Najnowsze artykuły
- ArtykułyFestiwal Literatury Azjatyckiej w Warszawie – listopadowe wydarzenie pełne kulturalnych atrakcjiLubimyCzytać4
- ArtykułyZmarł jeden z najważniejszych arabskich pisarzy. Mówił o sobie jako o „Palestyńczyku z wyboru”Anna Sierant2
- ArtykułyPrzeczytaj fragment książki „Cicha lokatorka” Clémence MichallonLubimyCzytać1
- ArtykułyWybrano debiut roku. Nagroda Literacka im. Witolda Gombrowicza dla Grzegorza BogdałaKonrad Wrzesiński1
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Richard Awlinson
3
6,1/10
Pisze książki: fantasy, science fiction
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
6,1/10średnia ocena książek autora
143 przeczytało książki autora
165 chce przeczytać książki autora
1fan autora
Zostań fanem autoraSprawdź, czy Twoi znajomi też czytają książki autora - dołącz do nas
Książki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Cienista Dolina
Richard Awlinson
Cykl: Cykl Awatarów (tom 1)
6,0 z 83 ocen
194 czytelników 4 opinie
2001
Najnowsze opinie o książkach autora
Tantras Richard Awlinson
6,1
Po wydarzeniach z tomu pierwszego Midnight i Adon zostają skazani na śmierć za morderstwo Elminstera. Cyric, wreszcie wolny po zabójstwie Marka, dostrzega okazję w zagarnięciu Tablic Przeznaczenia dla siebie. Niestety lokalizację pierwszej z nich zna tylko Midnight. Niezależnie od kosztów Cyric oswobadza Midnight i Adona i wspólnie wyruszają do Tantras. Ich tropem rusza Kelemvor, zatrudniony przez księcia Dolin, żeby sprawiedliwości stało się za dość, a mordercy czarownika zostali przyprowadzeni do sprawiedliwości.
Cudowna opowieść i powiem szczerze, że na taką właśnie liczyłem. Rozterki bohaterów, w tym utrata wiary przez Adona, wewnętrzny konflikt objętego klątwą Kelemvora, a do tego jeszcze walki bogów, magia, która raz działa, raz nie działa, mistyczne stworzenia jak na przykład latające koszmary i całkiem wartka fabuła. Z miłą chęcią przeczytałem, a teraz pędzę po trzeci tom przygód bohaterskiej trójki przyjaciół :)
Cienista Dolina Richard Awlinson
6,0
Trochę zajęło mi przemęczenie tej pozycji. Po pierwsze, książka nie jest zła. Dobra też nie. Własny całokształt oraz wykonanie zgrabnie balansuje trzymając wady i zalety w tych samych proporcjach. Takie średniactwo utwierdza mnie czasem w przekonaniu jak łatwo fantastyka może odbijać w schematy, które naprawdę nie wiem kogo mogą dzisiaj trzymać w napięciu.
Swego czasu grywałem w sesje RPG rozgrywające się w świecie Zapomnianych Krain - to jest w tym, w którym rozgrywa się akcja „Cienistej Doliny”. Materiał źródłowy, do którego autor miał dostęp jest niezwykle barwny i bogaty. Jak najbardziej dostarcza niezbędnych materiałów do tworzenia ciekawych historii. Niestety tutaj pojawia się problem, bowiem Awlinson popełnia jeden z grzechów głównych pisania książek Fantasy. Otóż „Cienista Dolina” to prawdopodobnie czyjaś sesja ZK przeniesiona na papier. Do tego prawie że bezpośrednio. Wydaje mi się, że tą bezpośredniością poszedł na skróty w swej kreatywności.
Wstęp, podróż, walka, podróż, walka, loch, walka, podróż, walka, koniec. Gdzie takie schematy mogą się sprawdzać przy graniu z znajomymi w RPGi, przy książkach z kolei powinny być omijane szerokim łukiem.
Abstrahując od konstrukcji powieści warto zwrócić uwagę na fabułę i bohaterów. Zarys świata, gdzie bogowie strąceni są do śmiertelników jest pomysłem ciekawym (tylko czy Awlinson na to wpadł, czy też zarząd TSR za zamkniętymi drzwiami?). Śledzimy losy mniej więcej typowej drużyny, z której najwyżej połowa się wybija. To Cyric z łatwością zaskarbia uwagę czytelnika - jest postacią najbardziej złożoną i najciekawszą (szczególnie jeśli znamy świat ZK i wiemy co ją czeka w przyszłości). Na drugim miejscu znajduje się Adon, aczkolwiek dopiero im dalej w książce, tym staje się ciekawszy. Kelemvor i Midnight to kalki wielu pomysłów, z którymi nie raz miałem już przyjemność spotkać się czy to na sesji czy w innych produkcjach.
Słowem, trochę bezsmakowo. Pozycję mogę polecić jedynie zatwardziałym fanom Zapomnianych Krain. Po następną część sięgnę w przypadku skrajnej nudy (i mam nadzieję, że zaskoczy mnie wtedy pozytywnie).