cytaty z książki "Pnin"
katalog cytatów
[+ dodaj cytat]
Niektórzy ludzie - a ja do nich należę -nie znoszą szczęśliwych zakończeń.
Nie wiem, czy ktokolwiek w dziejach ludzkości zwrócił uwagę na to, że odrębność stanowi jedną z podstawowych cech życia. Jeśli nie otacza nas powłoka cielesna, musimy umrzeć. Człowiek egzystuje tylko wtedy, kiedy jest izolowany od otoczenia. Czaszka to nasz hełm kosmonauty. Musimy w niej tkwić, bo w przeciwnym razie czeka nas zguba. Śmierć zaś uwalnia i jednoczy. Chociaż przeniknięcie do natury może się wydawać kuszące, oznacza ono zarazem koniec naszej kruchej tożsamości.
Wystrzegał się spania na lewym boku, nawet w tych rozpaczliwych godzinach nocnych, kiedy bezsenność każe marzyć o trzecim boku, skoro się już obydwa wypróbowało.
Jak panu dobrze wiadomo, noszę go [krzyżyk na złotym łańcuszku] wyłącznie z powodów sentymentalnych. A sentyment staje się uciążliwy. W końcu jest coś nazbyt fizycznego w próbie zachowania cząstki dzieciństwa na swoim mostku.
Kolejne pokoje zagracającego jego pamięć przypominały teraz wystawę foteli, łóżek, lamp i kącików przy kominku, które wbrew wszelkim granicom czasu i przestrzeni tłoczą się razem w przyćmionym świetle sklepu meblowego, podczas gdy za oknem pada śnieg, gęstnieje mrok i nikt właściwie nikogo nie kocha.
Nasz przyjaciel. Posługuje się własną nomenklaturą. Jego wybryki słowne wzbogacają nasze życie. Jego błędy wymowy tworzą własną legendę. Jego przejęzyczenia brzmią jak wyrocznia.
Nasuwa się bowiem pytanie, czy kłopoty nie są jedyną rzeczą na świecie, która ludzie mogą mieć na własność?.
Nie wierzy w autokratycznego Boga. Wierzył jednak mgliście w demokrację duchów. Może dusze zmarłych tworzą komitety, które na trwających bez przerwy posiedzeniach decydują o losach żyjących.
Dylemat przedstawiał się następująco: jeżeli zatrzyma tekst tekst odczytu dla pań - plik kartek formatu papieru maszynowego złożony we dwoje - bezpiecznie przy sobie, w cieple swojego ciała, istnieje teoretycznie możliwość, że zapomni go przełożyć z marynarki, którą ma na sobie, do marynarki, którą włoży na tę okazję. Z drugiej zaś strony, jeżeli teraz wsadzi tekst odczytu do kieszeni garnituru w walizce, już czuje, jak będzie się dręczył myślą, że ktoś mu ukradnie bagaż. Trzecia strona medalu (bo te rozterki wziąć mu kazały dopisywać nowe wymiary) wyglądała tak, iż w wewnętrznej kieszeni okrywającej go teraz marynarki spoczywał cenny portfel zawierający dwa banknoty dziesięciodolarowe, wycinek z "The New York Times" z jego listem na temat konferencji jałtańskiej, napisanym przy mojej pomocy w roku 1945, oraz zaświadczenie o przyznaniu mu nowego obywatelstwa, a przecież nie można wykluczyć sytuacji, że kiedy będzie wyjmował portfel, złożony odczyt wyśliźnie się i przepadnie raz na zawsze.
Przez chwilę wszyscy troje stali zapatrzeni w gwiazdy.
- I to wszystko są światy - odezwał się Hagen.
- Albo - rzekł Clements, ziewając - przerażający rozgardiasz. Podejrzewam raczej, że tkwimy w samym środku fluoryzującego trupa.