Najnowsze artykuły
- ArtykułyKsiążki o przyrodzie: daj się ponieść pięknu i sile natury podczas lektury!Anna Sierant5
- ArtykułyTu streszczenia nie wystarczą. Sprawdź swoją znajomość lektur [QUIZ]Konrad Wrzesiński37
- ArtykułyCzytamy w weekend. 10 maja 2024LubimyCzytać420
- Artykuły„Lepiej skupić się na tym, żeby swoją historię dobrze opowiedzieć”: wywiad z Anną KańtochSonia Miniewicz2
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Adam Podhajecki
2
5,8/10
Pisze książki: historia
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
5,8/10średnia ocena książek autora
16 przeczytało książki autora
48 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Najnowsze opinie o książkach autora
OUN i UPA pod skrzydłami III Rzeszy Adam Podhajecki
7,4
Faktycznie - bardzo gruntowa analiza ukraińskiego nacjonalizmu. Takie książki są potrzebne. Szkoda, że jakby od zawsze nasi rządzący nie widzą
problemu i utrzymują ciągle poprawne stosunki z państwem, które nigdy nie odcięło się od ludobójstwa swoich band banderowców z UPA , a jeszcze gloryfikuje tych wszystkich zwyrodnialców, jak Bandera, Szuchewycz, Łebed, Melnyk. Świetną sprawą jest, co autor podkreśla, że tej głębokiej analizy dokonywał nie pracując z polskimi dokumentami, a studiując dokumenty ukraińskie, rosyjskie i niemieckie. Jako potomek Polaków z naszych kresów zawsze chętnie sięgam po tego typu literaturę, a tę konkretną pozycję zdecydowanie Państwu polecam!
OUN i UPA pod skrzydłami III Rzeszy Adam Podhajecki
7,4
Kiedyś już wspominałam, że od czasu do czasu lubię zabrać się za książki typowo historyczne. To chyba sprawka genów, odziedziczonych po tacie, bo ten zaczytuje się w takiej literaturze odkąd pamiętam. Nie wiem, co mnie podkusiło do chwycenia za tą książkę. Zobaczyłam ją i pomyślałam biorę. I tyle. Zwykły impuls był dobrą decyzją.
Tematy UPA interesują mnie dosyć bardzo, gdyż Ukraina do przysłowiowy rzut beretem ode mnie. Tato podsuwał mi książki na ten temat odkąd pamiętam. Czasami przemycał je między książkami z biblioteki, które sama sobie wybrałam. Tak czy inaczej zaszczepił we mnie ciekawość i raz na jakiś czas, możliwe, że z przyzwyczajenia, łapię za jakąś taką książeczkę i poszerzam swoje horyzonty, jak nazywa to tato.
Tym razem trawiłam na książkę OUN i UPA pod skrzydłami III Rzeszy. Już sam tytuł wydał mi się interesujący. Należy też wspomnieć o wydaniu, które jest po prostu świetne. Twarda, rzucająca się w oczy okładka... Byłam zachwycona, kiedy w końcu wzięłam ją do ręki.
A w końcu przejdźmy do tego, o czym owa książeczka opowiada. Autor przybliża nam ideologię ukraińskiego nazizmu, współpracę Ukraińców z Niemcami podczas II wojny światowej. Książka podzielona jest na trzy części, co zdecydowanie jest strzałem w dziesiątkę. W części pierwszej autor przedstawia nam postać Doncowa, ideologię nacjonalizmu, przebieg eksterminacji ludności polskiej przez Ukraińców oraz schematy działań ukraińskich nazistów.
Część druga przypadła mi do gustu chyba najbardziej. Opisana jest w niej współpraca Ukraińców z Niemcami, ich wsparcie dla niemieckiego wywiadu, historie rozłamów w UPA, powojenna emigracja ukraińska na zachodzie czy działalność formacji wojskowych i policyjnych, które na Ukrainie były podległe Niemcom. Przyznam, że moje zainteresowanie Niemcami zawdzięczam profesorowi od historii, z pierwszej klasy liceum. Bardzo ciekawie opowiadał nam na ten temat i zapewne dlatego, tak spodobała mi się ta część.
W części trzeciej, już ostatniej, dostajemy opis działam UPA podczas II wojny światowej. Nie zajmowali się oni praktycznie niczym innym, oprócz mordowania Polaków oraz terroryzowania ich. Tato kiedyś przyniósł mi książkę na ten temat. Tytułu już nie pamiętam, jednak to, co przeczytałam tutaj było idealnym rozszerzeniem tego, co już wiedziałam.
Adam Podhajecki ma bardzo interesujący styl pisania. Przede wszystkim - nie zanudza człowieka na śmierć. Spotkałam już autorów, którzy piszą, jakby ich dzieło miało zastąpić encyklopedię. Odetchnęłam z ulgą, gdy zobaczyłam, że to nie jest jedna z tych książek. Czytało się ją bardzo szybko. Jeden dzień i było po wszystkim. Teraz czyta ją tato i już mi zapowiedział, że tej pozycji nie odzyskam. Nie zamierzam protestować - u mnie w pokoju już i tak nie ma miejsca na książki.
Książka zawiera gruntowną analizę zjawiska nacjonalizmu ukraińskiego więc jak na temat w niej zawarty jest dosyć krótka. Z ciekawości sprawdziłam, czy Adam Podhajecki ma na swoim koncie jakieś inne lektury, które mogłabym przeczytać. Ze smutkiem jednak stwierdziłam, że to jego jedyne dzieło. Mam jednak cichą nadzieję, że autor pracuje teraz nad czymś innym. Wydaje mi się, że skoro tak dobrze idzie mu pisanie, nie powinien zakończyć pisania tylko na tej książeczce.
Wiem, że mało osób jest zainteresowanych literaturą historyczną, co mnie troszkę dziwi, nie powiem. Przecież są książki tak jak ta, które w bardzo ciekawy sposób przedstawiają nam to, co się zdarzyło kiedyś. Nie można zapomnieć o tym, co działo się kiedyś, bo to historia tworzy społeczeństwo.