Najnowsze artykuły
Artykuły
Czytamy w weekend. 26 lipca 2024LubimyCzytać263Artykuły
Powstaje nowa „Lalka”! Co wiemy o ekranizacji powieści Prusa?Konrad Wrzesiński70Artykuły
Powiedz mi, gdzie jedziesz na wakacje, a powiem ci, co czytać: idealne książki na latoAnna Sierant17Artykuły
Zadaj pytanie Marii Strzeleckiej, laureatce Nagrody Literackiej WarszawyLubimyCzytać4
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Marie-Laure Picat
![Marie-Laure Picat](https://s.lubimyczytac.pl/upload/default-author-140x200.jpg)
1
6,9/10
Pisze książki: reportaż
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
6,9/10średnia ocena książek autora
104 przeczytało książki autora
94 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Najnowsze opinie o książkach autora
Odwaga matki Marie-Laure Picat ![Odwaga matki](https://s.lubimyczytac.pl/upload/books/75000/75767/352x500.jpg)
6,9
![Odwaga matki](https://s.lubimyczytac.pl/upload/books/75000/75767/352x500.jpg)
Poznajemy historię kobiety, która po urodzeniu czwórki dzieci dowiaduje się, że ma raka w zaawnsowanym stadium. Jej historia trochę przybliża nas do procesu przejścia dzieci do rodziny zastępczej, ale bardziej niż na formalnościach skupia się na reakcjach dzieci. Był moment, że pociekła mi łza. I jeszcze do tego posłowie ilustrujące jak to wygląda właśnie od strony formalnej. Mimo ciężkiej tematyki, czytało się szybko.
Odwaga matki Marie-Laure Picat ![Odwaga matki](https://s.lubimyczytac.pl/upload/books/75000/75767/352x500.jpg)
6,9
![Odwaga matki](https://s.lubimyczytac.pl/upload/books/75000/75767/352x500.jpg)
Rozpoczyna się listem od matki, kobiety umierającej, dającej wstępną instrukcję swoim dzieciom po co to wszystko zostało spisane. Opowieść w moim odczuciu stanowiąca rodzaj pamiętnika; zapiski sięgające wydarzeń z dzieciństwa bohaterki. I może nie jest tak przejmująca jak większość tego typu publikacji - może dlatego, że narratorka nie skupia się w niej wyłącznie na swojej chorobie - ale jak najbardziej godna polecenia. Tak, nie sama choroba jest tu ważna, bo daje tylko przyczynek do walki o przyszłość swoich dzieci, a wiodący temat to wyłamanie szczeliny w biurokratycznym podejściu państwa do opieki nad dziećmi. Prawo ustanawia o dobru dziecka... a ja się pytam jakim prawem urzędnik, sędzia czy ktokolwiek inny może mieć więcej do powiedzenia w kwestii naszych dzieci i decydować o życiu kogoś z kim wcześniej nie miał do czynienia?! Państwo ma obowiązek stanowić prawo chroniące dzieci jak i każdego dorosłego, ale ingerować powinno tylko w przypadki, gdzie dzieje się coś niedobrego, a nie odbierać prawo o ustanowienie opiekuna ze wskazaniem w trudnych sytuacjach.
Autorce zapewne nie chodziło by się pochylać nad nią, będącą w stanie skrajnego wyczerpania w chorobie, ale by doprowadzić do przełomu w systemie, by rodzic miał prawo do stanowienia o przyszłości swoich dzieci nawet gdy juz go nie będzie na świecie.
To co napisze teraz pewnie będzie dziwnie odebrane, ale ja momentami nie tylko uśmiechałam sie, co śmiałam i to w czasie kiedy bohaterka tej historii wiedziała na pewno, że śmierć jest nie do odwleczenia, nastąpi jeśli nie w tym, to w przyszłym miesiącu. Była coraz słabsza, ale jej sposób bycia, żarty i specyficzne podejście do sytuacji udziela się również czytelnikowi. Była tym rodzajem człowieka, który w trudnych sytuacjach nie przygasa, ale żyje, bo cóż może mieć jeszcze do stracenia?