Najnowsze artykuły
- ArtykułyDzień Bibliotekarza i Bibliotek – poznajcie 5 bibliotecznych ciekawostekAnna Sierant2
- Artykuły„Kuchnia książek” to list, który wysyłam do trzydziestoletniej siebie – wywiad z Kim Jee HyeAnna Sierant1
- ArtykułyLiteracki klejnot, czyli „Rozbite lustro” Mercè Rodoredy. Rozmawiamy z tłumaczką Anną SawickąEwa Cieślik2
- ArtykułyMatura 2024 z języka polskiego. Jakie były lektury?Konrad Wrzesiński4
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Steven Millhauser
Źródło: http://denniscooper-theweaklings.blogspot.com/2011/03/spotlight-on-steven-millhauser.html
5
6,9/10
Urodzony: 03.08.1943
Amerykański pisarz, nagrodzony Nagrodą Pulitzera za powieść "Martin Dressler".
6,9/10średnia ocena książek autora
54 przeczytało książki autora
98 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Najnowsze opinie o książkach autora
Martin Dressler Steven Millhauser
5,4
"Martin Dressler" to książka o XIX-wiecznym marzycielu, synu nowojorskiego sklepikarza sprzedającego cygara, który pragnie stworzyć niesamowite architektoniczne fantazje. Uosabia trochę zmodyfikowany sen o amerykańskiej karierze od pucybuta do milionera. Tytułowy bohater zaczynając pracę najpierw w maleńkim sklepiku swojego ojca, później chłopca na posyłki w pobliskim hotelu, pnie się po szczeblach kariery, aby w końcu zacząć wcielać w życie swoje marzenia i architektoniczne wizje - od małej kafejki po gigantyczny kompleks hotelowo-handlowo-artystyczny. W skrócie: taki magiczno-architektoniczny american dream.
W 1997 r. za powieść tę autor uhonorowany został Nagrodą Pulitzera i jak dotąd, jeśli się nie mylę, jest to jedyna książka w języku polskim Stevena Millhausera na naszym rynku wydawniczym. Powiem szczerze, ale w moim odczuciu "Martin Dressler" to powieść przeciętna i nie wiem, dlaczego jeszcze nie ukazał się zbiór opowiadań tego autora, które są naprawdę dużo ciekawsze.
Ja akurat natknęłam się na "The Barnum Museum" - wybór bardzo klimatycznych i w sposób inteligentny napisanych utworów zatopionych w realizmie magicznym, które tak naprawdę wymykają się wszelkim sposobom zaszufladkowania, gdyż pisarz ten przekracza granice różnych rodzajów literackich.
Mamy tutaj błyskotliwe parodie, pastisze i komentarze do "Alicji w krainie czarów", "Sindbada", twórczości T.S.Eliota, luźne nawiązania do E.T.A. Hoffmanna i opowiadanie o iluzjoniście Eisenheimie, które, nota bene, stało się kanwą dla scenariusza (mocno co prawda zmodyfikowanego) głośnego już filmu Neila Burgera z 2006 r. ("Iluzjonista"). Nie wiem, czy na przeszkodzie wydania opowiadań tego pisarza stoją warunki negocjacji praw autorskich, czy ogólnie niechęć czytelników do tej formy wypowiedzi? Mogę sobie odpowiedzieć - raczej to drugie, a szkoda...*
Gdyby jakieś wydawnictwo było jednak zainteresowane publikacją opowiadań Stevena Millhausera (ze zbioru "The Barnum Museum"),to poproszę iluzjonistę Eisenheima, aby z mojej przepastnej szuflady wyczarował ich przekład. ;) Zapraszam do kontaktu. :)
* Recenzja pierwotnie zamieszczona na stronie: www.bookfreak.pl