Najnowsze artykuły
- Artykuły[QUIZ] Te fakty o pisarzach znają tylko literaccy eksperciKonrad Wrzesiński10
- ArtykułyWznowienie, na które warto było czekaćInegrette0
- ArtykułyDzień Bibliotekarza i Bibliotek – poznajcie 5 bibliotecznych ciekawostekAnna Sierant30
- Artykuły„Kuchnia książek” to list, który wysyłam do trzydziestoletniej siebie – wywiad z Kim Jee HyeAnna Sierant2
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Tonči Zonjić
1
6,8/10
Pisze książki: komiksy
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
6,8/10średnia ocena książek autora
16 przeczytało książki autora
8 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Czarny Młot. Skulldigger i Kostek
Jeff Lemire, Tonči Zonjić
6,8 z 12 ocen
24 czytelników 6 opinii
2023
Najnowsze opinie o książkach autora
Czarny Młot. Skulldigger i Kostek Jeff Lemire
6,8
„Czarny Młot” dał się poznać jako cykl bardzo wszechstronny. Poza komiksami z głównej linii fabularnej Jeff Lemire regularnie pisuje bowiem opowieści uzupełniające ogólny obraz Spiral City wraz z przyległościami. Czasami te historie są lepsze, innym razem prezentują nieco niższy poziom, ale trzeba przyznać, że koncepcja rozwoju serii jest niezwykle spójna i przemyślana. Jego kolejnym etapem jest „Skulldigger + Kostek”, album, w którym twórcy czerpią z popkultury, ale zachowują swój własny, niepowtarzalny styl.
Spiral City staje się areną działania niebezpiecznego mściciela. Niejaki Skulldigger walczy ze zbrodnią, usuwając ze społeczeństwa groźnych złoczyńców. Swoją misję traktuje śmiertelnie poważnie, a bandytów eliminuje w sposób ostateczny. Pewnego dnia mściciel spotyka na swojej drodze chłopca, którego rodzice zginęli podczas napadu. Młodzieniec pała żądzą zemsty, a gdy trafia pod skrzydła pogromcy zbrodni, chce zrobić wszystko, żeby przelać swój słuszny gniew na element przestępczy miasta. Ale czy taka droga okaże się odpowiednia dla kogoś, kto nadal jest dzieckiem?
Na pierwszy rzut oka „Skulldigger + Kostek” stanowi wariację na temat wydarzeń rozpoczynających historię Batmana. Najpierw ciemna alejka i chłopiec tracący rodziców w napadzie, później zamknięcie się sieroty w sobie i palące pragnienie odpłacenia złoczyńcom za ich czyny. Początek jest podobny, ale już po chwili różnice stają się widoczne. Nietoperz, dysponując prawdziwą fortuną, wydaje prywatną wojnę przestępcom. Kostek nie zostaje sam, jego drogę przecina ktoś, kto walczy ze zbrodnią i widząc determinację chłopca, bierze go pod swoje skrzydła. Sęk w tym, że mentorowi brakuje skrupułów, jego walka jest brutalna, a on sam nie cofa się przed zabijaniem, co stawia przed czytelnikiem pytanie, czy taki właśnie powinien być wzorzec dla zranionego dziecka? Można mieć co do tego spore wątpliwości.
Poza samym originem Kostka znajdziemy tu więcej nawiązań do innych komiksów. Jednym z nich jest postać funkcjonariuszki Reyes, której inspiracja Renee Montoyą jest oczywista i obejmuje nawet orientację seksualną pani policjant. Na kolejnych kartach momentami można też poczuć ducha „Kick-Ass”. Czy to źle? Niekoniecznie, bo po pierwsze inspiracje wyłapią i docenią przede wszystkim świadomi komiksiarze, a po drugie stanowią one w zasadzie tylko dodatek do właściwej opowieści i nie zaburzają jej rytmu, są też przy tym bardzo interesującym smaczkiem i mrugnięciem oka do fanów powieści graficznych. Zawsze doceniam tego typu manewry.
A jak prezentuje się „Skulldigger” jako opowieść autonomiczna, kiedy wyjmiemy ją z kontekstu nawiązań? Zaskakująco przyjemnie. Historię poprowadzono w taki sposób, że przez cały czas trzyma w napięciu. Najistotniejsze jest jednak to, że oferuje więcej, niż można się było spodziewać na początku, przekształcając się z czasem z prościutkiej opowiastki o zemście w komiks z bardzo ciekawym morałem. Cóż, Jeff Lemire to fachura, który w swoim portfolio ma zdecydowanie więcej udanych albumów aniżeli flopów, dlatego też taki stan rzeczy nijak nie może dziwić. Rozczarowywać może jedynie widoczna w końcówce albumu skrótowość, ale nie jest to wada, która rzutowałaby szczególnie mocno na ogólną ocenę całości.
Przy dość poważnej tematyce spodziewałbym się raczej hiperrealistycznych ilustracji, tymczasem Zonjić idzie nieco inną drogą. Owszem, jest mrocznie, ale rysunki są przede wszystkim efektowne i zwracają uwagę dynamicznym, różnorodnym kadrowaniem. W kilku miejscach ciekawie zagrano kontrastami, a artysta, który odpowiadał również za kolorystykę, ma jasno określoną wizję całości. Warto też zwrócić uwagę na dodatki prezentujące proces twórczy i okraszone krótkimi komentarzami twórców, co pozwala czytelnikowi dobrze zrozumieć ich artystyczne zamysły.
Najnowsza historia ze świata „Czarnego Młota” okazała się jednym z ciekawszych spin-offów tego bardzo interesującego cyklu. I choć nie jest to (chyba już nieosiągalny) poziom genialnego „Doktora Stara”, to „Skulldigger + Kostek” i tak przynosi naprawdę sporo wrażeń. Jego autorzy kładą bardzo mocny nacisk na emocje i empatię – warto podkreślić wiarygodność psychologiczną tego albumu, sprawia ona bowiem, że czytelnik może autentycznie przejąć się losem bohaterów i z niecierpliwością wypatrywać kolejnych tytułów osadzonych w uniwersum „Czarnego Młota”.
Recenzja do przeczytania także na moim blogu - https://zlapany.blogspot.com/2023/06/czarny-mot-skulldigger-kostek-recenzja.html
oraz na łamach serwisu Szortal - https://www.facebook.com/Szortal/posts/pfbid03LNoZ8aUEZEAVQu5HAb19axGc285FfyWdxUTKzhkG4PiFpfNzVGCgtb1PLdwCE22l
Czarny Młot. Skulldigger i Kostek Jeff Lemire
6,8
Bardzo mi się podobał ten komiks. Opowiada o tytułowym super bohaterze, a raczej o antybohaterze. Wprawdzie walczy z przestępcami, ale zazwyczaj kończy się to ich śmiercią. Do walki używa czaszki na łańcuchu. Kiedy spotyka chłopaka, którego rodzice giną identycznie jak ci od Batmana bierze go na przeszkolenie. Całość narysowana w bardzo różnorodny sposób przy użyciu wielu kolorów, aż chce się czytać. Wcześniej nie znałem uniwersum Czarnego Młota, ale po przeczytaniu tego komiksu chętnie po nie sięgnę.