Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Plusem tej książki jest fakt, że po przesianiu tego nierównego materiału, można z niej wyciągnąć coś na kształt instrukcji obsługi siły woli. Minusem jest to, przez ile jałowych treści trzeba się w tym celu przebić. Książka jest nierówna: są rozdziały składające się niemal wyłącznie z opisu badań naukowych, opracowania ich wyników i wyciągnięcia wniosków, ale są i takie składające się głównie z anegdot i zawierające wnioski na owych anegdotach oparte. Rozdział o wychowywaniu dzieci jest właśnie taki anegdotyczny i zawiera sugestię, że gry komputerowe mają dobry wpływ na kształtowanie siły woli, co wydaje się być tezą kontrowersyjną, wymagającą silniejszego oparcia niż luźne obserwacje autorów. Nie zabrakło też pseudofilozoficznych dywagacji opartych jedynie na mniemaniach autorów (tego na szczęście nie ma zbyt wiele). Cenne jest przedstawienie siły woli jako wyczerpywalnego zasobu, który jednak odnawia się każdego dnia rano i który stopniowo zużywamy na kolejne decyzje, a także na wszelkie postępowanie wbrew sobie, zwalczanie pokus. Sam zasób jest podobny u wszystkich, tylko jedni potrafią go oszczędzać, a inni trwonią niepotrzebnie i później im braknie i ulegają. Kluczem do sukcesu są utrwalone nawyki - wtedy człowiek robi rzeczy automatycznie, nie musi w to angażować woli, więc ma jej więcej na nowe rzeczy. Jest to bardzo praktyczna wiedza. Można tu znaleźć odpowiedzi na pytania: jak rozporządzać siłą woli tak, by nie marnować jej niepotrzebnie? jak rozpoznać, że nasz aktualny zasób jest na wyczerpaniu i co to w praktyce oznacza? Na pewno wiele treści zostało tutaj poświęconych dietom, jest trochę wskazówek odnośnie technik unikania pokus. Dużym plusem jest rozdział podsumowujący (przedostatni). Tam zawarto kompilację najważniejszych treści książki. Gdyby ktoś miał w ręku książkę i zastanawiał się, czy kupić, radzę zerknąć do tego rozdziału - tam jest kwintesencja.