Najnowsze artykuły
- Artykuły„Nowa Fantastyka” świętuje. Premiera jubileuszowego 500. numeru magazynuEwa Cieślik4
- ArtykułyMaj 2024: zapowiedzi książkowe. Gorące premiery książek – część 2LubimyCzytać3
- ArtykułyTo do tych pisarek należał ostatni rok. Znamy finalistki Women’s Prize for Fiction 2024Konrad Wrzesiński9
- ArtykułyMaj 2024: zapowiedzi książkowe. Gorące premiery książek – część 1LubimyCzytać14
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Marcin Zaborski
Źródło: https://www.facebook.com/marcin.zaborski.33
5
7,2/10
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
7,2/10średnia ocena książek autora
248 przeczytało książki autora
497 chce przeczytać książki autora
3fanów autora
Zostań fanem autoraSprawdź, czy Twoi znajomi też czytają książki autora - dołącz do nas
Książki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
W imię przyszłości Partii. Procesy o łamanie tzw. praworządności socjalistycznej 1956–1957.
Instytut Pamięci Narodowej (IPN), Marcin Zaborski
0,0 z ocen
0 czytelników 0 opinii
2020
Piekielna nieobecność. Opowieść o przyjaźni z Zuzią Łapicką
Magda Umer, Marcin Zaborski
7,3 z 30 ocen
71 czytelników 5 opinii
2019
Najnowsze opinie o książkach autora
Lato'39. Jeszcze żyjemy Marcin Zaborski
6,7
"Lato '39" Zaborskiego to książka, wobec której miałam dość wysokie oczekiwania, a która okazała się tylko słabo napisaną prasówką. Opis sugerował, że z lektury poznamy codzienne życie mieszkańców Polski tuż przed wybuchem II wojny światowej. Spodziewałam się więc opisów tej codzienności, narastającego napięcia w związku z coraz większą liczbą incydentów granicznych, a jednocześnie zwykłego życia, bo przecież władze powtarzają, że nie ma się czego obawiać… Myślałam, że to książka napisana w oparciu o dostępne pamiętniki, listy, artykuły prasowe, tymczasem Zaborski skupił się właściwie tylko na tych ostatnich. I naprawdę miałam wrażenie, że czytam taką prasówkę, jaką przygotowywało się kiedyś w szkole. Tu mamy konkurs na najładniej udekorowany balkon, tam trwa sezon turystyczny i ceny wynajmu wynoszą tyle a tyle, stamtąd mamy doniesienia o niemieckich atakach na Polaków i rasistowskich komentarzach, tu doradzamy, jakie zapasy zgromadzić na wypadek braku dostaw towarów… I tak dalej, i tym podobne. Jasne, oddaje to jakiś wycinek przedwojennej rzeczywistości, ale ani tego się dobrze nie czyta, ani nie można w oparciu o tę lekturę wyobrazić sobie codzienności Polaków latem 1939 roku. W skrócie: fajny pomysł na książkę, słabe wykonanie.
Lato'39. Jeszcze żyjemy Marcin Zaborski
6,7
Czytając tę książkę o lecie 1939 roku, będącą kompilacją artykułów prasowych z tego okresu, byłam dumna z nas, Polaków, że tak dzielnie odbudowywaliśmy nasze państwo po latach zaboròw, że znów chciało nam się żyć, cieszyć się gorącym latem, że, mimo całej wzniosło-wojskowej fanfaronady, zjednoczyliśmy się jako naród i byliśmy zdecydowani na odpór wroga. Nastrój w tych ostatnich miesiącach był, jak pokazują to ówczesne artykuły prasowe, bardzo patriotyczny - niemal wszyscy Polacy wpłacali kwoty na FON, oddawali ostatnie kosztowności, obrączki na wojsko, w miastach masowo kopano rowy. Czuć było w powietrzu napięcie, rozgorączkowanie, ale mimo wszystko pogodę ducha i wiarę w siebie. Niestety dwa ostatnie rozdziały książki były dla mnie najtrudniejsze emocjonalnie. Sierpniowe artykuły stają się coraz mroczniejsze, autorzy, dziennikarze zaczynają odczuwać niepokój związany ze zbliżającą się wojną, mają świadomość życia w ważnym dziejowym momencie historii. W prasie pojawiają się przejmujące wiersze-modlitwy do Boga o pokój lub zwycięstwo. Cały świat wstrzymuje oddech, papież z lęku o los cywilizacji nawołuje wszystkie strony do samokontroli, rozsądku; prezydent Mościcki wymienia listy z prezydentem USA, powstają liczne apele środowisk twórczych do społeczności międzynarodowej. Polacy mają świadomość, że są tuż przed tragiczną wojną, mając jednocześnie nadzieję, że do niej nie dojdzie: "Jest już bodaj 5 minut przed dwunastą. Od Niemiec - i tylko od Niemiec - zależy, czy słońce stanie w zenicie w potokach krwi i czy świat w nowej burzy dziejowej będzie musiał przywracać na nowo ideał sprawiedliwości dziejowej. Na zegarze dziejów biją ostatnie kwadranse <wojny nerwów>" (Expres Poranny z 29.08.1939 roku). Czytając to w roku 2023 i wiedząc, co się stanie, odczuwam wzruszenie i smutek.
Wadą książki jest komentarz odautorski stylizowany na ówczesny sposób pisania, co jest drażniące, bo czasami niewiadomo, kiedy kończy się przypis, a zaczyna komentarz. Utrudnia to czytanie. Komentarze są nieciekawe, wtórne i pozbawione głębszej refleksji, namysłu krytycznego. Mimo tych zarzutów książkę warto przeczytać dla cytatów z przedwojennej prasy opisującej ówczesne nastroje i wydarzenia.