Najnowsze artykuły
Artykuły
Czytamy w weekend. 26 lipca 2024LubimyCzytać263Artykuły
Powstaje nowa „Lalka”! Co wiemy o ekranizacji powieści Prusa?Konrad Wrzesiński70Artykuły
Powiedz mi, gdzie jedziesz na wakacje, a powiem ci, co czytać: idealne książki na latoAnna Sierant17Artykuły
Zadaj pytanie Marii Strzeleckiej, laureatce Nagrody Literackiej WarszawyLubimyCzytać4
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Tim Pegler
![Tim Pegler](https://s.lubimyczytac.pl/upload/default-author-140x200.jpg)
1
6,7/10
Pisze książki: literatura młodzieżowa
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
6,7/10średnia ocena książek autora
256 przeczytało książki autora
45 chce przeczytać książki autora
1fan autora
Zostań fanem autora![lorionn - awatar](https://s.lubimyczytac.pl/upload/avatars/94857/267884-32x32.jpg)
Sprawdź, czy Twoi znajomi też czytają książki autora - dołącz do nas
Książki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Najnowsze opinie o książkach autora
Był sobie Ned Tim Pegler ![Był sobie Ned](https://s.lubimyczytac.pl/upload/books/64000/64684/352x500.jpg)
6,7
![Był sobie Ned](https://s.lubimyczytac.pl/upload/books/64000/64684/352x500.jpg)
Książka ucząca tolerancji, z mądrym przekazem. Do ambitnej literatury jednakże ciężko tę książkę zaliczyć. Raczej dla młodzieży niż dla dojrzałych czytelników. Prostym językiem tłumaczy problem ludzi z autyzmem i ludzi z patologicznych rodzin, nie piętnując i nie potępiając. Każdy z nas jest wartościowy i tylko głupcy oceniają się po pozorach nie próbując poznać swoich zalet.
Był sobie Ned Tim Pegler ![Był sobie Ned](https://s.lubimyczytac.pl/upload/books/64000/64684/352x500.jpg)
6,7
![Był sobie Ned](https://s.lubimyczytac.pl/upload/books/64000/64684/352x500.jpg)
Jest taka nagroda, a właściwie anty-nagroda filmowa dla filmu opowiadającego o poważnej tematyce w kiepski sposób. Gdyby książki dostawały takie nagrody (a może dostają?) laureatem byłaby książka ,,Był sobie Ned".
Nie będę pisać o fabule bo jest w całości opisana na tylnej okładce. Tak. Nic więcej w tej powieści nie ma. Chłopak z autyzmem plus rozgadana dziewczyna plus wielki zły bandzior, który wpędza głównego bohatera w kłopoty. Tak właściwie to w blurbie jest nawet więcej niż w samej książce. Czemu?
Nie mówi i rozumie wszystko strasznie dosłownie. Tyle o autyzmie. Choroba opisana w tak banalny i nieszczegółowy sposób, że tak właściwie Ned mógłby mieć równie dobrze zupełnie inną chorobę i nie byłoby żadnej większej różnicy.
Rozgadana Erin. Kiedy to przeczytałam, myślałam, że będziemy w tej powieści budować trudną relację chłopaka, który boi się kontaktów z ludźmi i dziewczyny, która najnormalniej w świecie NIE POTRAFI się zamknąć. W rzeczywistości dostajemy mdłą, stereotypową historię dziewczyny z trudnym dzieciństwem, ojcem przestępcą i chorą matką. Erin poznaje Neda i od razu wie, że musi być bardziej taktowna, musi mówić mniej. Bohaterka zostaje pozbawiona swojego charakteru, ukrytego potencjału.
Ale największym minusem nie są mdli jak kaszka bez-mleczna zalana nieopatrznie wodą bohaterowie. Język. To jest największa wada.
Infantylny, patetyczny, mimo że narrację prowadzą siedemnastoletni ludzie, ze stereotypowi zwrotami i nienaturalnymi dialogami. Nie mówię już o tłumaczeniu, w tej książce po prostu widać, że nawet w oryginale została źle napisana. No chyba, że ktoś jest fanem rozpadania się na milion kawałków i wcale nie oklepanego ,,muszę zmyć z siebie ten brud, ale nigdy nie zmyję z siebie tego brudu" po gwałcie.
,,Był sobie Ned" to książka, na którą był dobry pomysł, która przekazuje jakieś wartości, która całkiem trafnie ukazuje traktowanie ludzi niepełnosprawnych i tych z gorszych rodzin. Ale nie wydaje mi się, żeby ta powieść miała jakiś głębszy sens, miała szansę przebić się gdziekolwiek. Jest na to po prostu... za słaba. A szkoda, bo bardzo chciałam przeczytać coś co w trafny sposób, bez ugrzecznienia i cenzury pokaże mi problematykę osób niepełnosprawnych. Niestety, nie tym razem.
Jeżeli macie tak jak ja kilka książek, które chcecie w najbliższym czasie przeczytać, darujcie sobie ,,Neda". W tym przypadku to strata czasu. Ale jeśli macie go gdzieś pod ręką i nie macie nic ciekawszego do roboty to ta książka was nie zabije. Nie sprawi, że będziecie chcieli się chlastać, wieszać i zerwać z czytelnictwem aż po wsze czasy, ale też was nie zachwyci.
Tyle w temacie. :(