Najnowsze artykuły
- ArtykułyCzytamy w weekend. 10 maja 2024LubimyCzytać258
- Artykuły„Lepiej skupić się na tym, żeby swoją historię dobrze opowiedzieć”: wywiad z Anną KańtochSonia Miniewicz1
- Artykuły„Piszę to, co sama bym przeczytała”: wywiad z Mags GreenSonia Miniewicz1
- ArtykułyOficjalnie: „Władca Pierścieni” powraca. I to z Peterem JacksonemKonrad Wrzesiński9
Popularne wyszukiwania
Polecamy
John Grant
3
6,0/10
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
6,0/10średnia ocena książek autora
123 przeczytało książki autora
124 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Clarkesworld Magazine, Issue 22, July 2008
Jeff VanderMeer, John Grant
0,0 z ocen
1 czytelnik 0 opinii
2008
Najnowsze opinie o książkach autora
Wielka księga fantastycznego humoru t.1 Gene Wolfe
5,4
Wielka Księga Fantastycznego Humoru czyli osiemnaście opowiadań które w swoim założeniu miały bawić... i część z nich pokładane w nich nadzieje spełnia a część cóż - delikatnie rozczarowuje...
Jak to z antologiami bywa mamy tutaj przedstawiony różny sposób podejścia do kwestii humoru... mi osobiście do gustu przypadły cztery opowiadania:
- Pożegnanie wujka Henry'ego - Esther Freisner - za właściwie absurdalne podejście do kwestii zwierząt domowych oraz małżeństwa
- Diabelnie nudny dzień w Piekle - Julia S. Mandala - za ukazanie że nawet Lucyfer i Mefisto stroją sobie żarty kiedy się nudzą
- Upadek Hope'a & Wandela - za pastisz "genialnych biznesmenów"
- Obcy, którzy wiedzieli wszystko. Absolutnie wszystko - George Alec Effinger - za niestandardowe podejście do kwestii Obcych oraz ich misji pokojowego współzycia
Reszta opowiadań jest średnia - nie wywarła na mnie takiego wpływu jak wyżej wymienione... czyta się je przyjemnie jednakże niekiedy brakuje odpowiedniej pointy...
Dr Jekyll & Mr Hyde John Grant
6,6
Cóż... czytając tę powieść w 2021 i po ponad ćwierć wieku stąpania po Ziemi trudno było nie natknąć się na odniesienie czy aranżację tego dzieła w popkulturze, a co za tym idzie z góry wiedziałem jak utwór się kończy. Mimo wszystko i tak przyjemnie się czytało, aczkolwiek albo to ja byłem niepełny sił umysłowych, albo to wina stylu ale ostatnie strony gdzie zmienia się narracja osób, zbiły mnie z tropu i zamieszały na chwilę kto jest kto i co tam jest robione.