cytaty z książki "Trylogia"
katalog cytatów
[+ dodaj cytat]
- Nic w tym dziwnego, przed chwilą zerwałam kilka sieci.
Boisz się pająków Mariam? To bardzo symboliczne i mądre stworzenia, a diabeł wcale nie jest taki straszny, jak go malują. Pająk nigdy pierwszy cię nie zaatakuje, zrobi to tylko w obronie własnej, to go pozytywnie wywyższa ponad ludzi – dodał, patrząc w jej przestraszone oczy, po czym znów się uśmiechnął i kontynuował – w życiu bym nie pomyślał, Mariam, że boisz się pająków.
– Mam względem nich ogromny respekt – odparła, jakby
na usprawiedliwienie, również się uśmiechając.
Na samym szczycie fasady widniał kamienny herb z królującym w samym centrum krukiem, otoczonym siedmioma pięcioramiennymi gwiazdami białego pentagramu. „Kruk” – pomyślała – „patron magii. Jakież to silne przesłanie dla tych, którzy nie boją się wejść w ciemność i pragną poznać najgłębsze mistyczne tajniki. Milczenie, które jest złotem. Wiedza, która jest najlepszym orężem…”. Poczuła dreszcz. Teraz gdy dotarła na miejsce, nagle wypełniła ją nie- pewność, czy chce iść dalej, czy naprawdę chce przekroczyć ową, jakże symboliczną bramę. Jednak nie miała innego wyjścia, jak nadal ufać w dobre zamiary i szczerość Alchemika. „Może w tym mroku naprawdę nikt mnie nie znajdzie” – pomyślała, lekko wzdychając.
Taką samą ważkę widziała dziś w ogrodzie staruszki i dokładnie taką samą przy Diabelskich Skałach. „Dziwne” – pomyślała. – „Wojowniczka, duszek natury, co chce mi przekazać, przed czym ostrzec?”.
- Droga adeptki to droga samotna, dobry mag nie potrzebuje niańki!
Mariam odetchnęła głęboko i zdobyła się na odwagę,
by zacytować jeden z ulubionych przez władcę Sarons
fragmentów wiersza Marsaya:
– Smutek w twoich oczach, mój panie,
strąca gwiazdy z nieba do otchłani …
ptaki milkną otulone mgłą poranka …
– Gdy płatki śniegu białym kobiercem przykrywają zielone wzgórza… – książę dokończył zdanie i z uśmiechem
zaskoczenia wstał i ruszył w jej kierunku ...
- Czytasz wiersze Marsaya?
Mariam wiedziała, że mężczyzna pragnie zmienić temat rozmowy i od razu podjęła to wyzwanie.
- Tak, wiersze Marsaya są mi bardzo bliskie, ukazują wolność i piękno, które znam z Sesex… – odparła z uśmiechem chwytając w dłonie książkę i odwracając okładkę, jakby chciała jej się lepiej przyjrzeć.
- Również bardzo je lubię. Fascynują mnie… Tak jak i ty, Mariam...