Najnowsze artykuły
- ArtykułyHłasko, powrót Malcolma, produkcja dla miłośników „Bridgertonów” i nie tylkoAnna Sierant1
- ArtykułyAkcja recenzencka! Wygraj książkę „Cud w Dolinie Poskoków“ Ante TomiciaLubimyCzytać1
- Artykuły„Paradoks łosia”: Steve Carell i matematyczny chaos Anttiego TuomainenaSonia Miniewicz2
- ArtykułyBrak kolorowych autorów na liście. Prestiżowy festiwal w ogniu krytykiKonrad Wrzesiński13
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Arkadiusz Nowak
1
7,9/10
Pisze książki: literatura podróżnicza
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.plhttp://www.oplutyprzezboga.dbv.pl/
7,9/10średnia ocena książek autora
16 przeczytało książki autora
10 chce przeczytać książki autora
1fan autora
Zostań fanem autoraSprawdź, czy Twoi znajomi też czytają książki autora - dołącz do nas
Książki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Najnowsze opinie o książkach autora
Opluty przez Boga Arkadiusz Nowak
7,9
Książka, którą musiałam czytać na raty. Dlaczego? Nie była ani nudna, ani zbyt długa, ani napisana skomplikowanym językiem. Wręcz przeciwnie, ks. Arek pisze bardzo przystępnym, chciałoby się rzec, codziennym językiem, opisuje mnóstwo ciekawych rzeczy, często w niezwykle poetycki sposób. Czasami wzrusza, czasami rozśmiesza, czasami skłania do refleksji...Dlaczego zatem tak ciężko było mi "przebrnąć" przez "Oplutego"? Odpowiedz jest prosta: Afryka jest moim wielkim, jak dotąd jeszcze niespełnionym marzeniem. Czytając o niej relacje takie, jak ta ks. Arka muszę na jakiś czas się wyłączyć, "przetrawić" to, co przeczytałam, by potem móc znowu usiąść i na nowo ją (Afrykę) odkrywać. Ale dość o mnie.
Wracając do książki, styl autora jest nieco chaotyczny i często występują powtórzenia (np. co znaczy dana nazwa lub co symbolizuje jaki przedmiot),ale mnie osobiście w niczym to nie przeszkadza. Uważam, że uwydatnia to emocjonalny stosunek misjonarza do ludzi i wydarzeń, które opisuje. Sformułowania, których używa czy porównania, jakie stosuje są niezbitym dowodem na to, że "wsiąkł" w masajską kulturę całym sobą i autentycznie jest "białym Masajem". Ponadto, przebija się z jego języka niezwykła wdzięczność za wszystko, co w życiu otrzymał, za każdego człowieka, którego spotkał i za każde miejsce, którego dotknęła jego stopa. Dziecięcy zapał, ufność oraz miłość do drugiego człowieka i do natury.
Szczególnie wzruszył mnie rozdział o Krasnoludkach (tak nazywa Pigmejów),którego fragment chciałabym przytoczyć, a poprzez to jednocześnie zachęcić do przeczytania tej niewątpliwie wartościowej książki:
"Dla Krasnoludków ten duch jest wspomnieniem o Stwórcy, który kiedyś mieszkał z nimi, ale który pewnego razu wspiął się po lianie do góry i już nie schodzi. Można go jednak usłyszeć w lesie, dlatego duch lasu obrośnięty jest wysuszonymi trawami i, gdy tańczy, uważny słuchacz w szeleszczących na wietrze trawach i liściach, może usłyszeć szept Boga.
(...)A one same? Takie jak my, a raczej to my jesteśmy tacy jak one, skoro 'Adam' był pierwszym Krasnoludkiem! Ale one zostały w lesie i...to je uratowało. Zachowały swoją pogodę ducha, optymizm, wiarę, zachowały swój uśmiech, swoją szczerość, gościnność. Bronią swojej miłości do nowych malutkich Krasnoludków, do ich prawa do szczęścia. Szczęścia, bo świeci słońce, bo pszczoła miód robi, bo wszyscy zdrowi...Dlatego pozostali mali, by umieć cieszyć się rzeczami małymi, prostymi, codziennymi, oczywistymi. To jest klucz do szczęścia wiecznego..."