cytaty z książek autora "Paweł Hertz"
Dla Słowackiego powstanie greckie było źródłem natchnień poetyckich, powstanie listopadowe, którego był świadkiem, przeraziło go i przygniotło zapewne prozaiczną polityką stronnictw i trudną strategią wodzów. Jeśli tak dobrze rozumiał „powstańcę greckiego” Lambra, dlaczego nie poszedł za Mochnackim? Jeśli zdobył się na patriotyczne pieśni, dlaczego opuścił Warszawę? Myślę, że poza wszelkimi powodami rzeczywistymi, o czym już pisałem, na dnie wszystkich postanowień podróży, tych nieustannych wędrówek po Europie, u kresu niespokojnych nocy w dyliżansach tkwi ta sama wiara, która była wspólna wszystkim niemal wybitniejszym umysłom owego czasu: wiara w ucieczkę od siebie. Jak gdyby w malpostach, które biegły z dawna wytyczonymi szlakami, przez zielone Niemcy, spokojną Szwajcarię i dalej, ku wysokim kolumnom Rzymu, ku zatoce Neapolu, tak podobnej w swojej geologicznej budowie do greckich wybrzeży, podróżni romantyczni nie wieźli wraz z zielonymi kuferkami i w safian oprawnym sztambuchem siebie samych, niepogodzonych z Europą intryg politycznych, gabinetowych matactw, tajnych związków karbonaryjskich i nagłych, gwałtownie uderzających, niby pioruny nadciągającej burzy, rewolucji i powstań, które choć na krótko odświeżały duszne powietrze zawisłe nad kontynentem.
Nie mają racji ci, co załamują ręce nad "tragedią literatury polskiej". Na widowni minionych lat nie rozgrywała się bowiem tragedia literatury, tylko dramat całego narodu. Kto chciałby ową tragedią zastąpić ten dramat, ten skłamie lub okaże, że o wszystkim zapomniał i niczego się nie nauczył. Najistotniejszy bowiem wniosek z przeszłości głosi, że artysta nie istnieje poza narodem.
Jeden z wybitnych pisarzy polskich, należący do generacji, która rozpoczęła działalność literacką u schyłku pierwszej wojny światowej, zdając sprawę z ostatniego swojego pobytu na spotkaniu intelektualistów w Genewie i napomykając o roli, jaką może i powinna odegrać obecność Polaków na podobnych imprezach, powiada, że nie należy ani do Wschodu, ani do Zachodu: jest Polakiem.