cytaty z książek autora "Alex T. Smith"
Święta... (...) To jakby świat przytulił cię mocno pod koniec roku.
Nikt nigdy nie powinien zostać samotny ani zapomniany, zwłaszcza w Boże Narodzenie.
Słyszałem, że on... on... kradnie rzeczy! Już prawie Święta i mam tu te wszystkie słodycze do przypilnowania.... Nie pozwolę żeby je ukradł. Zwłaszcza Rakietowe Karmelki. Muszę je chronić szczególnie, bo bez nich... bez nich Święta będą zrujnowane.
- Przygotujcie serowy automobil. Musimy wyjechać natychmiast - warknął Mysi Król. I uśmiechnął się chytrze. - Mamy Machlojki do dopilnowania.
Tymczasem Klara i Fred lubili cukierki i czekoladki bardziej niż cokolwiek na świecie. W ich opinii w Święta najważniejsze były różne słodkie smakołyki i delicje, w tym roku jednak te ulubione łakocie wydawały się całkowicie nieobecne.
Kolejny element, który po powrocie będzie musiał dodać do listy rzeczy, których Absolutnie Nie lubi, Dziękuję za Uwagę. Nieważne, że nigdy wcześniej żadnego nie spotkał. Po prostu wiedział, że nie są w jego guście.
Pewnego zimowego rano Zrzędus stanął w drzwiach swojej chaty i podrapał się pod pachą swoim widelcem. Był w zabójczo zrzędliwym nastroju.
Ziemię bowiem pokryła warstwa skrzypiącego szrony, który - zdaniem Zrzędusa - był zbyt biały, zbyt roziskrzony i zbyt chrzęszczący. Na dodatek w powietrzu czuło się chłód wprawiający w lekkie drżenie, a w miarę jak wschodziło blade słońce, znikały ostatnie ślady tańczącej po porannym niebie zorzy polarnej. Dla większości osób taki widok byłby prawdziwie magiczny.... ale nie dla Zrzędusa.
Fred nie znosił sera. Dla niego była to Najgorsza ze Wszystkich Potraw.