cytaty z książki "Na wspak"
katalog cytatów
[+ dodaj cytat]
I znów owa samotność, tak żarliwie upragniona i zdobyta wreszcie, skończył się straszliwą chandrą; ta cisza, która jawiła mu się niegdyś niby kompensata za brednie wysłuchiwane latami, dławiła go teraz ciężarem nie do zniesienia. Któregoś ranka obudził się niespokojny, jak więzień w celi; drżące nerwowo wargi poruszały się usiłując wydać jakiś dźwięk, łzy cisnęły mu się do oczu, dusił się niby ktoś, kto szlochał był godzinami.
(...) to nie fizjologowie i ateusze burzą katolicyzm, ale księża, których nieudolne dziełka potrafiłyby wyplenić przekonania i najupartsze.
Bo i rzeczywiście, kiedy epoka, w której człowiek utalentowany żyć musi, jest głupia i płaska, artystę, choćby nawet nieświadom był tego, nawiedza tęsknota za innym stuleciem.
Ta prostytucja zachwytów była zresztą jednym z największych utrapień w życiu diuka Jana; niepojęte sukcesy psuły mu raz na zawsze obrazy i książki niegdyś umiłowane; zaznajamiając się z ogólną aprobatą sądu, odkrywał w nich na koniec niedostrzegalne skazy i tak odrzucał to lub owo z arcydzieł, medytując, czy nie tępieje mu węch i czy nie pomylił się aby.
Panie, ulituj się nad chrześcijaninem, który wątpi, nad niedowiarkiem, który chciałby uwierzyć, nad galernikiem skazanym na życie, który odpływa samotny nocą, pod firmamentem nie oświetlonym już pocieszającymi latarniami odwiecznej nadziei!
Ach, odwagi mi brak, zbiera mi się na wymioty! Panie, ulituj się nad chrześcijaninem, który wątpi, nad niedowiarkiem, który chciałby uwierzyć, nad galernikiem skazanym na życie, który odpływa samotny, nocą, pod firmamentem nieoświetlonym już pocieszającymi latarniami odwiecznej nadziei!