Najnowsze artykuły
- ArtykułySpecjalnie dla pisarzy ta księgarnia otwiera się już o 5 rano. Dobry pomysł?Anna Sierant59
- ArtykułyKeith Richards, „Życie”: wyznanie człowieka, który niczego sobie nie odmawiałLukasz Kaminski2
- ArtykułySzczepan Twardoch pisze do prezydenta. Olga Tokarczuk wśród sygnatariuszyKonrad Wrzesiński26
- ArtykułySkandynawski kryminał trzyma się solidnie. Michael Katz Krefeld o „Wykolejonym”Ewa Cieślik2
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Elżbieta Wójcik
70
7,0/10
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
7,0/10średnia ocena książek autora
167 przeczytało książki autora
112 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Najnowsze opinie o książkach autora
Samochodzik Franek. Motocykle Elżbieta Wójcik
7,0
W części o motocyklach dzieci dowiedzą się jakie rodzaje motocyklów można spotkać na polskich drogach i nie tylko (niektóre motocykle nie mogą jeździć po drogach). Dowiedzą się również jakie są zalety pojazdów dwukołowych i czy są one wolniejsze od samochodów. Bardzo ciekawa i pouczająca książeczka - sama troszkę się dokształciłam ;)
Standardowo na końcu książeczki znajdują się zadania do wykonania dla najmłodszych czytelników, które związane są z treścią przeczytanej właśnie bajki.
Samochodzik Franek. Policjant Elżbieta Wójcik
7,0
Choć dzieciaki (szczególnie chłopcy) książeczki z tej serii lubią, to ja, jako rodzic, uważam, że są one katastrofalne. Ok, jakąś tam wiedzę przekazują, ale forma jest do kitu.
W "Policji" akurat, mamy jakiś beznadziejny scenariusz zupełnie niewspółmierny do rzeczywistości. Mam świadomość, że małym dzieciom nie da się w pigule przekazać czym tak naprawdę zajmuje się policja, ale należałoby więc wybrać taki obszar, który coś nie coś by ją przybliżył. Ich pracę. Chociażby fakt, że policjanci dbają o bezpieczeństwo na osiedlach, w miejscach publicznych; że karzą nieostrożnych kierowców czy coś w tym stylu.
Tutaj mamy pościg za samochodem kradnącym przyczepę, następnie przesłuchanie na komisariacie (serio),w którym samochód-złodziej się do tego oczywiście nie przyznaje. Następnie inny samochód zgłasza kradzież owej przyczepy w wyniku czego złoczyńca jednak się przyznaje i wyraża skruchę, a (tu ironia) super świetny Samochodzik Franek dostaje pochwałę, nagrodę i fanfary za rozwiązanie tej błahej sprawy.
Tu trochę się powtórzę z innej opinii: Jak to odnieść do rzeczywistości? Rozumiem - w bajce może się wydarzyć wszystko - ale jeśli i postacie i otoczenie i nakreślona sytuacja są tak totalnie, totalnie wykolejone i niewspółmierne do żadnego ze światów - ani naszego prawdziwego, ani nawet tych znanych, magicznych, no to ja tego nie kupuję. I nie rozumiem (!) przede wszystkim. Dlaczego "Samochodzik Franek", a nie np. "Ciekawski Franek"? Nie, nie i jeszcze raz nie.
Dodaj naprawdę nieprzyjemne, oczojebne i brzydkie ilustracje, brrr...