cytaty z książek autora "Monika Rępalska"
Wiele razy mogła się już złamać, ale za każdym razem podnosiła się jak
Feniks z popiołów.
Koszmar może się przyśnić każdemu z nas, tylko pobudka może go odgonić. Ja się obudziłam, moi przyjaciele nadal śnią.
No kurczę, koleś, weź już przestań być miśkiem koalą, nie jestem twoim prywatnym drzewem, oderwij się ode mnie.
Biorąc głęboki oddech, czuję, że pierwszy raz się nie duszę. Zdaję sobie sprawę, iż sądziłam tak już nie raz, ale teraz jest inaczej. Ci motocykliści dodają mi odwagi. Odwagi do tego, by nienawiść do nich zamienić w siłę, która została odebrana mi przez takiego drania....
Ta każda pojedyncza linia to twoja chęć życia. Nie znam nikogo, kto byłby tak silny jak ty w tamtym momencie. Dopełniasz mnie, potrzebowałem właśnie takiej kobiety. Cholernie seksownej, mądrej i niezniszczalnej.
Obiecałem, że już nic złego cię nie spotka. Spieprzyłem. Utrata ciebie pokazała mi, że w moim życiu nie ma niczego ważniejszego niż kobieta, którą się kocha.
To, co widziałam w tak krótkim czasie, mnie zahartowało. Już od dawna nie jestem bezbronną dziewczyną, która tutaj przyjechała. Zmieniłam się i taka chcę pozostać: nieustraszona, silna i kochana przez mężczyznę, który budził we mnie strach, a teraz jest moim światem.
W zemście i miłości kobieta jest większym barbarzyńcą niż mężczyzna.
Poczucie winy by mnie zniszczyło, zjadając od środka kawałek po kawałku, aż zostałabym wrakiem człowieka.
podobno, gdy rodzimy się, nasza dusza zostaje podzielona na dwie cząstki. jedna zostaje z tobą, a druga trafia do twojej drugiej połówki. obie czekają, aż się odnajdą, z daleka wyczuwają się, przyciągając jak magnes.
Jednak gdy coś przyciąga do siebie dwoje ludzi, za żadne skarby nie da się przed tym uciec.
Jest taki moment w życiu, że czujesz się, jakbyś stał nad przepaścią. Ziemia usuwa ci się spod nóg, a ty spadasz bez końca w nicość, wymachując rękoma. To jest ta chwila, kiedy wiesz, że nic nie jest w stanie cię uratować, ale i tak za wszelką cenę próbujesz się ocalić.
Staram się zrelaksować i wciągać głęboko powietrze, aż w końcu wyczuwam zapach mojego motocyklisty. Skóra, tytoń i on. To jest właśnie moim domem.
Ten rodzaj własności niesie obietnicę lepszego jutra.
To przyszłość, w której widzę siebie z nim właśnie w tym miejscu - przy rodzinie.
Rodzinie składającej się z wytatuowanych, ubranych w skóry ludzi, przed którymi niegdyś uciekałam.
Mężczyzn o wyglądzie morderców z wielkim sercem.
Tak, to właśnie jest moja rodzina.