świętuje. Premiera jubileuszowego 500. numeru magazynuEwa Cieślik4
-
ArtykułyMaj 2024: zapowiedzi książkowe. Gorące premiery książek – część 2LubimyCzytać3
-
ArtykułyTo do tych pisarek należał ostatni rok. Znamy finalistki Women’s Prize for Fiction 2024Konrad Wrzesiński9
-
ArtykułyMaj 2024: zapowiedzi książkowe. Gorące premiery książek – część 1LubimyCzytać14
Cytaty z tagiem "derfel" [11]
[ + Dodaj cytat]Życie to igraszka bogów i próżno szukać sprawiedliwości. Trzeba nauczyć się śmiać, powiedział mi kiedyś [Merlin], bo inaczej można zapłakać się na śmierć. (Derfel)
-Bogowie nienawidzą porządku - bruknął [Merlin]. - Porządek, Derfel, niszczy bogów, bogowie zatem muszą zniszczyć porządek.
- Wygląda na to, że przybył mi kolejny wróg - rzekłem, przyglądając się Argancie, pogrążona w rozmowie z druidem, którego niewątpliwie nakłaniała do rzucenia na mnie klątwy.
- Jeśli mamy wspólnego wroga, Derfu, to dzięki temu jesteśmy wreszcie sprzymierzeńcami - powiedziała z uśmiechem Ginewra. - To mi się podoba.
- Spocznie w Kotle, a Kocioł daje życie. |
Ona [Nimue] w to wierzyła, ale ja nie. Nadal wierzyłem w bogów, lecz zatraciłem już przekonanie, iż możemy przymuszać ich do naszej woli. Pomyślałem, że Artur ma rację. Musimy szukać pomocy u ludzi, nie u bogów. Oni mają własne rozrywki, a jeśli nie jesteśmy ich igraszką, to już mamy powód do radości. (Derfel)
Większość z nas jednak obawia się chaosu i dlatego próbujemy wprowadzić porządek. Kiedy jednak panuje porządek, nie potrzebujemy już bogów. Gdy wszystko jest uporządkowane i na swoim miejscu, nie zdarza się nic nieoczekiwanego. Jeżeli wszystko rozumiesz, to nie ma miejsca na czary. Wzywasz bogów tylko wtedy, kiedy jesteś zagubiony i wylękniony. Oni jednak lubią być wzywani, czują się bowiem wtedy potężni, i dlatego właśnie chcą, żeby panował chaos. (Derfel)
- Dziś rano widziałam jelenia z jednym rogiem - powiedziała Igraine. - To zła wróżba, Derflu.
- My, chrześcijanie, nie wierzymy we wróżby.
- Ale widziałam, że gładzisz gwóźdź w twoim stole.
- Nie zawsze jesteśmy dobrymi chrześcijanami.
Tak więc Taloesin śpiewał, kiedy Artur rządził z Ginewrą w Sylurii. Moim obowiązkiem było ściągać uzdę Mordredowi, gotowemu wyrządzić szkody w Dumnonii. Merlin zniknął, pewnie w wiecznych mgłach na odległym zachodzie. Saksonowie zgięli karku, lecz nadal pożądali naszych ziem, a w niebiosach, gdzie żadna uzda nie mogła powściągnąć ich chętki do szkody, bogowie na nowo rzucili kości.
Krótko mówiąc, żyliśmy w spokoju ducha, a los zawsze jest wrogiem spokoju, bo jest, jak stale powiadał mi Merlin, niezbadany. (Derfel)
Tylko głupiec pragnie wojny, ale kiedy już wybuchnie, nie można prowadzić jej bez entuzjazmu. Nie da się jej nawet prowadzić z żalem. Musi jej towarzyszyć dzika uciecha, zrodzona z pognębienia wroga i ta dzika uciecha sprawia, że największe pieśni naszych bardów opiewają miłość i wojnę. My, wojowie, ubieramy się do boju, jakbyśmy stroili się do miłości. Przybieramy się krzykliwie, nakładamy na siebie złoto, umieszczamy grzebienie z piór na srebrnych hełmach, stąpamy, pyszniąc się jak pawie, przechwalamy się i kiedy śmiercionośne ostrza są coraz bliżej, czujemy się tak, jakby krew bogów napływała w nasze żyły. Mężczyzna winien kochać pokój, lecz jeśli nie potrafi walczyć całym sercem, wtedy nie zakosztuje pokoju.
Pamiętam, że rankiem kupiliśmy na targu gęsięta z myślą, że nasze wnuki będą chciały zobaczyć, jak rosną i pływają w niewielkim stawie przy domu. (...)
- Gęsięta to kiepski pomysł - rzekł Galahad (...)
- Dlaczego?
- Kiedy urosną, robią się z nich wredne stworzenia.
- Bzdura - odparłem. - Kiedy urosną, robi się z nich wieczerzę.