cytaty z książek autora "Maya Banks"
- Lisa? Jego była żona?
- Owszem. Chciałam się zorientować, po co przyszła. Ale usłyszałam tylko, że żałuje i że chciałaby do niego wrócić.
- Po moim trupie - wymamrotał Ash. -Posuń się, ja też chcę posłuchać.
Mia cofnęła się i każde z nich przytknęło ucho do drzwi.
Łatwo jest się zakochać.
Najtrudniejsze jest to, co przychodzi później.
Nie pozwolę ci odejść. Nigdy. Nie ma mowy. Jak, do diabła, mam wrócić do swojego
życia, skoro ty nim jesteś? Bez ciebie nic ono nie znaczy.
Tymczasem ja bez ciebie nie
mam nic, bo pieniądze, władza i wpływy są bez znaczenia, jeśli
człowiekowi brakuje kogoś, z kim mógłby się nimi podzielić. Może więc
potrzebuję cię bardziej niż ty mnie. Ale nie znaczy to, że nie zrobię
wszystkiego co w mojej mocy, byś potrzebowała mnie równie mocno
jak ja ciebie.
Jesteśmy twoją rodziną – oświadczył. – Może niezbyt normalną, ale nie pozbędziesz się
nas tak łatwo.
Czegoś, co jest wartościowe, nie zdobywa się bez wysiłku. O wszystko trzeba walczyć.
Rozum i serce toczyły ciągłą walkę i nadal nie była
pewna, czym powinna się kierować. Może ani sercem, ani rozumem.
Będzie musiała zaufać intuicji, bo w tym wypadku najwyraźniej nie
istniało coś takiego, jak „słuszna decyzja”.
Usłyszeli hałas na zewnątrz, więc podnieśli głowy i zobaczyli przechodzącego Jace'a. Ten się zatrzymał, gdy w gabinecie Asha zobaczył siostrę. Wszedł do środka, marszcząc czoło, i Mia jęknęła bezgłośnie. To już naprawdę było żenujące. Siedziała z Ashem i Jace'em w gabinecie tego pierwszego, w tyłku miała korek, a Gabe za ścianą odpierał awanse byłej żony.
Nigdy nie czułem niczego wspanialszego, kotku – powiedział szeptem. – Twoje serce
bije. Oddychasz. To nigdy nie będzie dla mnie czymś oczywistym. Będę się budził codziennie ze
świadomością, że jestem szczęściarzem, bo cię mam, bo mnie kochasz, jesteś przy mnie.
Dla mojej „rodziny”.
Nie tej, z którą łączą mnie więzy krwi,
ale jednak rodziny.
Wszystko, czego chciałem, trzymam właśnie w ramionach. Uśmiechasz się i patrzysz na
mnie tak, jakbym podarował ci cały świat. Nie mógłbym dostać lepszego prezentu, kotku.
Powinnaś mieć całkowite zaufanie do
człowieka, z którym się wiążesz. A on powinien docenić ten dar i zadbać
o to, byś nie miała żadnych problemów, finansowych czy też innych.
Nieczęsto się uśmiechał. Miał w sobie coś mrocznego. Niemal zawsze był poważny.
Zamyślony. Ale kiedy już się uśmiechał, nie mogła się na niego napatrzeć.
Jest
wiele pytań, na które nie znamy odpowiedzi. I dopóki ich nie poznamy, musisz być przy niej.
Stać przy jej boku. Wspierać ją i kochać.
Nigdy bym nie pomyślał, że zakocham się w kobiecie,
którą dopiero co poznałem, ale tak się stało. To było jak rażenie piorunem. Najwspanialsze
i jednocześnie najokropniejsze uczucie na świecie. To nic zabawnego: stracić głowę dla kobiety
i mieć świadomość, że jeśli się źle pogra, ona odejdzie.
Mam nadzieję, że nigdy nie dam ci powodu do odmowy. Ale jeśli
to zrobisz, wiedz, że tego nie zignoruję. Chyba że to będzie miało coś
wspólnego z twoim bezpieczeństwem lub dobrym samopoczuciem.
Albo jeśli postanowisz ode mnie odejść. „Nie” oznacza koniec umowy.
Słysząc je, rzucam wszystko. Tak więc używaj tego słowa z rozwagą
i tylko wtedy, gdy naprawdę będziesz przekonana o jego słuszności. Bo
traktuję je bardzo poważnie.
Stanowisz cały mój świat.
Wszystko, co najcudowniejsze. Nic lepszego od ciebie nie przydarzyło mi się w życiu. Wiele
straciłam i jakoś to zniosłam. Ale gdybym straciła ciebie, to by mnie zniszczyło. Masz nade mną
wielką władzę i to mnie przeraża.
Ogarnął ją spokój, a nawet radość. Poczuła się jak na rollercoasterze, jakby właśnie dotarła kolejką na szczyt i zaczęła pędzić w dół, z rozwianymi na wietrze włosami i bijącym mocno sercem.
– Wierzę ci, Gabe. W przeciwnym razie nie byłoby mnie tu.
Może jeszcze niedawno nie była tego tak do końca pewna. Kłamałaby, gdyby powiedziała, że nie czuła pewnej obawy. Ale gdy już tu się znalazła, gdy wyczuła w jego słowach szczerość i przejęcie… zaufała mu. Musiała mu zaufać, bo byłaby największą idiotką na świecie, gdyby powierzyła swoje życie komuś, na kim nie mogłaby polegać.
..Nigdy nie zdołasz pozostawić za sobą przeszłości, gdyż nieuchronnie cię dogoni, kiedy najmniej się tego spodziewasz..
Wiele dla ciebie zaryzykowałam. Postawiłam wszytsko na jedną kartę.Szkoda, że ty nie jesteś gotów zrobićtego samego dla mnie. Pewnego dnia się obudzisz i dojdziesz do wniosku, że byłam najlepszą rzeczą w twoim życiu i popełniłeś straszliwy błąd, rozstając się ze mną. I wiesz co Gabe? Wtedy będzie za późno. Nie będziesz mógł mnie odzyskać.
Wynoś się — warknął Ash, cedząc słowa przez zaciśnięte zęby. —
Trzymaj się z daleka od Brittany i ode mnie. I trzymaj się z daleka od
Josie. Mojej przyszłej żony i matki moich dzieci. Nie pozwolę, byś
okazywała jej brak szacunku. A teraz zejdź mi z oczu. I powiedz ojcu
i temu staruchowi dziadkowi, że Brittany i ja nie jesteśmy już częścią tej
chorej rodziny.
Otarła łzy płynące po policzkach i podnioła głowę, postanawiając w duchu, że nie będzie już więcej przez niego płakała. Myslała, że jest tego wart. Jej dumy. Wszystkiego. Ale się myliła.
- Jeśli przejrzysz na oczy i postanowisz mnie odzyskać,to wiesz co? Będziesz musiał się czołgać.
..„Lepiej kochać kogoś i utracić, niż w ogóle nigdy nie kochać”..