Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Nigdy nie wierz w nic, co w przerwie usłyszysz od zawodników, dopóki sam tego nie zweryfikujesz. Oni gotowi są użyć każdej sztuczki, żeby ci zamącić w głowie i zmienić twój sposób myślenia. Bądź silny. Nigdy się nie wahaj. Wierz w siebie.

Porozmawiajcie z którymkolwiek byłym sędzią piłkarskim, a niemal każdy z nich powie wam, że nie żałuje, iż skończył z tym zajęciem. Bez dwóch zdań. Chociaż z rozrzewnieniem będą wspominać karierę sędziowską, każdy przyzna, że od kiedy nie biega już z gwizdkiem po boisku, życie stało się lepsze: nie ma w nim stresu, awantur i wrogości.

Morał z tej historii, Howard, jest taki, że w czasie meczu nie możesz zamknąć się we własnej skorupie. Kibice i zawodnicy mogą nie zgadzać się z twoimi decyzjami, ale ty musisz ufać sam sobie, wierzyć w siebie i w takim stanie przetrwać do ostatniego gwizdka.

Pewnego razu był sobie w Rotherdam facet, który pozwolił, aby rozkwitły w nim marzenia o wielkim sędziowaniu. Ten sam facet stoi teraz przed wami, szczyci się tym, że sędziował finał piłkarskich mistrzostw świata, i jest najlepszym dowodem na to, że zwykłym ludziom może się zdarzyć coś niezwykłego.

Aby w życiu spełniać marzenia, trzeba być człowiekiem silnym i zdeterminowanym albo też - jak czasami się pisze, całkiem trafnie zresztą - egoistą.
Żeby spełniać marzenia, trzeba też spotykać w życiu nadzwyczajnych ludzi, którzy gotowi są akceptować i wspierać ten egoizm.