Chcę być blisko człowieka – wywiad z Danutą Awolusi, autorką „Blisko, coraz bliżej”

Sonia  Miniewicz Sonia Miniewicz
08.06.2022

Z okazji premiery książki „Blisko, coraz bliżej” rozmawiamy z autorką o tematach tabu w literaturze, terapeutycznej mocy literatury, a także o różnych obliczach miłości i seksu. Danuta Awolusi zdradza nam również, o czym była jej pierwsza powieść, napisana jeszcze w gimnazjum, i opowiada o dalszych artystycznych planach.

Chcę być blisko człowieka – wywiad z Danutą Awolusi, autorką „Blisko, coraz bliżej”

[Opis wydawcy] W tej historii jest dużo seksu. Seksu, o którym trzeba i warto rozmawiać. Kobiecość ma wiele twarzy. Każda z nich jest piękna i wyjątkowa. To właśnie ona łączy trzy historie o (nie)zwykłym życiu (nie)zwykłych kobiet. Poznaj Różę, Jagodę i Kamilę. Róża to nauczycielka biologii, która ma nastoletnią córkę i całkiem uporządkowane życie. Od szesnastu lat żyje w małżeństwie – z pozoru bardzo udanym. Czego jej brakuje, uświadamia sobie, gdy zaczyna mówić głośno o swoim życiu seksualnym. Róża nigdy nie miała orgazmu. Kamila to wzięta youtuberka i świetna menadżerka marketingu. Sukcesy na polu zawodowym dają jej wiele satysfakcji, której nie znajduje w sypialni. Partner kobiety nie potrafi odpowiedzieć na jej potrzeby seksualne. Życie Jagody, aktywnej podróżniczki, spełnionej żony i mamy, na zawsze zmienia się przez wypadek samochodowy. Sparaliżowana od pasa w dół, musi na nowo odnaleźć się w codzienności. I choć świetnie sobie radzi na wielu płaszczyznach, w sypialni jej niepełnosprawność staje się dla męża barierą nie do przeskoczenia. Ta książka powstała z miłości do kobiet. Dasz się zaprosić do… rozmowy?

Sonia Miniewicz: „W tej historii jest dużo seksu. Seksu, o którym trzeba i warto rozmawiać”. Takie słowa wydawca umieścił w opisie twojej książki „Blisko, coraz bliżej”. Tematyka seksu i seksualności nie jest ci obca. W twoim domu dużo rozmawiało się na ten temat?

Danuta Awolusi: Myślę, że temat seksu nie jest obcy żadnej żywej istocie. To część życia. Część nas. Oczywiście mamy pełne prawo do intymności i nikt nie ma obowiązku o seksie, swoim seksie, opowiadać głośno. Problem zaczyna się w momencie, gdy cała ta sfera (łącznie z cielesnością) zostaje zaklasyfikowana jako coś wstydliwego, zakazanego, brudnego. Właśnie tak traktowana jest w domu rodzinnym mojej bohaterki Róży. To sprawiło, że ona na samą myśl o seksie czuje się źle, niewygodnie. Seks to dla niej mdła powinność. I jednocześnie Róża wciąż się zastanawia, o co tyle szumu. Ona przyjemności ze współżycia nie czerpie, jest jej to obojętne, tymczasem w każdym filmie czy serialu – gdy bohaterowie idą ze sobą do łóżka, dzieje się magia. Róża ma więc wrażenie, że albo to wszystko jest jednym wielkim kłamstwem, albo coś ją omija.

Wracając do twojego pytania: w moim domu, jak pewnie w większości, temat seksu nie istniał. I tyle. Pochodzę z patriarchalnej rodziny, co jest na Śląsku pewnym standardem, i nie miałam okazji (możliwości) korzystać z edukacji seksualnej. Nie dlatego, że książki o tej tematyce nie były w ogóle dostępne w latach 90. (w sumie nie były, ale dla chcącego…), ale w życiu nie wpadłabym na to, żeby o seks pytać, żeby o nim czytać. Ja w ogóle byłam przekonana, że to coś poza mną. Moi rówieśnicy korzystali z pornografii. Ja nie. Na dodatek wstydziłam się swojego ciała, ale o tym opowiem później.

Uśmiechnęła się z ulgą. Wiedziała już, że musi być cierpliwa, ale jest o wiele lepiej niż zakładała. Seks wciąż był w niej, nie zniknął, nie umarł.

Danuta Awolusi, „Blisko, coraz bliżej”

W Polsce wciąż o sprawach związanych z seksem mówi się niewiele i niechętnie, mamy ogromne braki w edukacji seksualnej. Kobiety często boją się rozmawiać o swoich potrzebach, a otwartość w kwestiach seksu zwykle traktowana jest przez społeczeństwo jako coś złego. Czy swoją twórczością chciałabyś to zmienić?

Hm, nie do końca. Ja piszę powieści. To beletrystyka. Rozrywka, fikcyjne historie, choć wzorowane na prawdzie. Tak więc ja chciałabym dotrzeć do tych osób, które właśnie uważają, że seks to wstyd, coś, co im się nie należy, co trzeba chować pod kołdrą, co nie tylko nie daje przyjemności, ale często sprawia ból albo nie robi nic. Chciałabym otworzyć temat, sprowokować je do myślenia, zachęcić do tego, by sięgnęły po fachowe publikacje, by zaczęły rozmawiać z kimś bliskim, by poszły do seksuologa albo powiedziały partnerowi/partnerce/osobie partnerskiej – słuchaj, pogadajmy o tym, jak nam jest. Bo w mojej powieści bohaterki mają często problem z komunikacją. Zwłaszcza Róża, która jest mi bardzo bliska.

Uważam, że powieści mają małą przewagę nad publikacjami naukowymi, bo można je poczuć emocjami, mocno się utożsamić z czyjąś historią. Za to kochamy beletrystykę. I czasem właśnie taka postać z książki prowokuje do zmian mocniej niż literatura fachowa. Dlaczego? „Bo ktoś ma tak, jak ja”. Oczywiście nie należy mylić fikcji literackiej z danymi i raportami – to bezcenna wiedza. A jednak, czytając o czyimś życiu, łatwiej czasem przerobić swoje sprawy.

Jedna z twoich bohaterek „Blisko, coraz bliżej”, Jagoda, w wyniku wypadku zostaje sparaliżowana. Seks osób niepełnosprawnych to dla wielu autorów temat tabu.

Myślę, że nie tyle dla autorów, co w ogóle społeczeństwa. To trochę tak jest, że ciekawi nas, „jak oni to robią”. I czy w ogóle. Jest gorzej? Inaczej? Ta ciekawość nie jest najczęściej podszyta dobrymi intencjami i ja jej nie zaspokajam. Jednak moja bohaterka, która po kilku latach walki o siebie znów chce żyć pełnią życia, chce uprawiać seks. Zawsze go lubiła, a z mężem układało jej się w łóżku bardzo dobrze. Tak więc niepełnosprawność nie wyklucza nikogo z bycia istotą seksualną. Jagoda musi odkryć siebie na nowo, robi to po swojemu i walczy o swoją przyjemność, o bliskość z partnerem, która jest dla niej szalenie ważna. Dla nich. Bo jej właśnie o to chodzi: o bycie z drugą osobą, o kontakt, intymność.

Chcę wiedzieć, że wypadek odebrał mi tylko możliwość chodzenia, ale nic poza tym. Nie moją kobiecość, nie siłę. 

Danuta Awolusi, „Blisko, coraz bliżej”

Bohaterami twoich książek są zwykle kobiety – silne, odnoszące sukcesy zawodowe, radzące sobie w życiu. To, z czym mają problem, to miłość i związki. Uważasz, że to faktycznie jedna z najtrudniejszych dziedzin życia?

Odniosę się może do „Blisko, coraz bliżej”. Myślę, że miłość, relacje, związki, rodzina czy w końcu łóżko to dziedziny przepełnione emocjami. I w zależności od tego, co wynieśliśmy z domu, będzie łatwiej lub trudniej sobie z nimi radzić. Róża na przykład pochodzi z domu, w którym matriarchini trzymała wszystkich żelazną ręką. Był to dosyć zimny chów. Jako dorosła kobieta stworzyła udany związek, ale ma problem z komunikowaniem swoich potrzeb i pragnień. Uważa, że pewne rzeczy po prostu jej się nie należą.

Kamila z kolei pochodzi z domu, w którym zapewniono jej fajny rozwój, także emocjonalny. I dlatego zna siebie, łatwo rozpoznaje, czego chce, co jest dla niej ważne. Życie nie jest przez to łatwiejsze dla niej, ale ona szybciej wyraża głośno swoje potrzeby. I nie waha się sięgać po to, co daje jej szczęście.

Dla wielu czytelników twoje powieści mogą być terapeutyczne, pokazują im, że nie są sami, że inni też mają podobne problemy. Widać, że relacje międzyludzkie cię fascynują i mocno się w nie zagłębiasz.

Dostaję sygnały, że niektóre osoby czytają moje historie jako coś mocnego, emocjonalnego, odnajdują w nich siebie. To cieszy, bo temu ma służyć literatura: by skłaniać do myślenia, zaciekawiać, wspierać, ale też odprężać. Dla mnie emocje i relacje są fascynujące, bo to bardzo ludzkie. A ja chcę być blisko człowieka.

Ja, kobieta, która od szesnastu lat nie czuje swojego ciała, która myślała, że nie ma stref erogennych, która nigdy nie przeżyła orgazmu, która nie widziała filmu pornograficznego, którą krępują sceny erotyczne w filmach dopuszczanych od trzynastego roku życia, która martwi się, by mąż nie znalazł w szafce jej podpasek, która prosi go, by to on kupował prezerwatywy w aptece, to właśnie ja za moment ulegnę pożądaniu. Jak to możliwe? Dlaczego mnie to spotyka, po całym życiu spędzonym w hibernacji? Dlaczego wybrałam właśnie jego? Dlaczego on wybrał mnie?. 

Danuta Awolusi, „Blisko, coraz bliżej”

W swoich książkach nie obawiasz się trudnych tematów, nie idziesz na łatwiznę, poruszasz kwestie, których boją się inni autorzy. Unikasz stereotypów, pokazujesz, że miłość i kobiecość może mieć wiele twarzy, opowiadasz o toksycznych związkach. Zawsze z taką odwagą wypowiadałaś się na równie ważne tematy?

Uważam, że odwaga w pisaniu to podstawa. Nie ma się czego bać, dla osoby piszącej tematy tabu nie istnieją – trzeba tylko wiedzieć, jak do nich podejść. I seks jest jednym z nich. Pozornie w naszej literaturze jest ogrom seksu. Erotyki królują… Czy jednak to są opowieści o tym, czego naprawdę doświadczamy w łóżku? Nie, to raczej zapis fantazji erotycznych, czegoś wyimaginowanego. Prawdziwy seks – który bywa różny, który nie zawsze wiąże się z orgazmem, ale powinien być przyjemnością i czymś miłym – rzadko się pojawia. A więc wciąż pozostajemy w tematyce tabu.

Nie ukrywasz, że uczęszczałaś na terapię. Czy to doświadczenie wpłynęło jakoś na twoją twórczość?

Nadal uczęszczam. I tak, wpływ jest olbrzymi. Poznałam siebie, lepiej rozumiem siebie. To daje mi masę nowych narzędzi do pracy.

Pierwszą powieść napisałaś jeszcze w gimnazjum, ale jak sama przyznajesz, gdzieś się zagubiła. Pamiętasz, o czym była? Zawsze marzyłaś o karierze pisarskiej?

Tak. Między innymi. Moja powieść w gimnazjum była prozą sensacyjną, inspirowaną książkami Deana Koontza. (śmiech) Dzisiaj skręciłam w inną stronę, ale pisanie to moja tożsamość.

Twój debiut, „Na wysokim niebie”, ukazał się w 2013 roku. Miałaś obawy przed podzieleniem się ze światem swoją twórczością?

Nie. Czułam raczej wielką radość, ekscytację. Oczywiście publikowanie książek wiąże się ze stresem, ale frajda przeważa.

Oprócz powieści napisałaś też książki „Odważona. Dziewczyna minus 70 kg” oraz „Odchudzanie zaczyna się w głowie. Odważona pyta i szuka odpowiedzi”. Mamy teraz modę na ciałopozytywność, w mediach wiele się mówi o akceptacji siebie i swojego ciała, jednak wiele osób wciąż ma z tym problem. Wciąż liczy się wygląd, a kobiety często mają obsesję na punkcie swojej wagi. Osoby, które nie wpisują się w narzucone odgórnie standardy, zmagają się często z kompleksami. Odmienność rodzi złość i niechęć? Jak twoje życie się zmieniło, gdy przeszłaś metamorfozę?

I znów odniosę to do „Blisko, coraz bliżej”. Róża, moja bohaterka, wstydzi się swojego ciała. Miejsca intymne, a więc na przykład wulwa, wydają jej się brudne, nieczyste – bo tak mówi się o żeńskich narządach płciowych w tak zwanej kulturze wstydu. Jednak Róża nie jest społecznie napiętnowana, jeżeli chodzi o swoją fizyczność. To babka w standardzie – jest szczupła, nie wyróżnia się niczym szczególnym. A jednak nie kocha swojego ciała, ma z nim problem. Ja, jako osoba, która kiedyś zmagała się z otyłością, miałam do ciała jeszcze większy wstręt. Bo nie dość, że ciało kobiety jest poddawane silnej seksualizacji (na przykład piersi), to jeszcze na dodatek ocenia się jego wymiary. Tak więc nie lubiłam go w różnych wymiarach. Dopiero teraz, jak mi się wydaje, zaczynam lepiej je poznawać.

Te dwie książki opowiadają nie o odchudzaniu, ale właśnie o ciele i psychice. O kompleksach, problemach, akceptacji. Moje życie po przemianie fizycznej zmieniło się nieznacznie. Za to wielkim krokiem była terapia.

Pracujesz jako copywriterka i dziennikarka, prowadzisz kanał na YouTube, śpiewasz gospel, piszesz powieści… Jak znajdujesz na to wszystko czas? I czy masz już pomysł na kolejną książkę?

Na śpiewanie gospel już nie znajduję… Ale czas to takie pojęcie, które wiele w sobie mieści. Poukładałam priorytety i jakoś to idzie.

A co do kolejnej książki – już jest napisana. Pozostajemy w temacie, bo to powieść w uniwersum „Blisko, coraz bliżej”. Głównymi bohaterkami są Marysia (siostra Róży) oraz Gosia, na co dzień edukatorka seksualna. Znów będziemy mówić o seksie, ale też o piętnowaniu kobiet, które decydują się na bardzo późne macierzyństwo, o hejcie w sieci…

Danuta Awolusi – rocznik 86`. Pisarka, autorka powieści obyczajowych i reportaży. Nauczycielka w szkole Pasja Pisania. Wraz z przyjaciółką prowadzi kanał recenzencki na YouTube (Książki Zbójeckie). Niezależna copywriterka i dziennikarka związana z portalem literackim granice.pl. Marzy o tym, aby wszyscy ludzie mogli być równi i walczy o społeczną akceptację oraz dobro planety. Na co dzień mieszka ze swoim psem w Warszawie. Miłośniczka roślinnego jedzenia, tatuaży i pisania o emocjach. Debiutowała w 2013 roku powieścią obyczajową „Na wysokim niebie”.

Przeczytaj fragment książki:

Blisko, coraz bliżej

Issuu is a digital publishing platform that makes it simple to publish magazines, catalogs, newspapers, books, and more online. Easily share your publications and get them in front of Issuu's millions of monthly readers.

Książka „Blisko, coraz bliżej” jest już dostępna w sprzedaży.

Artykuł sponsorowany


komentarze [11]

Sortuj:
Niezalogowany
Aby napisać wiadomość zaloguj się
Mylengrave 08.06.2022 17:34
Czytelniczka

Książka brzmi jak coś, co totalnie ma szansę mnie zainteresować, ale jestem trochę zrażona, bo czytałam już autorkę, a konkretniej jedną z dwóch jej książek o odchudzaniu i była dramatycznie słaba... No nic, może jej proza to zupełnie inna bajka? Chyba dam szansę.

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Mac 08.06.2022 23:48
Czytelnik

Dlaczego jej książka o odchudzaniu jest słaba? -70 kg to nie lada wyczyn (na zdjęciach to dwie różne osoby). Nie czytałem, ale jestem ciekaw dlaczego tak uważasz. 

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Mylengrave 09.06.2022 08:38
Czytelniczka

A co ma schudnięcie 70 kg do słabej książki o tym? Opinia o książce nie jest tożsama z opinią o tym, o czym traktuje. Proszę, tutaj recenzja: https://lubimyczytac.pl/ksiazka/odwazona-dziewczyna-minus-70kg/opinia/41421...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Mac 09.06.2022 12:14
Czytelnik

@Mylengrave Dlatego się pytam, bo taka osoba ma doświadczenie, którym może się podzielić, co oczywiście nie oznacza automatycznie, że może napisać dobrą bądź pomocną książkę. Twoja opinia za bardzo mi nie odpowiedziała na moje pytanie, bo odnoszę wrażenie, że tak po prostu nie podobała Ci się ta książka, a ja byłem ciekaw, czy powiela tam jakieś fałszywe mity na temat...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej
Lucy 09.06.2022 13:40
Czytelniczka

@Mac, chciałabym odnieść się do pojęcia doświadczenia i zwrócić uwagę na pewien drobiazg z nim związany. Uspołecznienie faktycznie wywołuje u osoby doświadczonej w jakiejś dziedzinie takie napięcie emocjonalne, które popycha ją do dzielenia się nim. Jest to korzystne dla społeczności lecz niekorzystne dla jednostki, gdyż po przekazaniu doświadczenia staje się ona społecznie...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej
Mac 09.06.2022 17:09
Czytelnik

@Lucy Fair To jakaś teoria z zakresu psychologii, czy Twoje prywatne przemyślenia? Bo nie spotkałem się z taką teorią, chyba że bardzo to skróciłaś.

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Lucy 09.06.2022 17:15
Czytelniczka

@Mac, to jest moja osobista, strategiczna rada dla survivalowców.

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Mac 09.06.2022 17:52
Czytelnik

@Lucy Fair Coś tak czułem, bo jest strasznie naciągana. Łagodnie pisząc.

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Mylengrave 09.06.2022 20:12
Czytelniczka

@Mac osób, które schudły są na świecie połacie, nie oznacza to, że nie dotknie ich później efekt jo-jo, że zrobiły to dobrze, nie niszcząc sobie przy tym zdrowia. Sama interesuję się tematem i sporo książek na ten temat zrecenzowałam: https://lubimyczytac.pl/profil/97246/mylengrave/biblioteczka/lista?shelfs=4....
Nawet, jeśli zrobiły to dobrze, to nie znaczy, że napisały o...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej
Mac 09.06.2022 22:56
Czytelnik

@Mylengrave Po Twojej opinii raczej jej nie przeczytam :) W ostatnich latach namnożyło się różnych "znawców" tematu, bo akurat w ich przypadku dany sposób się sprawdził, więc ta metoda jest idealna. Na szczęście widzę zwrot w realistyczne oraz stonowane podejście do kwestii żywieniowych i ogólnie pojętego zdrowia (z naciskiem na fitness). Przynajmniej w mojej bańce...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej
Niezalogowany
Aby napisać wiadomość zaloguj się
Sonia 08.06.2022 15:00
Redaktorka

Zapraszam do dyskusji.

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post