cytaty z książek autora "Dean Burnett"
Skutki prawdziwej traumy są często skrajnie destrukcyjne, ale jeśli chodzi o mózg, to negatywne doświadczenia są naprawdę korzystne dla naszego zdrowia psychicznego, samopoczucia oraz rzecz jasna szczęścia. Większe bogactwo doświadczeń, z których mózg może czerpać w dalszym życiu, jest w stanie znacząco pobudzić naszą ambicję i motywację – które, jak widzieliśmy, są ściśle powiązane ze szczęściem. Doświadczając szerokiego spektrum emocji, dobrych i złych, nabywamy też lepszych kompetencji emocjonalnych, co pozwala właściwie reagować i podejmować odpowiednie działania. Również to z różnych powodów powinno prowadzić do większego szczęścia.
Najbardziej niepokojące jest to, że nie trzeba cierpieć na żadne zaburzenia psychologiczne, by mieć w głowie fałszywe wspomnienia. Mogą się one przytrafić praktycznie każdemu.
Najwyraźniej mózg uważa, że logika jest zbyt cenna, by jej nadużywać.
Przypominając sobie udział w zbiorowym podjęciu decyzji, ludzie mają skłonność pamiętać, że odegrali istotniejszą i aktywniejszą rolę, niż było faktycznie.
Każdy człowiek jest w zasadzie mizernym węglowym workiem przyklejonym do skały, pędzącej przez obojętną otchłań wokół trylionów ton nuklearnego ognia.
Istnieje nawet nazwa dla dostrzegania związków w okolicznościach, w których faktycznie nie występują – apofenia. Jeśli na przykład przypadkiem założysz majtki na lewą stronę i wygrasz tego dnia coś w loterii zdrapkowej, a potem zawsze już zakładasz tak majtki, kiedy kupujesz zdrapki – jest to apofenia.
Kto wie, może cierpienie w przeszłości czyni nas szczęśliwszymi dzisiaj.
Czego dowiedzieliśmy się o mózgu do tej pory? Miesza we wspomnieniach, skacze na widok cienia, boi się najbezpieczniejszych rzeczy w świecie, majstruje z dietą, snem, ruchem, przekonuje nas o naszej rzekomej błyskotliwości, zmyśla połowę z tego, co ponoć postrzegamy, popycha nas w rozemocjonowaniu ku nierozumnym czynom, sprawia, że niewiarygodnie szybko nawiązujemy znajomości z ludźmi i w jednej chwili zwracamy się przeciw nim. Niepokojąca lista. A co gorsza, mózg robi to wszystko, gdy działa poprawnie.
Pamięć krótkotrwała jest szybka, przestawna i ulotna, długotrwała zaś jest odporna, wytrzymała i pojemna. Właśnie dlatego śmieszne zdarzenie ze szkoły może ci utkwić w głowie na zawsze, a mimo to nie pamiętasz, po co wszedłeś do pokoju, jeśli po drodze coś cię rozproszyło.
Ogólnie twarze łatwiej zapadają w pamięć niż imiona i nazwiska, bo są bardziej „namacalne”, podczas gdy pamiętanie czyichś personaliów wymaga z reguły pełnego przywołania, a nie tylko rozpoznania.
Widziałeś kiedyś, jak wśród nieziemskiego harmidru (na przykład podczas dziecięcego przyjęcia albo nerwowego zebrania w pracy), gdy wszyscy domagają się, aby to ich wysłuchać, ktoś nagle krzyczy: „W takich warunkach nie da się myśleć”? Stwierdzenie to jest prawdziwe w sensie dosłownym. Pamięć krótkotrwała nie jest przystosowana do radzenia sobie z takim nawałem.
Ale nawet jeśli zdołamy sobie poradzić z wszystkimi problemami kognitywnymi, które powoduje niedostatek snu, brak ten wiąże się ponadto z uszkodzeniem mechanizmów odpornościowych, otyłością, stresem i chorobami serca.
Świat taki, jakim go postrzegamy, jest rezultatem złożonego przetwarzania tych informacji.
Widzimy wokół siebie prawidłowości, których nie ma, i przywiązujemy do nich wagę na wypadek, gdyby mogły wywrzeć na nas negatywny wpływ. Zauważ, ile przesądów dotyczy unikania pecha czy nieszczęścia. Nigdy nie słyszy się o spiskach w intencji dopomożenia ludzkości. Sekretne elity nie organizują dobroczynnych loterii z wypiekami.
W rzeczywistości niektórym ludziom po prostu się nie poszczęściło, ale to nie jest akceptowalne wyjaśnienie dla mózgu, musi więc znaleźć inne i połączyć z jakimś cieniem uzasadnienia. Prześladuje cię pech? To na pewno przez stłuczone lustro, które zamieszkiwała twoja dusza, i teraz jest ona popękana. A może nawiedzają cię złośliwe chochliki; nie znoszą żelaza, więc miej przy sobie podkowę, to je odstraszy.