cytaty z książki "Był sobie pies"
katalog cytatów
[+ dodaj cytat]
Ludzie byli zdolni robić tyle niesamowitych rzeczy, a mimo to tak często siedzieli bezczynnie, wypowiadając tylko słowa.
Życie przydarza ci się, kiedy jesteś zajęty robieniem planów.
Porazka nie wchodzi w gre, jeśli jedyne, co trzeba do osiagniecia sukcesu, to wlozenie w cos więcej wysilku.
Nie ma możliwości porażki, jeżeli sukces zależy wyłącznie od większego wysiłku.
Za każdym razem, gdy już wydawało mi się, że poukładałem sobie życie, wszystko nagle się zmieniało.
...(przeznaczenie) Zaprowadziło wprost do chłopca, a kochanie go i mieszkanie z nim było sensem całego mojego życia. Od tej chwili gdy się budziliśmy, aż do momentu zaśnięcia, byliśmy nierozłączni.
Psy mają ważne obowiązki, jak na przykład szczekanie, gdy dzwoni dzwonek u drzwi, natomiast koty są w domu ogólnie bezużyteczne.
Ludzie są dużo bardziej skomplikowani od psów i mają dużo ważniejszy sens życia. Ostatecznym zadaniem psa jest być przy nich, trwać u ich boku bez względu na wszystko, nieważne jak potoczy się ich życie. Teraz mogłem jedynie dać mojemu chłopcu pociechę i zapewnić, że w tych ostatnich chwilach nie jest sam, że troszczy się o niego pies, który kocha go bardziej niż cokolwiek na świecie.
Stwierdzam, że sensem mojego pieskiego życia było dodawanie otuchy chłopcu, kiedy tylko jej ode mnie potrzebował.
Zmywanie naczyń polegało na tym, że chłopiec stawiał przede mną talerz z jedzeniem, a ja go wylizywałem. To był jeden z moich obowiązków domowych, ale tylko kiedy Mamusia nie patrzyła.
Porażka nie wchodzi w grę, jeśli jedyne, co potrzeba do osiągnięcia sukcesu, to włożenie w coś więcej wysiłku.
Byłem psem, którego jedynym sensem życia było towarzyszenie i służba ludziom. Teraz odcięty od nich, czułem się, jakbym dryfował po nieznanych wodach. Nie miałem celu, przeznaczenia, nadziei.
Byłem grzecznym pieskiem. Postarałem się, by sens mojego życia spełnił się od A do Z. Nauka, którą odebrałem, będąc zdziczały, nauczyła mnie, jak wyszukiwać jedzenie w śmietnikach, uciekać i chować się przed ludźmi, kiedy jest to konieczne. Życie z Ethanem pokazało mi, czym jest miłość, i uwidoczniło najważniejszy cel mojej egzystencji, którym była opieka nad chłopcem. Jakob i Maya nauczyli mnie Szukaj, Pokaż, i co ważniejsze, jak ratować ludzi. Te nauki wyniesione ze wszystkich psich wcieleń pozwoliły mi odnaleźć Ethana i Hannah, a potem przyprowadzić ich do siebie. Teraz rozumiałem, dlaczego tak wiele razy się odradzałem. Musiałem pojąć wiele ważnych rzeczy i nabyć pewne umiejętności po to właśnie, żeby być w stanie uratować Ethana, kiedy przyszedł odpowiedni czas. Żebym mógł uratować go nie przed zatonięciem w odmętach stawu, ale z rozpaczy.
Jednak była różnica między wykonywaniem polecenia, a uczuciem, że życie ma jakiś sens, jakiś cel. Myślałem, że sensem mojego życia było towarzyszenie Ethanowi, co się wypełniło - byłem przy nim, kiedy dorastał. A skoro się co do tego nie myliłem, to dlaczego byłem teraz Ellie? Czy może istnieć więcej niż jeden sens życia psa?
Koty już takie są: nie można zwrócić na siebie ich uwagi, chyba że same chcą cię nią obdarzyć.
- Nie ma złych psów, Bobby. Są tylko źli ludzie. Tu po prostu potrzeba miłości.
- Czasami psy są zepsute w środku, Seniora. I nic nie jest w stanie ich już naprawić.
Niektóre psy chcą po prostu być wolne i móc sobie swobodnie biegać, bo nie mają chłopca, który je kocha.
To była miłość od pierwszego wejrzenia. Nie mogłem przestać go lizać, on nie mógł przestać chichotać, a obaj nie mogliśmy przestać tarzać się razem w trawie.
Kiedy mieszkałem w Zagrodzie, Seniora mnie kochała, ale teraz zrozumiałem, że to była miłość hurtowa, skierowana do wszystkich psów w stadzie. (...) Chłopiec kochał tylko mnie, byliśmy dla siebie nawzajem centrum wszechświata.
Ludzie są stworzeniami o wiele bardziej skomplikowanymi od psów, zdolnymi odczuwać cały wachlarz emocji.
Nie raz miałem ochotę rzucić to wszystko w diabły. Bo mnie przerastało. [...] Ale Susan umierała. I nigdy się nie poddała, walczyła do samego końca. A skoro ona mogła, wiedziałem, że i ja muszę dać radę. Co to ważne. Bo porażka nie wchodzi w grę, jeśli jedyne, co potrzeba do osiągnięcia sukcesu, to włożenie w coś więcej wysiłku. Wiem, że to trudne, Mayu. Nie poddawaj się.
Ostatecznym zadaniem psa jest być przy nich, trwać u ich boku bez względu na wszystko, nieważne, jak potoczy się ich życie".
To właśnie spotykało psy, które próbowały żyć w świecie bez ludzi: były bite, przegrane, wygłodzone.
Psy mają ważne obowiązki, jak na przykład szczekanie, gdy dzwoni dzwonek u drzwi, natomiast koty są w domu ogólnie bezużyteczne.
Naszła mnie refleksja, że świat jest dużo bardziej złożony, niż przypuszczałem. Nie ograniczał się jedynie do chowania się przed ludźmi, polowań i zabawy w kanale. Większe wydarzenia mogły zmienić dosłownie wszystko - a kontrolowały je istoty ludzkie.
Psy nie mogą decydować o tym, gdzie mieszkają; o moim losie decydowali ludzie.
Ludzie są dużo bardziej skomplikowani od psów i mają dużo ważniejszy sens życia.
Nigdy o tym za bardzo nie myślałem, choć wiedziałem, że pewnego dnia skończę jak kotka Dymka. Pamiętałem, jak chłopiec płakał, kiedy ją zakopywali na podwórku, i miałem nadzieję, że nie będzie płakał z powodu mojej śmierci. Sensem całego mojego życia było kochać go, być z nim i go uszczęśliwiać. Nie chciałem, żeby teraz przeze mnie cierpiał - to właśnie dlatego uznałem, że to dobrze, że go tu nie ma i nie widzi, jak odchodzę, choć ból tęsknoty za nim był w tamtej chwili tak wielki jak te dziwne boleści w moim brzuchu.
Ludzie są zdolni robić tyle niesamowitych rzeczy, a mimo to tak często siedzieli bezczynnie, wypowiadając tylko słowa.