Najnowsze artykuły
Artykuły
Kalendarz wydarzeń literackich: październik 2023Konrad Wrzesiński2Artykuły
Międzynarodowy Dzień Tłumacza – 7 ciekawostek o tłumaczach i tłumaczeniachAnna Sierant89Artykuły
Czytamy w weekendLubimyCzytać297Artykuły
Uwaga konkurs! Weź udział i wygraj książki z cyklu „Pięć królestw“ Brandona Mulla!LubimyCzytać18
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Michał Androsiuk

3
7,2/10
Pisze książki: literatura piękna
Pisarz, dziennikarz, publicysta. Tworzy w języku polskim i białoruskim. Laureat nagrody literackiej im. Wiesława Kazaneciego.
Wydał trzy tomy opowiadań w języku białoruskim: "Miascowaja grawitacja”, "Bieły koń”, "Firma”. "Wagon drugiej klasy” – to debiut powieściowy i zarazem pierwsza książka napisana po polsku.http://
Wydał trzy tomy opowiadań w języku białoruskim: "Miascowaja grawitacja”, "Bieły koń”, "Firma”. "Wagon drugiej klasy” – to debiut powieściowy i zarazem pierwsza książka napisana po polsku.http://
7,2/10średnia ocena książek autora
44 przeczytało książki autora
48 chce przeczytać książki autora
4fanów autora
Zostań fanem autoraNajnowsze opinie o książkach autora
Wagon drugiej klasy Michał Androsiuk 
7,6

Michał Androsiuk napisał ciepłą, nostalgiczną, choć niepozbawioną humoru powieść o ludziach prowincji. Osnuł swą historię poetycką mgiełką i ulokował w sennej mieścinie z równie sennym dworcem kolejowym na skraju Puszczy Białowieskiej. Bohaterowie "Wagonu drugiej klasy" nie są pozbawieni wad, ale autor pobłażliwie spogląda na ich niedoskonałości i wiele im wybacza. Tym bardziej, że żyją złudzeniami i są zupełnie bezbronni wobec zmieniającego się świata. Ich zachowawczość i pewnego rodzaju swoista homofobia, cechująca wszystkich tubylców na całym świecie, to w gruncie rzeczy jedyna broń wobec osaczającej rzeczywistości.
W swej króciutkiej powieści Michał Androsiuk nigdzie się nie śpieszy, delektuje chwilą, nie stara się schlebiać gustom współczesnego czytelnika. Pozostaje zasłuchany w pulsujące tętno prowincji, którą wyraźnie kocha.
Biały koń Michał Androsiuk 
7,1

Macie takich pisarzy, których nikt nie zna, a Wy uznajecie ich za geniuszy? Dla mnie kimś takim jest Michał Androsiuk. Człowiek, który o Podlasiu pisze tak jak nikt inny. Daleki od kalania wszystkiego dookoła, ale nie popadający też w zbędne umagicznienie. Mistrzowsko opracował figurę “czułego narratora” nim jeszcze Oldze Tokarczuk przyśniła się noblowska przemowa. Ironiczny i pesymistyczny niczym Houellebecq, chociaż bez potrzeby nurzania się w wydzielinach ludzkiego ciała. Piszący o podziałach etnicznych i religijnych bez grama ideolo. Mistrz. I mówię to ja, który pod Hajnówką spędziłem trzy lata.
Mógłbym porównać Androsiuka do Czechowa, Hrabala, Pavela i wielu, wielu innych, ale “Białemu koniowi” najbliżej jest chyba do “Stu lat samotności”. Co prawda nikt tu nie lata, nie ma niezwykłych wynalazków, a przepowiednie się nie sprawdzają, ale przecież wszystko zaczyna się od mitu o mężczyźnie i kobiecie, którzy zakładają Miasteczko (a może i całą ludzkość). Jak się okazuje w finale, istotny jest też grzech, który, choć inny niż u Marqueza, zaciąży na dalszych losach bohaterów. Są powstania, wojny, niewierne żony, zdradliwi mężowie, a przede wszystkim bolesne rozczarowanie, że wszystko jest nie tak jak być powinno. I tylko śmierć przynosi ukojenie i uśmiech na ustach.
Mógłbym napisać o “Białym koniu” wiele więcej. O mityzacji Hajnówki, o micie założycielskim, o konstrukcji całej opowieści i tym podobnych rzeczach, ale to bezcelowe. Bezcelowe bo prawdopodobnie nigdy tej książki nie przeczytacie. Nakład już dawno wyczerpany, polowałem na nią na allegro przez kilka lat (pozdro dla tych, którzy kilka razy mnie ubiegli),w bibliotekach pojedyncze egzemplarze