cytaty z książek autora "Ludwik Stomma"
Co drażniło zawsze w Polsce przybyszów z zewnątrz? Mnogość spraw: brak tolerancji, klerykalizm, megalomania, kastowość, pijaństwo… Nade wszystko to jednak, i w tej mierze nic się nie zmieniło, że od razu mamy nad Wisłą na wszystko nie tylko samo usprawiedliwiającą, ale przy okazji obwiniającą innych odpowiedź. Koty odwrócone ogonem, które na domiar złego jeszcze drapią.
Władysław IV oskarżany przez sejm o sprzeniewierzenie, a w każdym razie nierozliczenie wielkich sum zaciągniętych ze skarbu koronnego, dał tę dumną odpowiedź, która pozostanie na zawsze w tradycji narodowej: "Niech to tak będzie, żem ja te kilkakroć sto tysięcy kurwom moim rozdał". I nie kłamał król. Nie można go przy tym obwiniać o jakowąś szczególną rozrzutność. Płacił podług górnych stawek, może trochę powyżej, ale bez ekscesów hojności. Problem w liczbie. Niejednokrotnie zdarzało się po parę panienek dziennie albo i - wstyd powiedzieć - jednocześnie. Rzecz to o tyle ciekawa, że niemal przez cały okres swego panowania był Władysław IV permanentnie ciężko chory.
... następne pokolenia widzieć będą w naszych dzisiejszych, również i naukowych, przekonaniach, wartościach i wierzeniach tyleż samo błędów, zbrodni i fałszywych proroctw, ile my widzimy, spoglądając wstecz.
Jeszcze w nie tak znowu odległych początkach naszego (jeszcze) wieku twierdzili futuryści, że zestawić można wszystko i ze wszystkim. Stąd, na poziomie metafory słownej: mięsiste niezapominajki", "stalowa słabość", "zardzewiały ruch" i tym podobne. Dzieje udowadniają, że tak właściwie to oni mieli rację. Czy u nas dzisiaj przychodzi komukolwiek do głowy, że aby się rozczulać wizytą w kraju Jana Pawła II, należy przedtem przestać bić żonę i kopać dzieci? A przecież mogłoby się wydawać, że to dowolne zestawienie:feretron z sercem Jezusowym i niosące go ręce jeszcze sine od pobicia teściowej...
Szczytnej formule człowieka stworzonego na wzór i podobieństwo Boże należy się uzupełnienie, że król Francji jest jednak dużo podobniejszy do Boga niż którykolwiek inny przedstawiciel rodzaju ludzkiego i dużo podobniejszy do Boga niż do któregokolwiek przedstawiciela tego rodzaju.
Nauka przedstrukturalna widziała człowieka jako twórcę kultury. Nauka strukturalna uznała go za kultury produkt.
Bo właśnie, kuchnia polska na przykład. Sztandarowe potrawy polskie: barszcz ukraiński, chłodnik litewski, pierogi ruskie, gołąbki z Niemiec, befsztyk tatarski – tu akurat nazwa myli, bo danie wywodzi się z Ukrainy – i sałatka „bretońska” także stamtąd, kapuśniak i kotlet schabowy z Saksonii, panierka z Wiednia, gulasz z Węgier, boeuf Strogonow i flaki z Francji, grochówka z Rosji. Najwięksi specjaliści dziejów kulinarnych twierdzą, że pierwszeństwo ma Polska jedynie w dziedzinie placków ziemniaczanych, które ponoć pojawiły się w Wielkopolsce wcześniej niż w Brandenburgii. Kluski śląskie są pochodzenia czeskiego, a na domiar wszystkiego czysta, destylowana wódka wywodzi się z Niemiec. Jest więc nie tylko nie polska, ale nawet nie słowiańska!
Wielu historyków wykaże po latach, że we wzajemnych, międzychrześcijańskich pogromach i rzeziach nie chodziło nigdy do końca o sprawy teologiczne. Najczęściej fanatyzm religijny umożliwiał po prostu, czy też prowokował, podpalenie lontu do beczki, w której prochem były sprzeczne interesy społeczne, ekonomiczne, polityczne, dynastyczne, żądza władzy kleru obu stron etc.
Inteligent ma jednak tendencję domniemywania, że racja intelektualna i logiczna musi być, wszak nie ma realnych kontrargumentów, powszechnie zrozumiana i uznana. Antycypuje w ten sposób najzupełniej fałszywą tezę, iż jest świat również inteligentny, a przynajmniej rozważny lub choćby przytomny. Co gorsze, widząc niezgodność rzeczywistości z tezą, skłonny jest z reguły poświęcić rzeczywistość na rzecz tezy.
Francuski to już są prostytutki z zamiłowania.
Nie ma histori obiektywnej i nie ma dziejowego dystansu.
Czymże bowiem jest historia?
-Cierpieniem i wątpliwością, i także przygodą czasem, ludzi ciekawskich. Przestańmy w niej poszukiwać paradygmatów tożsamości, definicji i nauki życia. Jest historia opowieścią o takich samych jak my; szukających nieistniejących prawd, heroicznych i cynicznych, pewnych swoich-na końcu nosa-idei i rozpaczliwie zagubionych.