cytaty z książki "Rzeź bezkręgowców"
katalog cytatów
[+ dodaj cytat]
Zrobiłam, co mogłam, żeby nie zełgać i prawdy nie powiedzieć.
- Czego kto nie potrafi, niech się za to nie łapie.
- Zwariowałaś, rząd by w tym kraju nie istniał...
Jeśli się lubi koty, ich widok koi wszelkie uczucia i napełnia roztkliwieniem nawet najgorszą zołzę. O ile oczywiście zołza jest zdolna lubić koty...
- Cieszę się bezgranicznie, że pana widzę, ale będę łgała - ostrzegłam, zanim zdążyłam się powstrzymać. - Nie, źle mówię, będę kręcić i ukrywać. Może nawet mataczyć.
- Co pani powie? - zainteresował się Górski i usiadł. - I dlaczego to tak?
- Bo padają sami moi wrogowie. I nie jest wykluczone, że żywię sympatię do sprawcy.
- Na to człowiek dostał gębę, żeby nią czasem pokłapać - orzekłam z wielkim naciskiem. - Służy to wzajemnemu porozumieniu, szczególnie jeśli operuje się tym samym językiem.
- Jak na mężczyznę, jest pan całkiem niegłupi - pochwaliłam, zanim zdążyłam ugryźć się w język. W końcu chciałam czegoś od Ostrowskiego i nie należało źle go do siebie usposabiać.
Nie obraził się, rzeczywiście musiał być niegłupi.
- Zawiść z tego strzela jak noworoczne fajerwerki - orzekła Magda. - Konsultowałaś to już z kimś myślącym?
- Wolałabym, żebyś coś powiedziała - westchnęła Magda - bo jakoś tak strasznie milczysz. Nie wiem, jak to należy rozumieć.
- Z całej siły opanowuję nachalność i natręctwo - wyjaśniłam jej życzliwie. - Cechy wrodzone genetycznie, które mnie samej tak dokopały, że nie rób drugiemu, co tobie niemiło.