Najnowsze artykuły
- ArtykułyZgarnij egzemplarz „Masek” Melki Kowal (S0ymel) – akcja recenzenckaLubimyCzytać1
- ArtykułyDlaczego warto przeczytać książkę „Dżin” Marcina Mortki? Oto 5 powodów!LubimyCzytać4
- ArtykułyPosłuchaj, to do ciebie! „Plac Senacki 6PM” Vincenta V. Severskiego po raz pierwszy jako słuchowiskoBartek Czartoryski4
- ArtykułyJesienne Targi Książki w Warszawie już w ten weekendLubimyCzytać3
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Wanda Lidia Smereczańska Zienkiewicz
1
8,0/10
Pisze książki: biografia, autobiografia, pamiętnik
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
8,0/10średnia ocena książek autora
4 przeczytało książki autora
4 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Krajobraz niewoli. Wspomnienia z Kazachstanu
Wanda Lidia Smereczańska Zienkiewicz, Witold Jan Smereczański
8,0 z 4 ocen
7 czytelników 2 opinie
2005
Najnowsze opinie o książkach autora
Krajobraz niewoli. Wspomnienia z Kazachstanu Wanda Lidia Smereczańska Zienkiewicz
8,0
Ojciec Pani Wandy, oficer wojska polskiego został zmobilizowany i wyjechał do Lwowa, po jakimś czasie ukrywał się w Warszawie, gdzie słuch o nim zaginął. Na miejscu, czyli w rodzinnej miejscowości Sokal, została autorka wraz z matką i bratem. Przygotowywali się oni do wojny.
Najpierw wojska niemieckie, za chwilę radzieckie opanowały miasto. Nie minęło dużo czasu, gdy którejś nocy oficer radziecki w towarzystwie żołnierzy przekroczył próg domu państwa Smereczańskich.
Kazachstan 1940-1948
Trauma spowodowana olbrzymim głodem jest w książce odczuwalna. Wanda Smereczańska dużo uwagi poświęca na wyjaśnienia, w jaki sposób ratowali siebie i bliskich przed śmiercią głodową. Przyznaje, że bardzo pomocne były paczki z żywnością od znajomych, które jednak nie mogły przekraczać 6 kg. W późniejszym czasie zlikwidowano możliwość ich odbioru, co było mocno odczuwalne.
Praca, nieludzkie wręcz warunki, ciężkie zimy i bardziej korzystna letnia pora, autorka dzieli się z czytelnikiem wieloma doświadczeniami.
Również częstym i oczywistym tematem są Kirgizi, z którymi niełatwo było znaleźć wspólny język. Kazachskie zwyczaje, zachowania były dalekie od polskich, co utrudniało przyblizenie się do siebie tych dwóch nacji. Dlaczego Kirgizi? Po rewolucji powstał Kazachstan i Kirgistan, ale według tubylców są oni jednym narodem, nie różniącym się językiem, wiarą czy zwyczajami.
Na okładce widnieje imię i nazwisko autorki oraz jej brata, dlatego spodziewałam się wypowiedzi obu stron, obu perspektyw, jednak tylko Pani Wanda, bez udziału brata opowiada nam o przetrwaniu w niewoli. Nie jest to absolutnie żaden negatywny i zmieniający cokolwiek czynnik. Pani Wanda pisze w sposób odznaczający się siłą wyrazu, wystarczający. Witold Jan Smereczański udziela się tylko na kilku kartach załącznika. Zabiera on czytelnika na spotkanie z kazachstańską przyrodą i szczegółowo opisuje swoje łowy, dzięki którym chociaż trochę jego rodzina była w stanie poczuć sytość.
Moja podróż do Kazachstanu zakończyła się. Była ona pouczająca i jestem za nią wdzięczna. Na pewno do niego wrócę, tym razem już z innym autorem.