Najnowsze artykuły
- ArtykułyCzytamy w weekend. 26 lipca 2024LubimyCzytać263
- ArtykułyPowstaje nowa „Lalka”! Co wiemy o ekranizacji powieści Prusa?Konrad Wrzesiński70
- ArtykułyPowiedz mi, gdzie jedziesz na wakacje, a powiem ci, co czytać: idealne książki na latoAnna Sierant17
- ArtykułyZadaj pytanie Marii Strzeleckiej, laureatce Nagrody Literackiej WarszawyLubimyCzytać4
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Will McIntosh
4
6,8/10
Ma na swoim koncie spory dorobek, bo około 30 opowiadań, które dość regularnie ukazują się w różnych amerykańskich i brytyjskich magazynach s-f. Jak dotąd największym osiągnięciem McIntosh’a jest “Bridesicle”. Opowiadanie zdobyło Hugo 2010 i było nominowane do Nebuli 2010. Czytelnicy Asimov’s Science Fiction Magazine uznali je za najlepszy tekst opublikowany w tym piśmie w roku 2009.
6,8/10średnia ocena książek autora
163 przeczytało książki autora
346 chce przeczytać książki autora
1fan autora
Zostań fanem autoraSprawdź, czy Twoi znajomi też czytają książki autora - dołącz do nas
Książki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Nowa Fantastyka 373 (10/2013)
Will McIntosh, Redakcja miesięcznika Fantastyka
6,4 z 11 ocen
21 czytelników 2 opinie
2013
Najnowsze opinie o książkach autora
Nowa Fantastyka 418 (07/2017) Joe Haldeman
6,6
Dobry numer z dużą dozą ciekawej literatury. I to zarówno z rąk starych wyjadaczy (Synowiec, Haldeman) jak i nowych lub mniej znanych autorów (Walerowicz, Budzich, Goldin i Dawydowa). Ale prymat przyznaję tym razem opowiadaniu „Taniec ze śmiercią w krainie potakiwaczy” Willa McIntosha. Coś w rodzaju prequela do „The Walking Dead” (a może raczej „Bastionu” Kinga),połączone przewrotnie z odrobiną „Sztuki spadania” Bagińskiego i filmem „Maggie” (z Arnoldem Schwarzeneggerem).
Publicystyka tego numeru, o dziwo, nieco słabiej niż zwykle. Ale krótkie wprowadzenie w temat komiksowej serii „Valerian” spowodowało na przykład, że jednak kupiłem pierwszy tom przygód tego agenta.
Kroki w nieznane. Almanach fantastyki 2010 John Scalzi
7,4
Lubię fantastykę i lubię opowiadania. Kiedy zasiadam do czytania na godzinkę, lubię mieć skończoną całość. Powieść jest trochę jakby serialem, czasem irytująco wręcz wciąga, a na koniec bywa, że rozczarowuje. Opowiadanie jest bardziej szczere. Oferuje to co oferuje od razu bez wstępów, mglistych rozwinięć i denerwujących zakończeń. Lubię opowiadania. Szkoda, że te są nierówne. Ostatnie (i dla mnie akurat najmniej ciekawe) to minipowieść. Na szczęście pozostałe są lepsze i krótsze. Lepiej starałbym się je dobierać do zbioru. Generalnie jest nieźle, ale mogłoby być lepiej.