Najnowsze artykuły
- ArtykułyTu streszczenia nie wystarczą. Sprawdź swoją znajomość lektur [QUIZ]Konrad Wrzesiński22
- ArtykułyCzytamy w weekend. 10 maja 2024LubimyCzytać385
- Artykuły„Lepiej skupić się na tym, żeby swoją historię dobrze opowiedzieć”: wywiad z Anną KańtochSonia Miniewicz1
- Artykuły„Piszę to, co sama bym przeczytała”: wywiad z Mags GreenSonia Miniewicz1
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Karen Marie Moning
23
7,7/10
Urodzona w Cincinnati, w stanie Ohio. Ukończyła Purdue University, z licencjatem z zakresu Społeczeństwa i Prawa. Po dziesięciu latach pracy w firmie ubezpieczeniowej postanowiła zrealizować swoje marzenie o karierze pisarki.
Debiutowała powieścią Beyond the Highland Mist, za którą została wyróżniona różnymi branżowymi nagrodami, m.in. nagrodą RITA.
Jest autorką serii:
- Higlander
- Feverhttp://www.karenmoning.com
Debiutowała powieścią Beyond the Highland Mist, za którą została wyróżniona różnymi branżowymi nagrodami, m.in. nagrodą RITA.
Jest autorką serii:
- Higlander
- Feverhttp://www.karenmoning.com
7,7/10średnia ocena książek autora
1 846 przeczytało książki autora
3 573 chce przeczytać książki autora
127fanów autora
Zostań fanem autoraSprawdź, czy Twoi znajomi też czytają książki autora - dołącz do nas
Książki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
The Highlander's Touch
Karen Marie Moning
Cykl: Highlander (tom 3)
7,3 z 86 ocen
148 czytelników 6 opinii
2000
To Tame a Highland Warrior
Karen Marie Moning
Cykl: Highlander (tom 2)
7,1 z 84 ocen
155 czytelników 6 opinii
1999
Beyond the Highland Mist
Karen Marie Moning
Cykl: Highlander (tom 1)
6,9 z 150 ocen
260 czytelników 19 opinii
1999
Powiązane treści
Aktualności
4
Popularne cytaty autora
Cytat dnia
Filmy mówią Wam, co macie myśleć. Dobra książka pozwala samodzielnie przemyśleć kilka rzeczy.
64 osoby to lubią
Określają nas nasze czyny. To, co wybieramy. To, czemu stawiamy opór. To, za co gotowi jesteśmy umrzeć.
59 osób to lubiPewnego dnia poznajesz mężczyznę, który cię całuje i nie możesz wtedy oddychać i zdajesz sobie sprawę, że wcale nie musisz. Tlen jest czymś ...
Pewnego dnia poznajesz mężczyznę, który cię całuje i nie możesz wtedy oddychać i zdajesz sobie sprawę, że wcale nie musisz. Tlen jest czymś trywialnym. To pragnienie, sprawia, że życie się toczy. Że ma znaczenie. Sprawia, że jest warte wszystkiego. Pragnienie jest życiem. Głód aby zobaczyć następny wschód czy zachód słońca, aby dotknąć tego kogo kochasz, aby spróbować ponownie...
29 osób to lubi
Najnowsze opinie o książkach autora
Bloodfever Karen Marie Moning
7,6
Mac nadal próbuje odnaleźć się w nowej rzeczywistości po śmierci siostry i stara się złapać jej zabójcę, a dodatkowo sama musi walczyć o przetrwanie w nawiedzonym przez mroczne Fae Dublinie. Dar, który posiada jest najrzadszy i najpotężniejszy ze wszystkich, dlatego tak wielu ściga ją próbując unicestwić. Jedynym wsparciem dla dziewczyny jest tajemniczy bibliotekarz. Mężczyzna budzi respekt oraz strach, a jednak pomaga Mac uporać się z Cieniami i innymi stworami, niestety nie robi tego za darmo. Za pomocą daru, dziewczyna potrafi odnaleźć starożytne artefakty, które mogą ocalić bądź zniszczyć świat. Tak czy inaczej, zostaje zmuszona przez Barronsa do ich odnajdywania, a wielu drepcze im po piętach. Czy Mac będzie w stanie do końca zaufać bibliotekarzowi, choć skrywa on niejedną tajemnice, czy skusi ją obietnica jaką niesie V'lane, książę Fae?
Książka jest ciekawa i dobrze się ją czyta. Nadal nie wiemy nic o położeniu potężnej księgi z pierwszego tomu, tak jak i o samym Barronsie, co z dwojga złego dobija mnie bardziej. Mężczyzna jest wielką niewiadomą i choć uwielbiam kryminały i thrillery to odkrycie kim jest staje się obsesją. Po przeczytaniu książki mam znacznie więcej pytań niż odpowiedzi, trzeba z niecierpliwością czekać na trzeci tom, a może wszystko się rozwiąże.
Darkfever Karen Marie Moning
7,1
Twoja siostra zostaje zamordowana. Co robisz w takiej sytuacji?
MacKayla wyrusza sama do Dublinu, aby rozwikłać tę sprawę, skoro policja nie potrafi i choć już ten pomysł wydaje się surrealny, czytam dalej. Przecież od większych absurdów rozpoczynają się fantastyczne książki.
Książka zachowana jest w klimacie urban fantasy, więc akcja dzieje się we współczesnej Irlandii, bohaterka ma do czynienia z szybkimi samochodami i telefonami, a jednocześnie szuka antycznych przedmiotów, bo jak się okazuje, jej siostra Alina (i najwyraźniej ona sama) nie była do końca człowiekiem. Tajemniczy Jericho Barrons otwiera MacKayli oczy i pokazuje jej świat okrutnych fae, którzy mogą odebrać jej piękno albo zabić doprowadzając do pożądania, którego nie da się opanować.
Sam pomysł na fabułę nie jest zły i ma potencjał. Rodzaje widzących sidhe-seer, królestwa Seelie i Unseelie, odniesienia do religii i ich relikwii mogły naprawdę zaprowadzić czytelnika w ciekawe urban fantasy, ale po drodze niestety autorka zboczyła z kursu i zapomniała o czym chciała pisać, rozwodząc się nad ubiorem MacKayli i tym, jak bardzo lubi kolor różowy.
Akcja zawiera wiele nieścisłości i luk fabularnych, zwłaszcza w odniesieniu do głównej bohaterki. Najpierw jest poruszony fakt, że do Dublina zabiera wszystkie oszczędności, wynajmuje najtańszy pokój w okolicy, bo musi dobrze zarządzać pieniędzmi, po czym idzie do baru na duży obiad i zamawia do niego dwa kufle piwa. A w następnych rozdziałach wszędzie zamawia taksówki i kupuje nawet książki do czytania - co jest absurdem, bo przyjechała rozwiązywać śledztwo?
Sama MacKayla (książka jest napisana w narracji pierwszoosobowej) wie, że dzięki różowym ubraniom i blond włosom jest traktowana jak typowa Barbie, ale twierdzi, że ma do zaoferowania więcej niż wygląd. Ogólnie fajnie, można stworzyć stereotypową blondynkę, a potem pokazać, że liczy się charakter a nie wygląd, ale w przypadku MacKayli skończyło się tylko na takich planach. Bohaterka ciągle zachwyca się swoim wyglądem, zachowuje się jak rozpieszczona jedynaczka i podkreśla, że nie rusza się z domu bez ulubionego różowego lakieru do paznokci. Nie wspomnę już o opisach jej outfitów (białe rybaczki, różowy top, a do tego srebrny pasek i sandałki idealnie oddają vibe z 2006 roku).
Jericho Barrons, osobnik płci przystojnej, miał potencjalnie stać się kimś wow, w stylu bad boya, który wcale nie jest bad boyem, ale jest strasznie mdły. Płasko wykreowany, bez emocji, bez polotu. Wzbudzał we mnie tylko obojętność, nic więcej.
Czy sięgnę po drugą część? Nie wierzę, że to mówię, ale tak. Nie wiem czemu, ale sama fabuła rozegrała się w taki sposób, że w sumie jestem ciekawa co dalej się wydarzy. Nie spodziewam się lepszego kunsztu pisarskiego i merytorycznego w kolejnych tomach, ale liczę na to, że chociaż trochę się pośmieję z ich absurdu.
Dyskusje związane z autorem
Chcesz zadać pytanie autorowi Karen Marie Moning?
Dołącz do grupy "Rozmowy z autorami" i zaproponuj pytania - my zorganizujemy wywiad
Rozpocznij dyskusjęDołącz do grupy "Rozmowy z autorami" i zaproponuj pytania - my zorganizujemy wywiad