Najnowsze artykuły
- ArtykułyTu streszczenia nie wystarczą. Sprawdź swoją znajomość lektur [QUIZ]Konrad Wrzesiński5
- ArtykułyCzytamy w weekend. 10 maja 2024LubimyCzytać339
- Artykuły„Lepiej skupić się na tym, żeby swoją historię dobrze opowiedzieć”: wywiad z Anną KańtochSonia Miniewicz1
- Artykuły„Piszę to, co sama bym przeczytała”: wywiad z Mags GreenSonia Miniewicz1
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Eugeniusz Iwanicki
11
7,2/10
Pisze książki: literatura piękna, biografia, autobiografia, pamiętnik, reportaż, literatura dziecięca, rozrywka
Urodzony: 18.09.1933Zmarły: 10.12.2020
Polski pisarz.
Przyszedł na świat na Kresach.
W czasie II wojny światowej przebywał w Kazachskiej Republice Socjalistycznej.
Studiował medycynę, a potem filologię rosyjską.
Współzałożyciel grupy poetyckiej "Grabia 59".
Autor wielu książek, które najczęściej ukazywały się nakładem Wydawnictwa Łódzkiego.
Publikował w "Poglądach" i "Odgłosach".
Eugeniusz Iwanicki żył 87 lat.
Wybrane książki: "Zmowa obojętnych" (Wydawnictwo Łódzkie, 1969),"Dzień pierwszy i następny" (Wydawnictwo Łódzkie, 1972),"Klasztor dla ateistów albo rozważania Pana T." (Wydawnictwo Łódzkie, 1984),"Proces Szatana" (Wydawnictwo Łódzkie, 1990),"Mój Łask 1946" (Biblioteka Publiczna im. Jana Łaskiego Młodszego, 2004).
Przyszedł na świat na Kresach.
W czasie II wojny światowej przebywał w Kazachskiej Republice Socjalistycznej.
Studiował medycynę, a potem filologię rosyjską.
Współzałożyciel grupy poetyckiej "Grabia 59".
Autor wielu książek, które najczęściej ukazywały się nakładem Wydawnictwa Łódzkiego.
Publikował w "Poglądach" i "Odgłosach".
Eugeniusz Iwanicki żył 87 lat.
Wybrane książki: "Zmowa obojętnych" (Wydawnictwo Łódzkie, 1969),"Dzień pierwszy i następny" (Wydawnictwo Łódzkie, 1972),"Klasztor dla ateistów albo rozważania Pana T." (Wydawnictwo Łódzkie, 1984),"Proces Szatana" (Wydawnictwo Łódzkie, 1990),"Mój Łask 1946" (Biblioteka Publiczna im. Jana Łaskiego Młodszego, 2004).
7,2/10średnia ocena książek autora
181 przeczytało książki autora
217 chce przeczytać książki autora
1fan autora
Zostań fanem autoraSprawdź, czy Twoi znajomi też czytają książki autora - dołącz do nas
Książki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Wróg towarzysza Stalina. Wspomnienia z Kazachstanu 1940-1946
Eugeniusz Iwanicki
7,5 z 30 ocen
60 czytelników 6 opinii
1990
Najnowsze opinie o książkach autora
Proces szatana? Eugeniusz Iwanicki
6,9
Na książkę, którą dzisiaj zaprezentuję, polowałam przez kilka tygodni, aż w końcu zdecydowałam się na jej lekturę w czytelni Biblioteki Jagiellońskiej. W innych bibliotekach była ona niemal bez przerwy wypożyczona, w księgarniach nie było co szukać, bo tytuł ma już trochę lat. Czułam jednak, że muszę się z treścią tej książki zapoznać, szczególnie w świetle zbliżających się wydarzeń. Nie będę się zagłębiać w rozważania polityczne, jednak nie ukrywam, że ciągnąca się od miesięcy debata na temat sposobów uchronienia społeczeństwa przed ewentualnymi skutkami wypuszczenia z więzień przestępców, którym w wyniku moratorium w sprawie kary śmierci, zastąpiono ją dwudziestopięcioletnią odsiadką w zakładach karnych, również i mnie zaniepokoiła.
O problemie jest głośno, rozwiązań wciąż brakuje a społeczeństwo zastanawia się, czy planowane zamykanie wyżej wspomnianych przestępców do końca życia w zakładach psychiatrycznych jest zgodne z moralnością, wszak zbrodniarze ci swoje wyroki odsiedzieli a karanie dwa razy za to samo przestępstwo to znaczne nadużycie. Z drugiej strony społeczeństwo boi się, i nie można mieć mu tego za złe, tego, co może nastąpić, gdy na wolności pojawią się przestępcy, którzy jeszcze dzisiaj deklarują, że nie czują się zresocjalizowani. Dylemat jest znaczny i nie będę zajmować w tej sprawie żadnego stanowiska, bo nie będzie to miało żadnego wpływu na moją ocenę książki. Pragną jednak zaznaczyć, że to właśnie społeczna paranoja (być może słuszna) skłoniła mnie do odnalezienia książki Eugeniusza Iwanickiego „Proces szatana?”.
Książka jest dosyć realistycznym i świeżym zapisem zbrodni popełnianych przez Mariusza Trynkiewicza oraz społecznych reakcji na ich ujawnienie. Słowem wstępu dla tych, którzy nie są w temacie: Mariusz Trynkiewicz został skazany na karę śmierci w związku z zamordowaniem czterech chłopców, kara została następnie zamieniona na dwadzieścia pięć lat więzienia. Odbywanie kary ma zakończyć w lutym przyszłego roku. Nigdy nie wyraził skruchy a pytany o to, co będzie robił, gdy wyjdzie z więzienia miał powiedzieć: będę dalej zabijał. Szczegółów popełnionych przez Trynkiewicza zbrodni przytaczać nie będę. Powiem tylko, że miały one podłoże seksualne a ofiary nie miały więcej niż kilkanaście lat.
„Proces szatana?” ma zaledwie kilkadziesiąt stron, na których zapisano w sposób bardzo potoczysty wydarzenia ubiegłych lat. Trudno wymagać, by w takiej sprawie i to jeszcze niemalże tygodnie po zakończeniu procesu książka była pozbawiona emocjonalnego wydźwięku. Jest niemalże przepełniona emocjami, rozpaczą, obrzydzeniem, ale sam autor stara się od tych emocji stronić, pozostawiając całe to zadanie bohaterom, którzy pojawiają się w jego książce. Oprócz głównego bohatera i chłopców, którzy padli jego ofiarami, najczęściej pojawiające się postaci to te, które są ze sprawą w dwojaki sposób najsilniej związani. Przede wszystkim są to rodzice zmarłych chłopców. Iwanicki w pewnych miejscach niewątpliwie fabularyzuje, starając się odtworzyć wydarzenia i niepokój rodziców, wszędzie jednak opiera się na ich prawdziwych zeznaniach, które musieli oni złożyć w czasie procesu Trynkiewicza. Druga linia budująca nastrój i emocjonalny wydźwięk całej historii to otoczenie, które nie brało bezpośredniego udziału w wydarzeniach, ale było ich świadkiem, stworzyło dla nich tło. To sąsiedzi zabójcy oraz chłopców, osoby ślepo wierzące w to, że na ich terenie pojawiła się sekta satanistyczna, która upodobała sobie dzieci, jako element rytuałów. W społeczeństwie narasta sytuacja zbiorowej paniki i paranoi, którą dodatkowo podkręca pojawienie się ulotek, których autorem mają być rzekomo właśnie członkowie sekty. Ludzka wyobraźnia jest ograniczona i pewnych rodzajów zła nie jest w stanie zrozumieć, ani nawet przyjąć do wiadomości. Dlatego też samego Trynkiewicza próbowano przypisać do sekty, której działania tak czy inaczej nigdy nie udało się potwierdzić.
Widać, że samego Trynkiewicza Iwanicki starał się pokazać w neutralnym świetle, dlatego w książce nie brakuje odwołań do jego przeszłości, prób spokojnego tłumaczenia jego doświadczeń i historii życia. Pojawiają się także wypowiedzi i ustalenia biegłych, którzy ustalali, czy Trynkiewicz jest w stanie odpowiadać za własne czyny. Myślę, że właśnie stąd wziął się znak zapytania w tytule. Iwanicki w „Procesie szatana?” starał się przedstawić w sposób rzetelny i bezstronny wyniki swojego dziennikarskiego śledztwa. Książka zajmuje tylko chwilę. Nie jest tomiszczem, ale również nie pozwala nawet na chwilę się zatrzymać. Relacja Iwanickiego jest w pewnym sensie surowa, bo wypowiedzi bohaterów rzadko są uzupełniane rozbudowanymi komentarzami, wydaje się też, że każde słowo, które pojawiło się w treści, zostało dobrze przemyślane i wyważone. „Proces szatana?” do dobrze napisany reportaż, który stara się ukazywać wszystkie strony i aspekty wydarzeń, które miały miejsce dwie i pół dekady temu.
Proces szatana? Eugeniusz Iwanicki
6,9
E. Iwanicki "Proces szatana"
Kolejna książka dotycząca osoby Mariusza Trynkiewicza. Choć krótka (82str.) podaje wszystkie, najważniejsze szczegóły jego życia i okoliczności zabójstw 4 chłopców. Poznajemy opinie śledczych, psychologów ale też przytaczane są słowa sąsiadów o nim.
Trynkiewicz charakteryzuje się wysokim ilorazem inteligencji, jest osobą skrytą i egocentryczną. Jak sam przyznał - widok chłopców nad jeziorem bardzo go uspokajał. We wczesnym etapie szukał swoich ofiar - samotnych chłopców, następnie zakładał im na głowę worek aby nie mogli zlokalizować miejsca pobytu. Trynkiewiczowi zostają postawione zarzuty ponieważ jednemu chłopcu udaje się ucieć, rozpoznaje osobę, którą mu to wyrządziła.
W późniejszym czasie zwabiał on swoje ofiary do domu, potem kazał im się rozbierać i dotykał ich. Na początku kusił chłopców rozmową, zaciekawiał ich swoją kolekcją znaczków, hodowlą rybek czy okazją do postrzelania. Nie planował tych zabójstw, jednak nie chciał tracić kontaktu z tymi chłopcami oraz bał się, że mogą komuś o tych wydarzeniach opowiedzieć.
Jego relacje o tych zabójstwach są spokojne, zimne, nie czuć w ogóle emocji. Jak piszą świadkowie - opowiadał tak, jakby mówił o normalnych, codziennych rzeczach.
Trynkiewicz przyznał się do zabójstw, został skazany na karę śmierci, jednak niedługo potem wchodzi ustawa, która zmienia wyrok na 25 lat pozbawienia wolności.
Polecam dla zaciekawionych tematem.