Najnowsze artykuły
- ArtykułyNajlepsze kryminały dla słuchaczy: te audiobooki sprawią, że nie oderwiesz się od słuchawek!LubimyCzytać1
- ArtykułyRuszają castingi do nowego serialu o „Harrym Potterze”. Wśród wymagań dwa ważne punktyAnna Sierant6
- ArtykułyUwaga, konkurs! Wygraj „Głębokie rany“ – powieść kryminalną Nele NeuhausLubimyCzytać10
- Artykuły„W drodze do Nawii“ – przeczytaj fragment książki i rozmowę z autorką, Magdaleną WaląLubimyCzytać1
Popularne wyszukiwania
Polecamy
James P. Gallagher
1
6,8/10
Pisze książki: kryminał, sensacja, thriller
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
6,8/10średnia ocena książek autora
47 przeczytało książki autora
72 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Najnowsze opinie o książkach autora
Purpura i czerń James P. Gallagher
6,8
Altruizm silniejszy niż strach.
O którym bohaterze mowa? O tym za moment, bowiem każdy z nas potrafi wskazać lektury, do których często powraca. W moim przypadku jest to właśnie m.in. Purpura i Czerń. Ukazano nam barwne dzieje wyjątkowej postaci, irlandzkiego duchownego, który dużo ryzykował; to też historia II wojny światowej wraz z nakreśloną polityką papiestwa. Postać ta została dobrze skrojona, powieść czyta się szybko, niczym najlepszy kryminał. Wartka akcja i niespodziewane zwroty podnoszą jej wartość. Pamiętać należy, że jest to utwór bazujący na prawdziwych wydarzeniach.
James Gallagher przypomina o postępowaniu Piusa XII, dającemu ciche przyzwolenie na działalność konspiracyjną. Niemniej jednak papież ten posądzany jest o współpracę z nazistami. W każdym razie postacią pierwszoplanową jest Hugh O' Flaherty, kapłan pomagający wielu uciekinierom. Jego życie jest dowodem na to, iż w słuszną sprawę można zaangażować się w każdych okolicznościach.
Duchowny jest postacią wielce inspirującą z piękną kartą w życiorysie, dobro ogółu przedkładał ponad własne bezpieczeństwo. W biografii naszego bohatera znajdziemy wiele faktów zaświadczających o jego niezłomności, sile charakteru i wierności ideałom. Bywał też zbyt naiwny i ufny.
Poznajmy więc bliżej charyzmatycznego prałata, przyczynił się do ocalenia około 4 tysięcy żołnierzy alianckich i Żydów. I ukazanego w jakże fascynujący sposób. O' Flaherty odznaczał się wieloma talentami, również dyplomatycznymi, za co został wynagrodzony. Jednym z sukcesów odważnego księdza było przyczynienie się do usunięcia bestialskich komendantów obozów w Piacenzie i Modenie.
Interesował się sportem, wciąż grał w golfa i uprawiał boks, musiał porzucić plany o tym, aby zostać nauczycielem.
Już na początku II wojny światowej Hugh O' Flaherty zaangażował się w działalność humanitarną, wizytował obozy jenieckie na terenie Włoch. Interesował się też losami więźniów, w miarę możliwości nawiązywał kontakty z ich rodzinami. Opowiadał się za niepodległością Irlandii, czemu dał wyraz w znanym eseju: Najlepsze sposoby propagowania kultury irlandzkiej. Kapłan został uhonorowany przez rząd Haiti za pomoc powodzianom; to nie był pierwszy raz. Odznaczony został również przez prezydenta Dominikany za mediację w sporze między oboma państwami.
Niewątpliwie postępowanie księdza jednym imponowało, drugich irytowało. Jednak umiejętnie wykorzystywał swoje znajomości.
W 1940 roku Włochy wypowiedziały wojnę Francji. Z jednej strony ówczesnej głowie Kościoła zależało na zachowaniu neutralności, ale z drugiej nie był obojętny na los zbiegów. Trzy lata później państwo przechodzi na stronę aliantów, wielu brytyjskich jeńców opuściło obozy. Wśród nich znajdowali się pamiętający posługę Irlandczyka, szukano z nim kontaktu. W pomoc włączyła się żona ambasadora Delia Murphy, szybko nawiązała kontakt z O' Flahertym.
Purpura i Czerń łączy ze sobą wiele gatunków: kryminał, sensacja, thriller. Zapewne wielu z nas taka kompozycja przypadnie do gustu; tu jest wszystko: misterna intryga, spisek. Książka nie jest klasyczną biografią naszpikowaną suchymi faktami. Zapoznamy się też z historią jego zagorzałego przeciwnika Herberta Kapplera, na wieść o aktywności naszego herosa, nakazał wyznaczyć linię na granicy pomiędzy Watykanem a Włochami. Gdyby Hugh ją przekroczył, należało go zastrzelić. Później O'Flaherty odwiedzał swojego prześladowcę, który się nawrócił i go ochrzcił.
Ile osób zaryzykowałoby w podobnej sytuacji; mamy wspaniałą lekcję człowieczeństwa. I niestety, cena, jaką mu przyszło za nią zapłacić, była wysoka.
Z lektury dowiemy się wielu interesujących rzeczy, np. jak wygląda nabór do Gwardii Szwajcarskiej. Dużo się dzieje, mamy wartką akcję i niespodziewane zwroty.
Na kanwie jego życiorysu powstał równie ciekawy film.
Purpura i czerń James P. Gallagher
6,8
Chętnie sięgam po literaturę związaną z okresem II wojny światowej. Książka "Purpura i czerń" opowiada o księdzu, który wpisał na karty historii jako człowiek, który uratował od śmierci wielu ludzi w czasie działań wojennych i stał się bohaterem watykańskiego podziemia.
Hugh O'Flaherty urodził się 1898 roku i został katolickim księdzem. W 1922 roku przyjechał do Wiecznego Miasta, by kontynuować studia teologiczne. Szybko awansował w hierachii kościelnej i był bardzo lubiany. Pełnił misje m.in. w Czechosłowacji i Egipcie. Wojna zastała ojca Hugh w Rzymie. Watykan stał się terytorium neutralnym, ale działo w nim wiele osób, którze niosły pomoc wrogom III Rzeszy. Bo idea Mussoliniego nie pociągnęła za sobą całego włoskiego społeczeństwa. Wielu arystokratów i zwykłych, prostych ludzi było wrogami faszyzmu. To właśnie z nimi współpracował nasz bohater i stworzył sprawnie działająca grupę ludzi pomagających alianckim jeńcom zbiegłym z obozów i Żydom. Ponad 50 kleryków i księży oraz wielu mieszkańców Italli niosło pomoc udzielając schronienia, karmiąc i lecząc wojennych jeńców i ludzi wyznania mojżeszowego. Wielu z nich ukrywało się w prywatnych mieszkaniach, ale i za murami Watykanu. O'Flaherty działał ofiarnie z narażeniem życia aż do wyzwolenia miasta. Czesto stał na stopniach watykańskiej świątyni i wypatrywał tych, którzy szukali pomocy. A niósł ją całkowicie bezinteresowanie. Zdobywał środki na jedzenie, ubranie i lekarstwa, ogranizował pomoc medyczną oraz powiadamiał rodziny jeńców o ich losie. Ten kapłan jak się później okazało uratował życie blisko 4 tysiącom ludzi. Wielokrotnie polował na jego osobę podpułkownik Kappler - ale los oszczędził dzielnego sługę Bożego. Po wojnie ksiądz odwiedzał swego niedoszłego kata w więzieniu, gdzie odsiadywał on wyrok dożywocia, przebaczył mu, udzielił chrztu, a nawet wnioskował o jego uwolnienie.
Postać irlandzkiego księdza jest niezwykła - to człowiek o wielkim sercu, który doskonale wypełniał swoje powołanie, a sądzenie i wyroki pozostawiał Boskiej Opatrzności - on sam niósł tylko pomoc tym, którzy jej potrzebują.
Nie znałam przed przeczytaniem książki Gallaghera postaci ojca O'Flaherty. Dzięki lekturze poznałam niezwykłego bohatera, który zasługuje na podziw i uznanie jako człowiek i kapłan. Książka jest połaczeniem biografii z powieścią z wątkami sesacyjnymi. Czyta się ją dość szybko, a jej akcja mnie parokrotnie zaskoczyła. Pomysłowość wspólpracowników irlandzkiego kapłana zasługuje na uznanie. Pewna hrabina posunęła się np. do zdobycia atografu wysokiego rangą oficera w operze na okładce programu. Potem ten podrabiany podpis posłużył do spreparowania wielu przepustek.
W książce nie brak wydarzeń niczym z dobrego fimu akcji - przez co czyta się ją z wypiekami na twarzy. A wszystko przecież jest oparte na udokumentowanych faktach. Faszystów często gubiła przesadna biurokracja i schematyczność. Postać księdza, który uwielbiał grać w golfa mnie bardzo zaimponowała. Ciekawa osobowość, wniosłe ideały i dobre serce.
Dodam jeszcze, że na podstawie losów niezwykłego księdza nakręcono film pod takim samym tytułem jak książka w reżyserii Londona. Główną rolę zagrał w nim Gregory Peck.