Popularne wyszukiwania
Polecamy
Anna K. Bandurska
1
8,8/10
Pisze książki: literatura obyczajowa, romans
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
8,8/10średnia ocena książek autora
33 przeczytało książki autora
24 chce przeczytać książki autora
3fanów autora
Zostań fanem autoraSprawdź, czy Twoi znajomi też czytają książki autora - dołącz do nas
Książki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Najnowsze opinie o książkach autora
Francuz Anna K. Bandurska
8,8
Lubicie romanse historyczne? Jeśli jesteście ze mną trochę dłużej to wiecie, że ja je uwielbiam 🙈 Jeśli dodatkowo historia ma w sobie to "coś" - konkretniej nieokreślone, które sprawia, że trafia ona mi prosto w serce to w ciemno mogę stwierdzić, że taka historia zostanie ze mną na dłużej.
"Francuz" autorstwa Ani Bandurskiej to książka, która ma w sobie cały wachlarz bohaterów czy wątków, które powinien zawierać dobry romans historyczny.
Francje XIX wieku, romantyczną miłość między piękną, ale troszkę nieśmiałą panną, a przystojnym i bogatym wdowcem. Czarne charaktery, które chcą rozdzielić zakochanych, z mniej lub bardziej szlachetnych pobudek. Intrygi i knucia w otoczeniu tajemnicy...
Główna bohaterka to niepoprawna romantyczka marzącą o małżeństwie z miłości, która nie raz musiała już leczyć złamane serce. To bohaterka pełna ciepła i dobroci, troszkę nieprzystosowana do życia wyższych sfer. Troszkę naiwna, ale uczciwa i wzbudzającą sympatię.
Bohaterowie w tej książce nie są płascy - każdy z nich ma swoje motywacje i cele. Autorka totalnie umie w emocje - niektóre zachowaniach bolą czy frustrują, skłaniają nas do głębszego ich przemyślenia (bądź zjedzeniem ciasteczka dla pocieszenia tak jak w moim przypadku🤪)
Szalenie mi się podobała, strony grzały mi się pod palcami.
Aniu, bardzo dziękuję Ci za ten egzemplarz - książka totalnie zostaje ze mną, czekam na kolejne Twoje pozycje, a osoby lubiące ten gatunek totalnie zachęcam do zapoznania się z "Francuzem"
Francuz Anna K. Bandurska
8,8
Nie wiem jak Wy, ale ja darzę pewnym sentymentem romanse historyczne i dlatego lubię od czasu do czasu poczytać sobie takową książkę. Muszę przyznać jednak, że na naszym rynku polskim niewiele znam autorek piszących ten gatunek, dlatego z ogromną ciekawością sięgnęłam po „Francuza” Pani Anny K. Bandurskiej. I naprawdę spędziłam przyjemny czas na lekturze książki. To taki romans w klasycznym stylu, który uwielbiam. Jest zauroczenie, są perypetie związane z pewnymi nieporozumieniami i jest szczęśliwe zakończenie. Czegóż chcieć więcej?
Anna Dworzak, zwana przez swoich bliskich Andżeliką, mieszka z rodziną we Francji, do której przenieśli po upadku powstania styczniowego. Jej starsza siostra jest mężatką i matką dwójki dzieci, natomiast Anna mieszka z ojcem na stancji i marzy o prawdziwej miłości. Przeżyła już swoje pierwsze rozczarowanie miłosne, dlatego postanawia, że jeżeli nie spotka właściwego mężczyzny, to wstąpi do klasztoru. W odwiedzinach u swojej siostry poznaje przystojnego Francuza Sebastiana Antoine’a. Niestety mężczyzna jest zaręczony z przyjaciółką jej siostry, wdową, znaną z dość rozwiązłego trybu życia. Dziewczyna musi się więc pogodzić z tym, że należy on do innej. Sama zaś zaczyna dostawać romantyczne listy, a o jej rękę prosi Polak, pochodzący z szanowanej rodziny i wszyscy się cieszą na ich zaręczyny, jedynie Anna skrycie marzy o innym. Czy będzie umiała zawalczyć o swoje szczęście? I jak poradzi sobie z dziwnymi sytuacjami, które mają miejsce w jej otoczeniu? Zagubiony pierścionek, tajemnicze listy, a nawet wypadek, o spowodowanie którego zostanie oskarżona sprawią, że Anna będzie musiała nie tylko walczyć o prawdziwą miłość, ale też zmierzyć się z ludźmi ogarniętymi wizją zemsty.
„Francuz” to wciągająca opowieść o ludziach szukających miłości, która bawi i wzrusza. Książka ma wszystko czego szukam w tym gatunku. Jest więc i ciekawa fabuła, interesujący bohaterowie, zabawne perypetie, historia w tle i miłość, która wisi w powietrzu. Autorka ma lekki styl, który wciąga od pierwszych zdań i jedyne co mnie wybijało z rytmu, to imię głównej bohaterki, takie przeskakiwanie z Anny na Andżelikę, ale już do niczego więcej się nie doczepiam i naprawdę gorąco „Francuza” polecam😊