cytaty z książek autora "Matt Ridley"
Chociaż prawimy frazesy o umiłowaniu wolnej woli, kiedy przychodzi co do czego, czepiamy się determinizmu, żeby nas uratował. W lutym 1994 roku Amerykanin nazwiskiem Stephen Mobley został skazany na śmierć za zamordowanie szefa pizzerii, Johna Collinsa. Jego adwokat, w odwołaniu do wyższej instancji, w którym apelował o złagodzenie wyroku i zamianę go na karę dożywotniego więzienia, powołał się na genetyczne argumenty. Powiedział, że Mobley pochodzi z rodziny, w której wielu jego przodków było przestępcami. Prawdopodobnie zabił Collinsa, ponieważ jego geny go do tego zmusiły. "On" nie był odpowiedzialny; był genetycznie zdeterminowanym automatem.
Mobley nie miał nic przeciwko temu, by zrzec się iluzji wolnej woli; chciał, by sądzono, że nie miał żadnej wolnej woli. To samo robi każdy przestępca powołujący się na chorobę psychiczną czy ograniczoną odpowiedzialność. To samo robi każdy zazdrosny małżonek, który po zamordowaniu niewiernej partnerki używa w swojej obronie argumentu o czasowej niepoczytalności lub uzasadnionym szale. To samo robi niewierny partner, usprawiedliwiając akt zdrady. To samo robi każdy potentat wymawiający się chorobą Alzheimera, kiedy oskarża się go o oszustwo wobec akcjonariuszy. to samo robi faktycznie każde dziecko w piaskownicy, które mówi, że to kolega go zmusił. To samo robi każdy z nas, kiedy chętnie godzimy się z aluzjami psychoterapeuty, że winę za nasze obecne problemy ponoszą rodzice. To samo robi polityk, który wini warunki społeczne za poziom przestępczości na danym terenie. To samo robi autor biografii, kiedy próbuje wyjaśnić jak doświadczenia życiowe ukształtowały charakter obiektu jego badań. To samo robi każdy, kto radzi się astrologów. W każdym z tych wypadków ludzie dobrowolnie, radośnie i z pełną wdzięcznością przyjmują determinizm. Zamiast miłować wolną wolę, wydajemy się gatunkiem, który wręcz w podskokach stara się jej zrzec, gdy tylko jest to możliwe.
Ta interakcja wpływów genetycznych i zewnętrznych sprawia, że moje zachowanie jest nieprzewidywalne, ale nie jest zdeterminowane. W luce między nimi leży wolność.
Na tym polega kluczowa różnica w sposobach, w jakie hormony wpływają na ciało człowieka. W okresie dojrzewania ciało jest maskulinizowane przez testosteron pochodzący z jąder, niezależnie od płodowej dawki tego hormonu. Inaczej jest z umysłem. Umysł jest niewrażliwy na testosteron, jeśli nie otrzymał określonej jego dawki w okresie płodowym. Prawdopodobnie byłoby możliwe wytworzenie społeczeństwa, w którym nie istniałyby różnice w nastawieniu mężczyzn i kobiet. Gdybyśmy wstrzyknęli kobietom w ciąży odpowiednie dawki hormonów, to rodziliby się mężczyźni i kobiety o normalnych ciałach, ale wszyscy mieliby żeński mózg. Do zamierzchłej przeszłości zaliczylibyśmy wtedy wojny, gwałty, boks, wyścigi samochodowe, pornografię, hamburgery i piwo. Mielibyśmy feministyczny raj na ziemi.
David Hume rozważał ten dylemat, nazywany następnie widłami Hume'a. Albo nasze działania są zdeterminowane i w takim wypadku nie jesteśmy za nie odpowiedzialni, albo są przypadkowe i w takim wypadku nie jesteśmy za nie odpowiedzialni. W obu wypadkach oznacza to obrazę dla zdrowego rozsądku i niemożność zorganizowania społeczeństwa.
Dlaczego określony mężczyzna zakochuje się w określonej kobiecie? Ponieważ jest piękna. Dlaczego piękno jest takie ważne? Ponieważ jesteśmy gatunkiem zasadniczo monogamicznym i mężczyźni przebierają w partnerkach (w przeciwieństwie do samców szympansa). Piękno jest oznaką zdrowia i młodości, które z kolei są oznaką płodności. Dlaczego mężczyźni przywiązują wagę do płodności partnerki? Bo gdyby nie przywiązywali do tego wagi ich geny zostałyby wyeliminowane przez tych, którzy ją przywiązują. Dlaczego mężczyźnie w ogóle na tym zależy? Wcale mu nie zależy, ale jego geny zachowują się tak, jakby im zależało.
Pozwólmy mężczyźnie na centymetr nierówności, a skończy się na kilometrowych uprzedzeniach.
Podrap "altruistę" i patrz, jak krwawi "hipokryta".
Michael Ghiselin.
Richard Lewontin używa innej analogii dla tej złudy: fakt, że ludzie, którzy sprawnie robią na drutach, najczęściej nie mają chromosomu Y (tj. najczęściej są to kobiety), nie implikuje, że robienie na drutach spowodowane jest brakiem chromosomu Y.
Prawdziwy altruista nie dałby daru, ponieważ rozumiałby, że albo jego motywem jest próżność czynienia dobrze, albo oczekuje wzajemności, w którym to przypadku nieuprzejmie stawia obdarowanego w sytuacji dłużnika. (...) Tak więc, prawdziwa altruistyczna para nigdy nic sobie na wzajem nie daje. Tylko ktoś pozbawiony wszelkich oczekiwań może czynić dobro.
Każdy człowiek jest indywidualnością i różni się nieco od innych ludzi. Społeczności, które traktują swoich członków jednakowo, szybko mogą spodziewać się problemów. Ekonomiści i socjolodzy, którzy wierzą, że jednostka działa zwykle w kolektywach i nie dąży do zaspokojenia indywidualnych celów ("każdy według swoich zdolności, każdemu według jego potrzeb" kontra "przede wszystkim własny interes"), zawiodą się. Społeczności są bowiem zbiorem współzawodniczących jednostek, tak jak rynek tworzą konkurujący ze sobą przedsiębiorcy. Teorie ekonomiczne i społeczne powinny zatem koncentrować się na jednostce. Jedynie geny się powielają, a to właśnie jednostki, nie społeczności, są nośnikami tych genów. Największym zagrożenie dla ewentualnej reprodukcji człowieka stanowi inny człowiek.
Wolność polega na wyrażaniu własnego determinizmu, a nie czyjegoś innego. To nie determinizm stanowi tu różnicę, ale własność. Jeśli pożądamy wolności, to bardziej pożądana jest determinacja przez siły, które rodzą się w nas, a nie w innych.
Trajektoria wskaźnika giełdowego, pogoda w przyszłości i "geometria fraktalna" linii brzegowej są układami chaotycznymi: w każdym z nich można przewidzieć szerokie zarysy przebiegu zdarzeń, ale nie można przewidzieć szczegółów. Wiemy, że zimą będzie chłodniej niż latem, ale nie możemy powiedzieć, czy w dzień Bożego Narodzenia będzie padał śnieg.
Psycholog specjalizujący się w badaniach nad bliźniętami, Lyndon Eaves, argumentuje podobnie: Wolność jest zdolnością stawienia czoła ograniczeniom środowiska i przekroczenia ich. Ta zdolność jest czymś, co dobór naturalny umieścił w nas, ponieważ jest przystosowawcza [...] Jeśli musisz być popychany, czy wolisz, by popychało cię środowisko, które nie jest tobą, czy też własne geny, które w pewnym sensie są tobą?
Mężczyzna, który wybiera niepłodną żonę, nie pozostawia po sobie potomstwa. Zatem każdy człowiek pochodzi od mężczyzny, któremu zależało na znalezieniu płodnej kobiety, i każdy dziedziczy po przodkach takie właśnie preferencje.
A jaki jest związek między kobietą i jej mężem? Polega on na współpracy, każda ze stron pragnie wszystkiego co najlepsze dla drugiej strony. Dlaczego tak jest? Aby się nawzajem wykorzystać. Żona urodzi mężczyźnie jego dzieci; mąż jest potrzebny kobiecie do powołania na świat i pomocy w wychowaniu jej dzieci.
Małżeństwo balansuje na cienkiej linie rozpiętej między współpracą a wzajemnym wyzyskiem - co potwierdzi każdy adwokat zajmujący się sprawami rozwodowymi. Udane małżeństwa tak podporządkowują koszty wspólnym zyskom, że współpraca przeważa. Małżeństwa, które się rozpadły, z pewnością tego nie uczyniły.
Zachodnia rewolucja kulturalna zwana polityczną poprawnością bez wątpienia zdławi dociekania, które jej się nie podobają, takie jak dotyczące umysłowych różnic między mężczyznami i kobietami.
Na przykład nie jest z pewnością przypadkiem, że mężczyźni znacznie bardziej niż kobiety lubią polować, łowić ryby oraz jeść mięso.
Jak inżynierowie nie powinni dowodzić trzmielowi, że nie potrafi latać, tak biologom nie wypada wmawiać zwierzętom i roślinom, że lepiej byłoby, gdyby nie rozmnażały się płciowo.
Zaskakujące badania, które przeprowadzono ostatnio w Europie Zachodniej, przyniosły następujące
wyniki: mężatki wolą mieć romanse z mężczyznami dominującymi, starszymi, atrakcyjnymi fizycznie,
symetrycznie zbudowanymi i żonatymi. Są bardziej skłonne do zdrady, jeżeli ich mężowie są ulegli, młodsi,
nieatrakcyjni fizycznie i niesymetrycznie zbudowani. Operacja plastyczna poprawiająca wygląd osobnika
dwukrotnie zwiększa prawdopodobieństwo, że nawiąże on romans pozamałżeński. Im bardziej atrakcyjny jest
mężczyzna, tym mniej opiekuńczy jest jako ojciec. Mniej więcej jedno na troje dzieci urodzonych w Europie
Zachodniej pochodzi z nieprawego łoża.
Jeżeli uważasz te fakty za niepokojące lub niewiarygodne, nie martw się. Owe badania przeprowadzono nie
na ludziach, lecz na jaskółkach (,...) Ludzie różnią się od jaskółek nieprawdaż?