cytaty z książki "The Last Ever After"
katalog cytatów
[+ dodaj cytat]
Więź między dwiema dziewczętami, nieważne jak silna i oparta na lojalności, zmieniała się, gdy wkroczył między nie chłopak.
Im bardziej ścigasz światło, tym więcej ciemności znajdujesz.
Dobro znajduje szczęśliwe zakończenie w pocałunku. Zło znajduje szczęśliwe zakończenie w morderstwie.
Ostatecznie Dobro i Zło to dwa oblicza tej samej baśni: każde Dobro wywodzi się ze Zła, a każde Zło z Dobra.
Nauczyła się już, że jeśli skomplementuje się chłopca za coś, co zrobił, dołoży on wszelkich starań, by nigdy tego nie powtórzyć.
- Mam wrażenie, że wszyscy starają się pomagać w przygotowaniach do wojny, wszyscy poza mną.
- Ty radzisz sobie z prawie dwudziestoma gośćmi w domu, w tym z tuzinem starych nieznośnych bohaterów, i zajmujesz się ich posiłkami, praniem, zmywaniem i zachciankami. To nie jest pomoc w przygotowaniach do wojny, to stanowisko dowodzące.
Zamartwianie się nie przybliża do rozwiązania problemu. Powoduje tylko gazy.
Jak najlepsze przyjaciółki mogą rozpocząć ze sobą wojnę, chociaż nadal się kochają?
To normalne, że wątpisz w prawdziwą miłość ukochanego, jeśli nie wiesz, czy jest on młody, czy stary.
Czasem w opowieści liczy się coś poza tobą, Sofio. Nie możesz po prostu wybierać zwierzęcia na pierwszy rzut oka i tylko dlatego, że dobrze wygląda, a potem zmuszać je, żeby było dla ciebie jak torebka albo sukienka. Związki między żywymi istotami są bardziej złożone. Nie możesz kontrolować obu stron opowieści.
- A gdybyś mnie lepiej znała, wiedziałabyś, że nienawidzę kotów.
- Nie wątpię, że wolisz psy. Mają mokre pyski, są niezbyt inteligentne i jak się nad tym zastanowić, to bardzo przypominają ciebie.
Chyba czasem łatwiej jest widzieć najprostszą odpowiedź zamiast prawdy.
Ja wciąż uczę się lubić to, co widzę w lustrze, i akceptować, że ktoś mógłby mnie pokochać za to, kim naprawdę jestem.
(...) Zamartwianie się nie przybliża do rozwiązania problemu. (...).
Moim przeznaczeniem jest samotność, dlatego właśnie go stracę. Ponieważ muszę się nauczyć, jak mogę być szczęśliwa sama. (...) To też może być szczęśliwe zakończenie, prawda?
-Nie powinnaś tu po mnie wracać- wychrypiała. -Powinnaś żyć swoim życiem i pozwolić mi żyć moim. Nic z tego nigdy by się nie wydarzyło.
-Zrobiłabym to wszystko jeszcze raz- powiedziała Agata.
-Ponieważ jesteśmy siostrami?!
-Ponieważ jesteśmy kimś więcej niż siostrami. Wybrałyśmy siebie nawzajem Sofio. Jesteśmy najlepszymi przyjaciółkami.
-Księżniczka i wiedźma nie mogą być przyjaciółkami. Nasza baśń będzie na to dowodem na zawsze.
- Nie, nasza baśń dowodzi, że księżniczka i wiedźma muszą być przyjaciółkami. Ponieważ każda z nas grała obie te role- powiedziała Agata.- I zawsze będziemy grać obie te role. Takie już jesteśmy. Dlatego jesteśmy sobą.
- Hort, pewnego dnia ludzie będą czytać naszą baśń i to ty będziesz ich ulubionym bohaterem.
Nogi się pod nim ugięły, a kiedy poleciał jak zwalone drzewo w lesie, jego księżniczka była przy nim, żeby go w porę złapać.
-(...)Nie jestem już dłużej twoim Dobrym Uczynkiem.
-Ale ja nadal jestem twoim-powiedziała Agata.- Ponieważ bez twojej miłości nie stałabym się tym, kim naprawdę jestem. Dlatego nawet jeśli umrę pozostanę twoim Dobrym Uczynkiem, Sofio. Żadne Zło na świecie nie zdoła tego wymazać.