Najnowsze artykuły
- ArtykułyHobbit Bilbo, kot Garfield i inni leniwi bohaterowie – czyli czas na relaksMarcin Waincetel15
- ArtykułyCzytasz książki? To na pewno…, czyli najgorsze stereotypy o czytelnikach i czytaniuEwa Cieślik254
- ArtykułyPodróże, sekrety i refleksje – książki idealne na relaks, czyli majówka z literaturąMarcin Waincetel11
- ArtykułyPisarze patronami nazw ulic. Polscy pisarze i poeci na początekRemigiusz Koziński42
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Katarzyna Kulcak
1
6,6/10
Pisze książki: kryminał, sensacja, thriller
Katarzyna Kulcak – na co dzień związana z polskim wymiarem sprawiedliwości, zgłębiająca meandry polskiego postepowania cywilnego. Teraz jednak zdecydowała się na realizowanie swojej długoletniej pasji, jaką jest pisanie książek. Kocha książki Stephena Kinga, które zainspirowały ją do tworzenia własnych opowieści. W wolnych chwilach chodzi na spacery, czyta niezliczoną ilość książek oraz zajmuje się swoim ukochanym kotem. Pasjonatka włoskiego jedzenia, miłośniczka gór, wszelkiej grozy, horrorów i kryminałów. Uwielbia się bać, choć ubolewa nad spadkiem jakości produkowanych filmów grozy. Miłośniczka „Koszmaru z ulicy Wiązów” i serii Krzyk.
6,6/10średnia ocena książek autora
40 przeczytało książki autora
16 chce przeczytać książki autora
3fanów autora
Zostań fanem autoraSprawdź, czy Twoi znajomi też czytają książki autora - dołącz do nas
Książki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Nieczystość. Siedem Grzechów Głównych. Tom 1
Katarzyna Kulcak
6,6 z 33 ocen
57 czytelników 8 opinii
2023
Najnowsze opinie o książkach autora
Nieczystość. Siedem Grzechów Głównych. Tom 1 Katarzyna Kulcak
6,6
Thriller dotyczący bardzo brutalnych zbrodni pedofilii, przemocy domowej i gwałtów. Przestrzegam osoby o słabszych nerwach - opisy zbrodni są szczegółowe i okrutne. Minusy za błędy merytoryczne (np. zasady działania prokuratury) przerysowaną liczbę przekleństw oraz dziwny motyw. Nie wiem jeszcze, czy sięgnę po kolejne tomy...
Nieczystość. Siedem Grzechów Głównych. Tom 1 Katarzyna Kulcak
6,6
Z reguły staram się łagodnie oceniać debiuty, ale tutaj zrobię wyjątek. Najlepszym elementem tej książki jest Filip Kosior, dzięki niemu w ogóle przesłuchałam do końca, chociaż od połowy włączyłam przyspieszenie i marzyłam tylko żeby ta męka już się skończyła. Jeżeli chodzi o autorkę to jedyne za co mogę ją pochwalić to styl pisania - umiejętne formułowanie zdań i poprawna polszczyzna, są zadatki na dobre powieści. Niestety na tym pozytywy się kończą.
Przede wszystkim szczegółowe opisywanie torturowania dzieci nie jest istotne dla fabuły, a po prostu obrzydliwe i nie powinno być dopuszczone do druku. Prawdopodobnie autorka chciał zszokować czytelników i wzbudzić silne emocje w stosunku do mordercy i to się udało, ale tak samo negatywnie odbieralibyśmy zwykłe morderstwo, bez niepotrzebnego bestialstwa.
Kolejna rzecz, która przeszkadza podczas czytania to stereotypy. Przykładowo tęga kobieta w recepcji piłuje paznokcie nie zwracając uwagi na interesantów.
Praca policji i prokuratury pokazana w powieści to jakaś kpina. Autorka nie wie nic o procedurach, a nawet nie kieruje się zwykłą logiką. Policjanci, nawet szef wydziału, zachowują się jakby pierwszy raz w życiu prowadzili śledztwo. Ujawniają szczegóły śledztwa osobom postronnym, odnoszą się po chamsku do świadków, ignorują niewygodne tropy. Nie mówiąc już o tym, że nikt normalny nie pozwoliłby komisarzowi prowadzić sprawy dotyczącej jego siostry.
Postacie również są tragicznie przedstawione. Ciężko odróżnić jednego policjanta od drugiego, bo każdy klnie, rzuca durnymi dowcipami i pyskuje przełożonym. W stosunku do prokuratorów zachowują się jak obrażone dzieci, bo jak prokurator mógł skrytykować ich pracę? Pani prokurator nie wzbudza szacunku, czepia się wszystkiego, sama nic nie robi i tylko się wydziera. Psychika mordercy to jakieś pomieszanie z poplątaniem, raz chce zbawiać świat, raz głosy w głowie chcę krwi. Proponuję następnym razem poczytać trochę o psychice seryjnych morderców i dopiero potem brać się za kreowanie postaci.
Relacje między komisarzem Skoniecznym i jego przełożonym to też jakaś farsa. Nie wyobrażam sobie żeby jakikolwiek szef, nawet przyjaźniący się z podwładnym, pozwolił mówić do siebie w taki sposób.
Wątku Elizy to już w ogóle nie pojmuję. Męczymy się z nią przez całą książkę, podczas gdy mogła pojawić się pod koniec i na to samo by wyszło. Ta postać z resztą również jest nieudana. Niby ofiara przemocy domowej, ale nie da się jej lubić. Niby nic nie jest jej winą, ale jako osoba dorosła powinna brać pod uwagę konsekwencje swoich czynów.
Ogólnie książka bardzo słaba. Autorka zajmuje się tematem, o którym nic nie wie, którego nie rozumie, dodatkowo próbuje wyróżnić swoją książkę poprzez brutalność mordercy, przez co wzbudza tylko niechęć.