cytaty z książki "Triumf lisa Reinicke"
katalog cytatów
[+ dodaj cytat]
Na głupotę ludzką ni sposobów, ni medykamentów dotąd nie wynaleziono. Jednako tak myślę, często dureń płodzi durnia, kanalia i synów ma łajdaków, a człek mądry i pobożny dzieci ma zwykle do siebie podobne. Tedy może gdy durniów i złoczyńców wieszać będziemy regularnie, potomstwo ludzi mądrych i uczciwych z czasem ziemię opanuje.
Jak trwoga, to do Boga, pomyślałem. Ale żeby tak co dzień żyć według przykazań, to już za trudne.
Ponoć ważniejsze od pieniędzy są chęci. To z ich nadmiaru lub ich braku wszystko inne wynika.
Jedna noc z Wenus i całe życie z Merkurym. (s.150).
- Jesteś dobrą dziewczyną - westchnął. - Lepszą i szlachetniejszą niż większość tych, które w życiu spotkałem.
- Zatem w naprawdę dzikich krajach się pan obracał.
Zamyślił się. Polska dwudziestego pierwszego wieku... wszechwładne chamstwo, skąpstwo, chciwość, korupcja... tylko czy tu było lepiej? Nędza, przemoc, wyzysk... Ta epoka jest inna, ci ludzie są inni. Lepsi, gorsi, to nie ma znaczenia. Po prostu inni.
- Masz rację. W dzikich.
Jednym koza mleko daje, innym fika koziołki. (s.253).
Inne życie, inne doświadczenia, pomyślał Staszek. W mojej epoce dziewczynom żal byłoby czasu, żeby dłubać przy jakichś haftach. Ale co zrobiłyby z tym czasem? Przesiedziały przed telewizorem. Żarłyby chipsy, patrząc, jak jakaś Amanda zdradza trzeciego męża z siódmym kochankiem. A z jej trudu [haftowania obrusu do kościoła przez Helę] byłby przynajmniej jakiś efekt. Miły Bogu, cieszący oczy ludzi, którzy przyjdą na niedzielną mszę... A ja? Co mi przyszło z tego grzebania po sieci? Co z tego zostało? Cała nasza cywilizacja opierała się na impulsach elektrycznych zapisanych w pamięci maszyn. Zabraknie i pstryk, koniec. (s.90).
Jest wróg, to trzeba go skorumpować, dać łapówę, kupić, spoić wódą, może nawet zaszantażować. Brak honoru to słabość. (s.44).
Władza, którą widzimy, to piana na falach, Prawdziwe decyzje zapadają na dworach potajemnie. (s.201).
Przewyższamy was cywilizacyjnie tak bardzo, że wydajecie się nam zwierzętami. To czego nam nie wolno, może nie wypada robić dla was jest dopuszczalne. Nie dziwisz się, że psy w rui kopulują na ulicy. Tak mnie nie dziwią wasze zwyczaje ani nie przykładam do nich tego, co nazwalibyście normą moralną. (...) Wszak i wy zabijacie zwierzęta, by pozyskiwać z nich mięso i skóry. Rozłupujecie muszle, by wyjąć perły. Zwierzę nie płacze nad trawą, którą pożera. (s.166).
Kozacy. Prędzej z kamienia by krew utoczył, niż zmusił ich do zdradzenia tajemnicy. (s.136).