cytaty z książek autora "Jan Kochanowski"
Wy, którzy pospolitą rzeczą władacie,
A ludzką sprawiedliwość w ręku trzymacie,
Wy mówię, którym ludzi paść poruczono
I zwirzchności nad stadem bożym zawierzono:
Miejcie to przed oczyma zawżdy swojemi,
Żeście miejsce zasiedli boże na ziemi,
Z którego macie nie tak swe własne rzeczy,
Jako wszytek ludzki mieć rodzaj na pieczy.
Nie porzucaj nadzieje,
Jakoć się kolwiek dzieje:
Bo nie już słońce ostatnie zachodzi,
A po złej chwili piękny dzień przychodzi.
Że rozum wart jest więcej niźli złota skrzynie,
Tego, niestety, żadnej nie wmówisz dziewczynie.
Gdzieśkolwiek jest, jesliś jest, lituj mej żałości...
Ziemię pomierzył i głębokie morze,
Wie, jako wstają i zachodzą zorze;
Wiatrom rozumie, praktykuje komu,
A sam nie widzi, że ma kurwę w domu.
Takci na świecie być musi: raz radość,
Drugi raz smutek; z tego dwoja żywot
Nasz upleciony. I rozkoszyć nasze
Niepewne, ale i troski ustąpić
Muszą, gdy Bóg chce, a czasy przyniosą.
Prawa są równie jako pajęczyna:
Wróbl się przebije, a na muszkę wina.
Barziej do serca to, co boli, człowiek
Przypuszcza, niżli co g’myśli się dzieje.
I stądże się zda, że tego jest więcej,
Co trapi, niźli co człowieka cieszy.
Do dziewki (fragment):
Nie uciekaj, ma rada; wszak wiesz: im kot starszy,
Tym, pospolicie mówią, ogon jego twardszy.
Aleksander: Piękne sumienie: stać przy przyjacielu.
Antenor: Jeszcze piękniejsze: zostawać przy prawdziwe.
Ten grób nie jest na martwym,ten martwy nie w grobie
Ale samże jest martwym,samże grobem sobie.
Nie chciałem żywym śpiewać,
dziś umarłym muszę,
A cudzej śmierci płacząc,
sam swe kości suszę.
Sen (fragment):
Uciekałem przez sen w nocy,
Mając skrzydła ku pomocy,
Lecz mię miłość poimała,
Choć na nogach ołów miała.
Dorocie z Michowa (fragment):
Nigdy, nigdy prawdziwa miłość nie umiera,
Lecz i w ogień włożona, do kości przywiera.
O miłości (fragment):
Jako ogień a woda różno siebie chodzą,
Tak miłość a powaga nigdy się nie zgodzą.
Do Jana (fragment):
Daremnąś prace podjął czyniąc dobrze złemu,
Bo się on nie odejmie przyrodzeniu swemu.
Z Anakreonta (fragment):
Stąd walki, stąd morderstwa; a co jeszcze więcej,
Nas, chude, co miłujem, to gubi najpręcej.
Z Anakreonta (fragment):
Ciężko, kto nie miłuje, ciężko, kto miłuje,
Najciężej, kto miłując łaski nie zyskuje.
Śmierć za człowiekiem na wszelki czas chodzi,
Niech zdrowie, niech nas młodość nie uwodzi,
Bo ani wzwiemy, kiedy wsiadać każą,
A tam ani płacz, ani dary ważą.
Do Miłości:
Chyba w serce, Miłości, proszę, nie uderzaj,
Ale na każdy członek inszy śmiele zmierzaj!
Z Anakreonta (fragment):
Kto się chce bić, obuj zbroję,
Ja przy kuflu przedsię stoję,
Bo tak mniemam, iż upitym,
Lepiej leżeć niż zabitym.
Nagrobek dwiema braciej (fragment):
Nie masz przemierza z śmiercią, zawżdy my z nią w boju.
Do Jana (fragment):
Przyjdzie ta godzina,
Że ludziom złym będzie swa zapłacona wina.
Do dziewki:
A co wiedzieć, gdzie chodzisz, moja dziewko śliczna,
A mnie tymczasem trapi tęskność ustawiczna;
Jakoby słońce zaszło, kiedy nie masz ciebie,
A z tobą i w pół nocy zda się dzień na niebie.
Na niesłowną (fragment):
...co komu rzecze białagłowa,
Pisz jej na wietrze i na wodzie słowa.
Takci na świecie być musi: raz radość,
Drugi raz smutek; z tego dwojga żywot
Nasz upleciony. I rozkoszy-ć nasze
Niepewne, ale i troski ustąpić
Muszą, gdy Bóg chce, a czasy przyniosą.
Wieczna sromota i nienagrodzona
Szkoda, Polaku! Ziemia spustoszona
Podolska leży, a pohaniec sprosny,
Nad Niestrem siedząc, dzieli łup żałosny!