Najnowsze artykuły
Artykuły
Czytamy w weekend. 26 lipca 2024LubimyCzytać263Artykuły
Powstaje nowa „Lalka”! Co wiemy o ekranizacji powieści Prusa?Konrad Wrzesiński70Artykuły
Powiedz mi, gdzie jedziesz na wakacje, a powiem ci, co czytać: idealne książki na latoAnna Sierant17Artykuły
Zadaj pytanie Marii Strzeleckiej, laureatce Nagrody Literackiej WarszawyLubimyCzytać4
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Anna Koronowicz
![Anna Koronowicz](https://s.lubimyczytac.pl/upload/default-author-140x200.jpg)
3
5,5/10
Urodzona w 1981 roku w Gdańsku, zamieszkała w Sopocie. Filolog angielski, niemal filolog klasyczny, tłumaczka, nauczycielka. Nałogowa kawoszka i kinomanka.
Właścicielka trzech kotów, jednego psa i jednego samochodu. Debiutowała w „Science Fiction” opowiadaniem Lady Locklsey.
Od tej pory popełniła jeszcze kilka opowiadań oraz powieść, której prawie nikt nie przeczytał.
W wolnych chwilach, poza pisaniem, zajmuje się grafiką komputerową, a także studiami nad ludzką głupotą na podstawie dialogów z chatterbotami.
Właścicielka trzech kotów, jednego psa i jednego samochodu. Debiutowała w „Science Fiction” opowiadaniem Lady Locklsey.
Od tej pory popełniła jeszcze kilka opowiadań oraz powieść, której prawie nikt nie przeczytał.
W wolnych chwilach, poza pisaniem, zajmuje się grafiką komputerową, a także studiami nad ludzką głupotą na podstawie dialogów z chatterbotami.
5,5/10średnia ocena książek autora
216 przeczytało książki autora
153 chce przeczytać książki autora
1fan autora
Zostań fanem autora![FanAnny - awatar](https://s.lubimyczytac.pl/upload/default-avatar-32x32.jpg)
Sprawdź, czy Twoi znajomi też czytają książki autora - dołącz do nas
Książki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
O biznesie w internecie. Wszystko co chcielibyście wiedzieć, ale baliście się zapytać
Anna Koronowicz, Paweł Borek
4,5 z 2 ocen
15 czytelników 0 opinii
2013
Najnowsze opinie o książkach autora
Kanon Barbarzyńców, t.1 Jewgienij T. Olejniczak ![Kanon Barbarzyńców, t.1](https://s.lubimyczytac.pl/upload/books/47000/47703/352x500.jpg)
6,1
![Kanon Barbarzyńców, t.1](https://s.lubimyczytac.pl/upload/books/47000/47703/352x500.jpg)
Bardzo udany zbiór opowiadań! Nie trafiłem na żadne opowiadanie, które by mi się nie podobało (no może z wyjątkiem jednego, które jednak miało ciekawe zakończenie, więc ogólnie wypadło nieźle). Trudno było przerywać czytanie, a jeszcze trudniej było pogodzić się z tym, że książka się skończyła. Zwłaszcza, że na koniec trafiło się chyba najfajniejsze opowiadanie. Książka godna polecenia nie tylko fanom fantasy i barbarzyńców - aktualnie czyta ją moja żona i bardzo jej się podoba :-) Z czystym sumieniem - polecam :-) Trochę się obawiałem, że książka nie spełni moich oczekiwań, że będę zawiedziony i takie tam, zwłaszcza że części autorów zupełnie nie znałem. Ale każdy z nich stanął na wysokości zadania i zaoferował naprawdę dobre opowiadanie. I każde było inne, mimo że motyw przewodni ten sam. Chętnie przeczytałbym tom drugi, jeśli kiedyś zostanie wydany.
Pieczęć Anna Koronowicz ![Pieczęć](https://s.lubimyczytac.pl/upload/books/55000/55769/352x500.jpg)
5,9
![Pieczęć](https://s.lubimyczytac.pl/upload/books/55000/55769/352x500.jpg)
"Pieczęć" jest jedną z najlepszych powieści, jakie ostatnio czytałem. Charakteryzuje się ona kilkoma rzeczami. Po pierwsze jej objętość: 140 małych stron, standardową czcionką. Pewnie jakby wydać ją teraz, zwiększyć czcionkę i marginesy, to miałaby ze 250. Ale nie w tym rzecz. Ta powieść jest króciutka, a mimo to wciąga, jest interesująca, daje radę wykreować sprawnie działający, ciekawy, złożony świat, z własną historią, prawami i polityką. Na 100 stronach powołuje do życia grono ciekawych i dobrze zarysowanych bohaterów. I mimo że skupia się tylko na jednej z bohaterek, to autorka pozostawiła sobie tyle furtek i bocznych wejść, że przy odrobinie dobrych chęci można by z tego stworzyć uniwersum opiewające na tysiące stron.
Drugą rzeczą, która jest charakterystyczna dla tej powieści, jest podejście do magii. Autorka w ciekawy sposób tworzy trzy szkoły, co samo w sobie jest unikatowe. Ale szkoły nie różnią się jedynie filozofią. To nie są Gwiezdne Wojny, w których moc jest jedna, a o stronie, do której należy bohater, decyduje to, jak jej używa. Nie. Czerń posiada swoje zaklęcia, swoje sposoby osiągnięcia celu. Czerń bawi się w hodowanie zabójczych zwierząt. Szarość ma zaklęcia, z których tylko szarzy czarodzieje mogą korzystać. Szarość jest specjalistką od szybkich i czystych morderstw. Biel... Biel niestety zostaje potraktowana po macoszemu, bohaterowie jej przypisani stanowią tło historii i nie wiemy o nich za dużo. Ale z rozmów bohaterów można wywnioskować, że i z tą szkołą sytuacja wygląda podobnie. Ale to nie wszystko. Magowie mogą korzystać z nauk pozostałych szkół. Więc w tym świecie nie ma nic pewnego. A bohaterowie są ograniczani tylko częściowo.
Skupmy się na historii. Na stu stronach można zrobić naprawdę dużo, jeśli autor umie zbalansować dialogi, akcję, wspomnienia i opisy. Te ostatnie są dość skąpe, ale wystarczające, by dobrze wyobrazić sobie bohaterów. Magowie oczywiście popadają w pewne stereotypy, główny czarny mag ma ciemne włosy i nosić czarne ubrania, szarzy magowie ubierają się na szaro etc. Ale autorka stara się to łamać. Robi to głównie na postaciach tła, zmieniając bohaterkom kolor włosów. Jest to delikatna sugestia, że te postaci nie są tak ograniczone jak mogłoby się wydawać. Główna bohaterka czarodziejką nie jest, a mimo to odnajduje się w świecie pełnym magii. Sharleen, młoda dziennikarka, która ma więcej szczęścia niż rozumu oraz posiada niesamowity talent do załatwiania wszystkiego i ładowania się w kłopoty łatwo łapie za serca. Drugi bohater, Weland jest pewny siebie, wybuchowy, ale również niesamowicie kochany, dbający, oddany sprawie. Im dalej odchodzimy od głównej pary, tym postaci zdają się być bardziej mgliste, a to za sprawą nie barku pomysłów, tylko rozmiaru powieści. Każdy z przewijających się na kartach bohaterów nosi w sobie olbrzymi potencjał, który mógłby być wykorzystany w następnych powieściach.
Wracając, akcja jest wartka, wciągająca, zachęcająca do przeczytania za jednym zamachem. Pomysłowo zastosowane cięcia podtrzymują napięcie (nie do przesady oczywiście),a drobne przemilczenia roztaczają atmosferę tajemniczości.
To, co stanowi pewien problem to sny. W pewnym momencie powieści dochodzi do sytuacji, gdzie autorka zmienia narrację praktycznie co zdanie i problemem może być zorientowanie się, którego bohatera dotyczy który akapit. Cięcia są tu troszkę zbyt ostre. Jest to drobny szczegół, niewielki brak warsztatowy, który nie utrudnia zbyt czytania, bo już kilka stron dalej wszystko staje się jaśniejsze - nie tak, by od razu zrozumieć całą tajemnicę rzecz jasna.
Ciekawym chwytem są zastosowane retrospekcje, z których poznajemy historię tajemniczego Daffryda, potężnego młodego czarodzieja. Nie będę zdradzał, co wnosi to do całości, ale wprowadzenie tego w ten sposób, czyli jako osobny, retrospektywny "rozdział" dużo lepiej buduje atmosferę, niż prosta ekspozycja.
Z rozmów poznajemy dużo innych rzeczy, między innymi ułamki historii świata, zasad magii i tak dalej. Dialogi są pisane bardzo dobrze, życiowo, nie są sztywne ani przesadzone, ani wulgarne, ani zbyt zabawne. Dobra robota.
I teraz to, czego najbardziej mi żal. Książka podzielona jest na cztery części. Trzy pierwsze skupiają się na postaci Shar. I są świetne. Czwarta część natomiast wprowadza nową postać, Mirandę, oraz grono innych nowych bohaterów, których pojawienie się zostało zasugerowane w poprzednich częściach. I ta czwarta księga służy jako wprowadzenie do rozbudowania uniwersum. Niestety, tego rozbudowania nigdy nie otrzymaliśmy. Powieść urywa się, pozostawiając po sobie wiele otwartych na oścież drzwi i autostrad wiodących do następnych tomów. Tym sposobem po skończeniu lektury czułem pewien niedosyt.
Podsumowując, książka jest wspaniała. Nie wiem, dlaczego cieszy się tak małą popularnością, ani dlaczego autorka została tak mocno skrytykowana za jej stworzenie, że porzuciła pisarstwo. Naprawdę, gorąco polecam zerknąć do tej pozycji. Poszukajcie po bibliotekach, OLX czy innych allegro. Może ktoś będzie miał ją na sprzedaż, może znajdziecie dobą duszę, która ją wam pożyczy. I może doprowadzi to do tego, że wydawnictwa zdecydują się na wznowienie tej króciutkiej, a jakże ujmującej powieści.
Na koniec jeszcze dodam, że powieść jest wzbogacona ilustracjami autorki, które dodatkowo nadają charakter i klimat.