cytaty z książek autora "Abigail Anne Gibbs"
- Otwórz oczy, dziewczynko! Jestem cholernym księciem i rozkazuję ci! Nie wolno ci odejść!
Właśnie zerwałem z dziewczyną, która nie była nawet moją dziewczyną. Powinni przyznawać za coś takiego nagrody.
,,Los jest naszym wrogiem, ale prawdziwie niebezpieczny jest czas
,, Ciiii! - syknął (...)
- Przecież nic nie mówię! (...)
- Ale głośno myślisz, a to mnie rozprasza.
,,Kiedyś może znajdziesz coś, dlaczego warto żyć przez całą wieczność.
,,- Możecie wychodzić na słońce?
- Tak,ale to grozi oparzeniami.
Tylko nie myśl sobie,że jak wyrzucisz mnie na dwór, to coś mi się stanie. Wcale nie!
- Zrobił zabawną minę, jakby właśnie się topił jak bałwan.
- A jeśli chciałabyś mnie ukatrupić czosnkiem, przysięgam, że po czosnku miałbym tylko nieświeży oddech. A gdybyś zawiesiła mi na szyi krzyżyk albo medalik, wyglądałbym jak dewotka. A prysznic ze święconej wody bardzo mnie odświeża.
Los bywa okrutny, dziewczynko. Łamie nam serca i odbiera jednych drugim. Krzywdzi niewinnych. Podobnie zresztą jak czas, który rozrywa ludzi na strzępy, kawałek po kawałku, aż przestają się prostować, chodzić na własnych nogach, a na koniec przestają żyć.
- Związek? - powtórzyłem, rozglądając się i szukając odpowiedzi w ścianach - Nie przypominam sobie, żebyśmy byli zaręczeni.
- Kaspar, czy ty w ogóle nie zaglądasz na Facebooka? Zaznaczyłam tam, że jestem w związku! Z tobą!
,,Wiąże się z dziewczyną, z którą i tak jest związany.
To bardzo rozsądne. W gruncie rzeczy bardzo odpowiedzialne.
,,Jest tyle do powiedzenia i niewiadomo, jak to powiedzieć.
,,- Ufasz mi?
Uśmiechnęłam się złośliwie.
- W najmniejszym stopniu.
,,Gówno prawda! Tak właśnie ! Gówno prawda ! To wszystko jest jednym wielkim gównem.
,,Przebudź się albo zginiesz we śnie, dziewczynko.
- Nie obśliniaj mnie! I wyjmij z ust ten plastik. Masz prawdziwe kły. Zapomniałeś, do licha? (...)
- Ludzie są jednak głupi. Z takimi wielgachnymi kłami nie da się jeść.
- Jesteś zazdrosny, bo masz małe.
Porwana przez wampiry, utopiona przez kałamarnicę. Jakież to tragiczne.
,,Nie będę płakać z powodu jakichś obłąkanych morderców. Nigdy!
Górna warga sztywno, dziecko! Życzliwość zyskuje się tylko wtedy, gdy jest się silną. Kiedy dorośniesz, problemy całego świata spadną na twoje barki! Jesteś następczynią mojego tronu, jak śmiesz płakać? Jak śmiesz być tak słaba? Jak śmiesz zrzucać maskę?
Dwór, moje dziecko, jest jak akwarium. Wszyscy przypatrują się dużym i ładnym rybom. Tyle że to bez sensu, bo żadne z nas rybą nie jest. My się po prostu topimy.
-Zdajesz sobie sprawę, że nie czuję bólu?
-Zdajesz sobie sprawę, że jesteś nieznośny?
-Widać oboje tak mamy.
O losie, niech te wszystkie lata lekcji etykiety nie pójdą na marne!
- Eeee... cześć.
Jak głoszą litery z kamienia,wyrocznia jej losy odmienia:Ta druga zasiądzie na tronie. By w zdrady zanurzyć się tonie.Dwie z życia złożone ofiary bez grzechu,bez winy bez kary,by zbudzić Dziewiątą z jej mary.
Wy, dzieci Mędrców, jesteście jak bluszcz, szybko rośniecie i żyjecie bardzo długo. Ludzkie dzieci są jak motyle. Póki nie osiągną dorosłości, pozostają brzydkimi poczwarkami. Brzydka poczwarka zazdrości bluszczom. Rozumiesz?
- Fal, jestem twoim kuzynem. O co chodzi?
- Pamiętasz z dzieciństwa Jesienną Różę? Jak byś ją opisał?
- Pewna siebie, pretensjonalna, chyba trochę apodyktyczna. Wysławiała się z dużą swobodą.
- Była taka. Ale to nijak ma się do tego wraka, który chodzi ze mną do szkoły. Nie tej dziewczyny szukamy.
Na krótką chwilę zapadła cisza.
- To przez to miejsce, Fal. Jest opuszczone przez Boga.
Licho nie śpi, tylko czasem szydło wyłazi z worka.
Jesteś ode mnie silniejszy [...] więc nie mam szans. Ale następnym razem kup sobie płyn do płukania ust.
- Wspaniale, dziecko. Cokolwiek będziesz robić, będziesz w tym wspaniała.
- Na razie zupełnie się tak nie czuję, babciu.
- Przyjdzie na to czas, dziecko. Czas uczyni cię wspaniałą.
Wiedziałam, co zostawiam za sobą. Ale pytanie brzmi: co mnie czeka?